Próbował uciekać przed policjantami, bo ... miał przy sobie marihuanę

Miliccy policjanci zatrzymali młodego mężczyznę, który miał przy sobie narkotyki. Mężczyzna próbował uciekać policjantom, wiedząc co może go czekać za posiadanie „trefnego” towaru.

redakcja

Kategorie

Źródło

Oficer prasowy KPP w Miliczu
kom. Sławomir Waleński

Komentarz [H]yperreala: 
Kolejny boss narkotykowy w wiezieniu.

Grafika

Odsłony

3201

Miliccy policjanci zatrzymali młodego mężczyznę, który miał przy sobie narkotyki. Mężczyzna próbował uciekać policjantom, wiedząc co może go czekać za posiadanie „trefnego” towaru. Za popełnione przestępstwo odpowie teraz przed milickim sądem.

W czwartek 28 października br. kilka minut po godzinie 17 na ul. Wojska Polskiego w Miliczu policjanci postanowili wylegitymować dwóch młodych mężczyzn, którzy przebywali w dość ustronnym miejscu tej części miasta. Gdy policjanci podeszli do mężczyzn, nagle jeden z nich zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim – już po chwili uciekinier został zatrzymany. Szybko też okazało się co było powodem takiego zachowania. Policjanci znaleźli przy 24-letnim mieszkańcu Milicza dwa małe woreczki foliowe z zawartością suszu roślinnego koloru zielonego przypominającego wyglądem marihuanę. Zatrzymany mężczyzna, wraz ze swoim 26-letnim kolegą zostali przewiezieni do milickiej komendy Policji. Tam policjanci potwierdzili, że znaleziony przy zatrzymanym susz to marihuana o łącznej wadze 6 gramów. Drugi z mężczyzn był „czysty” – policjanci nie znaleźli przy nim nic podejrzanego. Okazało się, że tego dnia obaj postanowili popalić sobie marihuanę, dlatego poszli w ustronne, mało uczęszczane miejsce nie przewidując spotkania tam policjantów. 

Posiadacz narkotyków trafił do policyjnego aresztu. Obecnie policjanci będą ustalać m.in. pochodzenie zabezpieczonej marihuany. Ponieważ posiadanie nawet najmniejszej ilości narkotyków jest zabronione, sprawa niebawem znajdzie swój finał w milickim sądzie. Podejrzanemu grozi kara nawet do 3 lat pozbawiania wolności.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

divi (niezweryfikowany)

<p>Brawo skurwysyny z  Miliczu, wykazaliscie sie, teraz wam po medalu a molodego do mamra zjebac mu zycie.</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>i po co było uciekać przed policją? zawsze kamienna twarz i w razie czego "to nie moja ręka".</p><p> </p><p>PS. Komentarz hyperreala, jak zawsze trafny:)</p>
Eustachy Siedemnasty (niezweryfikowany)

<p>"Opowiem Ci o nim dlaczego tu jest wciśnięty za kraty bo palił dżez to jest właśnie wolność w kraju prawa zrobili przestępce z biednego dzieciaka</p><p>ref: Zemsta, zemsta musi kiedyś nadejść Sprawiedliwość Ty jej nie zaznałeś za Twoje krzywdy poleje się krew musi wreszcie nadejść zapłaty dzień</p><p>Opowiem Ci o nim o jego cierpieniu zabrałeś mu przyszłość zamknąłeś w więzieniu kim będzie, gdy wyjdzie jakie ma szanse? złamałeś mu życie skrzywdziłeś na zawsze</p><p>ref: Zemsta, zemsta musi kiedyś nadejść Sprawiedliwość Ty jej nie zaznałeś za Twoje krzywdy poleje się krew musi wreszcie nadejść zapłaty dzień</p><p>Opowiem Ci o nim co teraz czuje życie mu ucieka, a krew w nim buzuje w nienawiść przekuwa swoje gorzkie łzy i czeka aż wolność otworzy mu drzwi"</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • GBL (gamma-Butyrolakton)

Gbl - Gamma-Butyrolakton - postac oleista w buteleczce po kroplach zoladkowych...

Zapach... gbl pachnie tak jakby odstawic wode w konewce na sloncu i po paru godzinach

ja powachac. Nic specjalnego. Skad wzialem gbl ? Zamowilem od pewnej osoby, do ktorej

mam zaufanie (nawet nie znam jej z reala...)




Jak pilem gbl ?




  • Marihuana
  • Marihuana
  • Retrospekcja

Od A do Z, prawie w każdej okoliczności zdarza mi się zapalić, jak to nałogowemu.

Paliłem ją zawsze, kiedy czułem się samotny. Na początku dawała taki miły masaż ciała, głowa stawała się jakby napęczniałym balonem przyjemności, ciało rozchodziło się w takiej ekstatycznej fali spokoju, stawało delikatne i miłe. Każde zapalenie wiązało się z szybciej bijącym sercem ( z podjary) jeszcze przed wzięciem pierwszego bucha. Potem kopcenie lufki i ściąganie mini chmurek... tak to było na początku. Jedna czy dwie lufki potrafiły mnie już tak zapierdolić, że miałem ostre i w chuj kolorowe wizje po zamknięciu oczu.

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Mefedron
  • Miks

Cały dzień, dość pozytywna pogoda, wieczorem punk-rockowy gig w lokalnym pubie, dużo ludzi, pozytywna atmosfera, na końcu dom.

Cóż, narkotykowy dzień zaczął się od około godziny czternastej kiedy to poszedłem w miasto do jedynej czynnej wówczas apteki, żeby kupić dekstera - było nudno, nie wiedziałem czy wieczorem wyjdę, a siedzenie w domu na dexie jest z pewnością przyjemniejsze, niż na trzeźwo. Chciałem wziąć Tussidex, ale nie było. Acodin - tabletki - też nie. Tylko syrop. Taki stan rzeczy mnie niespecjalnie zadowolił, ale jako, że w kolejce co chwila wymuszałem kaszel, żeby nie było podejrzeń, to wziąłem ten syrop, bo gardło serio zaczęło mnie drapać.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Tripraport
  • Tytoń

Set: Trip z najlepszym przyjacielem (23 lata) oczekiwany przez cały weekend, pozytywne nastawienie na kolejne doświadczenie psychodeliczne, chęć wyłączenia się z życia codziennego i przeżycia czegoś wyjątkowego. Setting: Pokój przyjaciela, obrzeża dużego miasta, miejsce sprzyjające, w domu obecni rodzice przyjaciela. Chłodna noc nadchodzącej wiosny.

Słowo wstępu

Od dłuższego czasu będąc zachwycony klimatem psychodelików, pomimo niewielkiego doświadczenia ze względu na różnorodność, ale za to licznych spotkaniach z THC, postanowiłem opisać Wam moje ostatnie przeżycie z ową substancją.