Marihuana zmniejsza ból?

Amerykańscy lekarze badają wpływ marihuany na zmniejszenie bólu u pacjentów chorych na AIDS.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/DPA 04.04.2001

Odsłony

4143
Lekarze z San Mateo w Kalifornii badają wpływ marihuany na zmniejszenie bólu u pacjentów chorych na AIDS. Do testów wykorzystywana jest marihuana skonfiskowana przez policję.

Badania trwać będą 12 tygodni. Blisko 60 pacjentów z bólem węzłów chłonnych dostawać będzie marihuanę o określonych porach. Badanych zobowiązano do opisywania ich reakcji.

Zwolennicy testów mają nadzieję, że testy dowiodą, iż marihuana nie tylko zmniejsza ból, ale i zwiększa apetyt chorych na AIDS.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Thc (niezweryfikowany)

Zgadzam sie .. ;) Mj zmiejsza ból , mialem złamany nos na baku , rozcietą brode (2 szwy) i naprawde gdyby nie MJ nie wiem jakbym to przebolał elo
Zajawki z NeuroGroove
  • Metkatynon (Efedron)
  • Metkatynon (Efedron)
  • Tripraport

Po dwóch nieudanych próbach wielkie nadzieje związane z trzecią próbą; sprzątanie po przeprowadzce. Nastrój pozytywny.

Wstęp:

Skąpe pokłady raportów o metkacie skłoniły mnie do napisania jednego. To mój pierwszy raport, bo najciekawsze jazdy miałem po deksie, a nie umiem ich opisać, więc się wstrzymywałem. Dwa razy robiłem kota, lecz bezskutecznie, chyba nażarłem się samej p-efki. Stwierdziłem, że po przeprowadzce mam bardzo dużo do ogarnięcia, więc się czymś wspomogę. Wybór padł na kota, aby przy okazji sprawdzić w końcu czy działa. Obudziłem się o 9 i poleciałem do apteki po odczynniki.

Treść właściwa:

  • Pridinol

Niedziela 15 luty 2004 ostani dzień przed końcem ferii:


  • Mefedron
  • Tripraport

Nastrój jak zawsze dobry , zapowiadało się kolejne nudne październikowe popołudnie .

Myślę iż do zrozumienia mojego przeżycia powinienem powiedzieć kilka słów o sobie . Jeśli nudzi was opis sytuacji dziejącej się przed kluczowym efektem . Po prostu przeczytajcie monolog .

Z reguły jestem człowiekiem poszukującym , miłującym jak najwieksze "olśnienia" . Stąd wachlarz związków których probowałem. Brawura i brak umiaru to słowa idealnie mnie opisujące .

  • Kannabinoidy
  • Katastrofa
  • Marihuana

Grudniowy wieczór, światła lamp - pozytywne nastawienie (powracałem do haszu po dłuugim czasie bo nie można go było nigdzie dostać)

Moja przygoda z haszyszem zaczęła się już rok wcześniej przed opisywanym tripem, paliłem to w miarę często bo i było dobrze dostępne, kopało i ogólnie dostarczało masę pozytywnych wrażeń, przynajmniej wtedy gdyż od tamtego czasu zacząłem bawić się w chemole regularnie. Mieszanki ziołowe, syntetyki wszelkie oraz benzo zmieniły mój sposób postrzegania świata, odkąd dowiedziałem się o derealizacji zacząłem się o nią bać, bałem się tego że zacząłem dostrzegać u siebie objawy zaburzeń schizotypowych - to bardzo ważne w kontekście opisywanego tutaj tripa.

 

randomness