Nocne naloty na sklepy z alkoholem. Członkowie komisji będą dostawać pieniądze

45 złotych dostanie członek miejskiej komisji antyalkoholowej, jeśli nocą skontroluje sklep z trunkami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Współczesna.pl
hel

Odsłony

459

45 złotych dostanie członek miejskiej komisji antyalkoholowej, jeśli nocą skontroluje sklep z trunkami.

Taka propozycja znalazła się w projekcie programu, który ma ograniczyć dla młodzieży dostęp do alkoholu. Pierwszy w historii miasta, opracowany niedawno raport z sejneńskich szkół bije na alarm. Z dokumentu wynika, że co piąty uczeń „podstawówki” pije. Natomiast w szkołach ponadpodstawowych po trunek sięga co drugi. Na dodatek, co czwarty z nich pije parę razy w miesiącu.

Młodzież spożywa alkohol u kolegów, w domach, w szkołach i podczas szkolnych wycieczek.

Co trzeci uważa, że jest on dobry na sen, a co czwarty utrzymuje, że piwo nie jest szkodliwe dla zdrowia. Z raportu wynika też, że w mieście nie ma problemu z zakupem alkoholu w sklepie. Co trzeci ankietowany stwierdził, że kupił go bez trudu. Co drugi prosił o pomoc starszego kolegę, a co szósty - obcych, napotkanych przed sklepami ludzi.

Sejneńskie władze przygotowały program, który zakłada kontrolę tego, co dzieje się w sklepach. Członkowie miejskiej komisji będą mogli je sprawdzać i w ciągu dnia, i w nocy. W pierwszym przypadku stawka za każdy skontrolowany sklep wynosi 25 zł, w drugim będzie niemal podwojona.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Spokojny pokój, całkowite rozluźnienie i pozytywne nastawienie, dobra muzyka i brak jakichkolwiek przeszkód...

Po udanej pierwszej próbie z DXM mam ochotę na więcej... 20 tabletek, 300mg, czyli ok. 5mg/kg daje stabilne 2 Plateau. Postanawiam wziąć razem z koleżanką (nazwijmy ją K). Zaczynamy wcześnie, by w południe być już w miarę ogarnięci. O 7 przychodzę do Niej, rozmawiamy, idziemy po chipsy, tymbarka i jesteśmy troszkę przed 10. Mamy wolny zamknięty pokój, możemy słuchać muzyki, w jej domu jest jej mama, lecz luźno podchodzi do sprawy.

 

10:10 PM

  • AM-2201
  • Dekstrometorfan
  • Tripraport
  • Tytoń

Szczerze mówiąc, tym razem miałem ochotę po prostu się naćpać. Nastrój miałem taki sobie i byłem tego dnia nieco zrzędliwy.

Na początek zaznaczam, że ten raport pewnie nie wniesie wiele nowego w kwestii DXM, z racji tego, że całe zastępy gimbusów wcinają białe krążki jak kartofle, ale z racji na nieco inne użycie i magiczne działanie czosnku, trip był nieco inny niż "klasyczny" trip po Aco. Zatem do rzeczy:

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie bardzo pozytywne, z nutką respektu dla substancji oraz stresu przed pierwszym razem. Większą część tripa spędziłem w swoim pokoju.

       Na samym początku zaznaczam, że trip miał miejsce ponad roku temu, jednak zdecydowałem się go opisać, ponieważ był to mój jak na razie jedyny prawdziwy trip po tej substancji (późniejsze były o wiele mniej ciekawe). Tego dnia około godziny 17 wróciłem z uczelni do mieszkania, był to koniec tygodnia, nadchodził upragniony weekend. Kilka dni wcześniej zamówiłem sobie kartonik 220ug LSD-25 o tajemniczej nazwie 'Alice in Wonderland'. Byłem bardzo podekscytowany, to był mój pierwszy raz z jakimikolwiek psychodelikami (jak przyszłość pokazała - od tego się wszystko zaczęło).

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Długo przygotowywałem się na nowe doświadczenie z jakimś środkiem. Często popijam alkohol, czy odpalam ziółko ale świat narkotyków nigdy mnie jakos nie fascynował. Przy pierwszym paleniu niezbyty podobał mi się ten stan, bałem się bardzo kwasu. Bałem się, że to doświadczenie mnie przerośnie. Mimo wszystko po 3 tygodniach przekładania tego nie było już odwrotu. Umówiłem się ze znajomymi... Było nas 5(dwie koleżanki, dwóch kolegów oraz ja).

Był piękny dzien, było strasznie ciepło(około 27 stopni). Obudziłem się dość wcześnie, żeby się umyć, ubrać, zjeść. Już godzinę przed budzikiem nie mogłem wstać, doszło do mnie wtedy najmocniej, że to może się źle skończyć. Mimo wszystko wiedziałem, że już nie zostawię znajomych. Niepewnie wstałem i zacząłem się ogarniać. Wziąłem głośnik, bluzę, w razie czego soczewki jak bym jakąś zgubił, i power banka w razie czego. Spotkaliśmy się wszyscy i poszliśmy jeszcze do sklepu.

randomness