Oskarżony o handel dopalaczami nic nie powie

- Nie wiem, o co jestem oskarżony, nie przyznaję się i odmawiam składania wyjaśnień - tak mówił wcześniej i podtrzymał dziś (16 listopada) przed sądem 27-letni Szymon I. oskarżony o handel dopalaczami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

portEl.pl

Odsłony

550

- Nie wiem, o co jestem oskarżony, nie przyznaję się i odmawiam składania wyjaśnień - tak mówił wcześniej i podtrzymał dziś (16 listopada) przed sądem 27-letni Szymon I. oskarżony o handel dopalaczami. Stawił się jako świadek w sprawie wspólnika, Jakuba G. Zdaniem prokuratury obaj panowie prowadzili "pachnący interes" m.in. na terenie Elbląga.

Początkowo Jakub G. i Szymon I. mieli razem zasiadać na ławie oskarżonych w jednym procesie. Jednak na sali rozpraw nie stawiał się raz jeden, raz drugi mężczyzna. Ostatecznie, po przedłużającej się niedyspozycji zdrowotnej Szymona I., sędzia Wojciech Furman zdecydował o rozłączeniu spraw, które dotyczą w sumie tego samego przestępstwa. Panowie są bowiem oskarżeni o to, że wspólnie wprowadzali do obiegu dopalacze, sprzedając je w tzw. pachnącym domku. Jak policzyli śledczy, w latach 2012-2014 odnotowano kilkanaście przypadków, kiedy to do szpitala trafiały młode osoby po zażyciu kupionych w tym sklepie produktów.

Proces Jakuba G. pokazał, że sprawa nie będzie prosta do rozpatrzenia. Nie stawiają się świadkowie, bo jedni zmienili miejsce zamieszkania, inni przebywają w ośrodkach leczenia uzależnień.

Dziś (16 listopada) przed sądem, jako świadek, stawił się Szymon I. Nie rzucił jednak światła na sprawę, bo skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. We wcześniejszym postępowaniu mówił - co przypomniał dziś sędzia: "Nie wiem, o co jest oskarżony, nie przyznaję się do winy i odmawiam składania wyjaśnień".

Obecność na sali Jakuba G. podczas jego procesu nie jest konieczna. Będzie musiał obowiązkowo stawić się jedynie wówczas, gdy wyjaśnienia będzie składała sprzedawczyni w tzw. pachnącym domku.

Kolejna rozprawa zaplanowana jest na 9 grudnia.

Oceń treść:

Average: 7.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bieluń dziędzierzawa


Zdarzyło mi się brać bielunia dwa razy, według mnie to i tak mało, biorąc pod uwagę, że w moim

ogródku rosną dwa dwumetrowe krzaki.

Ale nie miałam okazji łykać ziarenek, piłam herbatkę z liści. Nigdy w życiu nie piłam nic aż tak

ochydnego, ten smak pamiętam do dzisiaj.


  • MDMA (Ecstasy)

Substancja: MDEA

Drogi Neurogroove!

Dawno już tu nie zawitałem z swoim TRem, a że namawiał mnie pewien pan ze szczerbatą mordą i podbitym okiem, a nadarzyła się okazja by podzielić si z wami doświadczeniami więc jestem i piszę :)
Warto się podzielić gdyż mowa tu nie o MDMA jak mniemałem swego czasu lecz o jej pokrewnej postaci, trochę lżejszej substancji EVĄ też zwaną.

W ową panią zaopatrzyłem się już jakiś czas temu, oczywiście miała to być ta najprawdziwsza z prawdziwych esktaza. 170/g, cena całkiem znośna.

  • 5-MeO-MiPT

Piękna pogoda, piękny (choć zaniedbany) Park Pałacowy z ogromną ilością zieleni i starych drzew, tęsknota za radosnymi, Pięknymi podróżami psychodelicznymi.

 Po dotarciu na miejscówkę w Parku Pałacowym (pałac jest zamurowany i niszczeje, a park dziczeje) zażyłem z ekipą po 17mg 5-MeO-MiPT. Wchodzić zaczęło zaskakująco szybko, gdzieś po 20 minutach. Zaczęło się robić dziwnie, pląsały jakieś zarodki wizuali. Źle obliczyliśmy odległość miejscówki od ścieżki, po której dość często przechadzali się ludzie, więc szybko się przenieśliśmy, póki nas nie zmiotło. Już przeniesieni, odpalamy muzykę z nieśmiertelnego magnetofonu Hitachi. Brzmi inaczej, piękniej, euforycznie, ale jest zmieniona jeszcze w niewielkim stopniu.

  • 25D-NBOMe
  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Przeżycie mistyczne

Na samym początku przystanek autobusowy, następnie autobus, sklep spożywczy, mieszkanie, wieczorem przed startem hometa wyprawa do sklepu po fajki, następnie powrót do mieszkania. Jako osoby towarzyszące: Moja dziewczyna K, z początku trzeźwa, potem troszkę pijana, na koniec stripiona 80mg hometa, oraz wstawiona koleżanka J, która towarzyszyła nam przez krótki czas. Nastawienie z początku dobre, po załadunku 25D świetny humor, pod wieczór lekkie zdenerwowanie, po załadunku hometa kompletny rozpierdol.

25.03.2011

"Przyjazny Wstęp Do Króliczej Nory":

14:30.
Przystanek autobusowy. Czekam na autobus z moją dziewczyną K i koleżanką J. Pełen optymizmu ze względu na rozpoczynający się weekend po ciężkim tygodniu aplikuję 2 kartony 25D-NBOMe pod górne dziąsło. Po chwili przyjeżdża autobus. W autobusie lekkie podekscytowanie zbliżającym się stanem.

randomness