S&S: lipcowe upalne popołudnie 2009 mazury, molo piaszczysty brzeg jeziora
Wiek i doświadczenie: 17 lat, mj, haszysz, amfetamina, alkohol, dopalacze
Ilość: po 50 suszonych łysiczek

Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, który w najbliższych dniach powinien trafić pod obrady rządu. Właśnie tą ustawą Polska zamierza implementować dyrektywę tytoniową, na co mamy czas do 20 maja 2016 roku.
Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, który w najbliższych dniach powinien trafić pod obrady rządu. Właśnie tą ustawą Polska zamierza implementować dyrektywę tytoniową, na co mamy czas do 20 maja 2016 roku. O kształt przepisów toczy się jednak spór w samej Radzie Ministrów. Polska skierowała nawet pytanie do struktur unijnych, czy możliwe jest wydłużenie wskazanego terminu implementacji, ale nadeszła odmowna odpowiedź.
Projekt budzi zaś wiele kontrowersji, bo regulacje przygotowane w Ministerstwie Zdrowia są bardziej restrykcyjne niż wymogi unijne.
Co proponuje resort zdrowia? Wśród wielu zakazów i nakazów można znaleźć między innymi wskazanie, że zabroniony będzie handel wyrobami tytoniowymi na odległość. Stanowi o tym projektowany art. 7f. To przede wszystkim gigantyczny cios dla firm produkujących i sprzedających e-papierosy. To ten produkt klienci głównie nabywają przez internet.
Przedsiębiorcy znaleźli jednak silnego sojusznika w postaci Ministerstwa Rozwoju. W ostatniej opinii przekazanej resortowi zdrowia z klauzulą "bardzo pilne" wiceminister Jerzy Kwieciński pisze: "Ograniczenie w sprzedaży papierosów elektronicznych będzie powodować dalszą konsolidację i monopolizację rynku i promować będzie duże podmioty kosztem małych krajowych firm". Najwięksi gracze na rynku dadzą sobie bowiem radę choćby dlatego, że dysponują rozległą siecią sprzedaży stacjonarnej.
A zdaniem resortu rozwoju branża e-papierosowa to duża szansa dla polskich firm. Sektor ten dopiero zaczyna się rozwijać w Europie, a Polska jest jednym z liderów. I to tu powstało już 15 fabryk produkujących płyny do e-papierosów, dzięki czemu nasz kraj jest także eksporterem produktów. Jeśli wejdzie w życie ustawa zgodna z projektem Ministerstwa Zdrowia lokalny rynek padnie. Przy tym biznes nie będzie mógł przerzucić swojej produkcji na zagraniczne rynki, gdyż projektowany art. 7f zabrania także sprzedaży transgranicznej na odległość.
Resort zdrowia jest jednak nieugięty. Dlatego rozbieżność pomiędzy poglądami dwóch ministerstw rozstrzygnąć będzie musiał rząd. Stąd nasilająca się aktywność przedsiębiorców. Ale, jak ustaliliśmy, ich nadzieje na zmianę w projekcie najprawdopodobniej okażą się złudne.
- Argumentacja Ministerstwa Zdrowia jest przekonująca - komentuje Henryk Kowalczyk, szef Stałego Komitetu Rady Ministrów. Zastrzega, że oczywiście możliwe jest, iż resort rozwoju wyciągnie asa z rękawa w ostatniej chwili, ale obecnie należy spodziewać się, że rozbieżność zostanie rozstrzygnięta po myśli Konstantego Radziwiłła, szefa resortu zdrowia.
Minister Kowalczyk przekonuje, że oczywiście rozwój biznesu jest szalenie istotny, ale w przypadku e-papierosów uzasadniona jest szczególna kontrola. A ta przy sprzedaży przez internet jest znacznie trudniejsza niż przy handlu stacjonarnym.
- Resort zdrowia pokazał na przykładach, z jakimi ryzykami możemy mieć do czynienia. Przede wszystkim nie do końca wiadomo, co jest w substancjach sprzedawanych jako wkłady do e-papierosów - twierdzi minister.
Jak dodaje, rząd nie może ryzykować tego, że przestępcy rozprowadzający dopalacze znajdą bezpieczne schronienie w branży papierosów elektronicznych.
Biznes jednak twierdzi, że nie można wylewać dziecka z kąpielą. Tym bardziej że na restrykcyjnych przepisach ucierpią nie tylko sami przedsiębiorcy, lecz wiele tysięcy pracowników. W sektorze tytoniowym bowiem zatrudnionych bezpośrednio jest ponad 60 tys. osób. Kolejnych 180 tys. ma pracę dzięki sprzedaży papierosów.
Jak czytamy we wspólnym oświadczeniu kilku organizacji, w tym E-smoking Association i E-smoking Institute, nadregulacja w stosunku do unijnej dyrektywy grozi zaprzestaniem działalności nawet do 90 proc. firm produkujących i sprzedających e-papierosy.
Przedsiębiorcy więc apelują, by władza wprowadziła wyłącznie takie przepisy, których wymaga od nas UE. A wśród nich zakazu sprzedaży papierosów elektronicznych przez internet nie ma.
Projekt skierowany do rozpatrzenia przez rząd
S&S: lipcowe upalne popołudnie 2009 mazury, molo piaszczysty brzeg jeziora
Wiek i doświadczenie: 17 lat, mj, haszysz, amfetamina, alkohol, dopalacze
Ilość: po 50 suszonych łysiczek
Pogoda: Pierwszy naprawdę słoneczny i ciepły dzień roku Miejsce: środek lasu Nastawienie: raczej dobre, niewielki stres spowodowany oczekiwaniami i podnieceniem Ludzie: z przyjacielem
Prolog
Z G. Spotykam się wieczorem nad rzeką. Odpalamy jointa aby lepiej nam się planowało jutrzejszy wyjazd.
- Las? – pyta G.
Od dłuższego czasu obiecaliśmy sobie hometa w lesie. W sumie to ja zawsze na to naciskałem bo obawiam się psychodelików w mieście. Miasto jest królestwem paranoi, hałas, smród, zamknięci, smutni ludzie – samo w sobie jest złym set and settings. Co innego las – natura, miliony bodźców, miliony kolorów.
Chłodny listopadowy dzień, ulice i środki komunikacji miejskiej Trójmiasta, zimny i niewygodny garaż na jakimś zadupiu, wspaniały humor w związku ze spotkaniem z moimi ulubionymi ćpunkami ;) Kompania w składzie: ja, Bill, Ironia, McOffsky, Jezus i koleżanka spoza forum - D.
Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
Słoneczko, świetna pogoda, lasy, łąki, rowerek. Godzina wpadająca w wieczór. Chęć pooglądania widoczków ładnych.
Witam serdecznie.
Pragnę jedynie zaznaczyć z początku(gdyż jest to ważne dla S&S uważam),że nie jest to moja pierwsza przygoda z tą substancją. Wcześniej zajadałem 12 mg po przeczytaniu jednego raportu z tejże witryny. Również był rowerek, było cudownie i widoczki były piękne; ciepłe kolorki, pół fazy spędziłem na oglądaniu pól jęczmiennych bodajże. Tym razem spodziewałem się podobnego, no jednak nie.