Nazwa substancji: zolpidem
Doswiadczenie: thc, mdma, amfetamina, lsd, kokaina, aviomarin
set & setting: wypoczety, oczekiwalem halucynacji, jedzone u kolegi w domu

Mieszkanka Ciechocinka zgłosiła na policji, że w kieszeni spodni męża znalazła woreczek z zielonym suszem.
Mieszkanka Ciechocinka zgłosiła na policji, że w kieszeni spodni męża znalazła woreczek z zielonym suszem. Okazało się, że to marihuana.
Kobieta zadzwoniła na policję, gdy znalazła w kieszeni spodni męża woreczek strunowy z zawartością zielonego suszu. Policjanci pojechali do domu kobiety. Po zabezpieczeniu i zbadaniu znaleziska okazało się, że jest to około 0,5 grama marihuany. Podczas interwencji policji, do domu wrócił mąż, który znajdował się pod wpływem alkoholu. Mieszkaniec Ciechocinka jeszcze tego samego dnia trafił do aresztu.
Teraz za posiadanie środków narkotycznych grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Nazwa substancji: zolpidem
Doswiadczenie: thc, mdma, amfetamina, lsd, kokaina, aviomarin
set & setting: wypoczety, oczekiwalem halucynacji, jedzone u kolegi w domu
Długo wyczekiwane drugie palenie, pozytywne nastawienie, lekki strach
Info od moderacji: Zmieniono substancję na "mieszanki ziołowe". Opisane efekty z pewnością nie mogły być wywołane marihuaną!
Wydarzyło się to jakiś czas temu i średnio pamiętam co konkretnie się działo, ale myślę, że warto to opisać.
Byłem zmęczony i sztucznie się stymulowałem amfetaminą od 24h. Nastrój ogólnie pzytywny, wręcz nieadekwatnie do sytuacji. Warszawa złote tarasy. Chęć przerzycia łagodnego stanu psychodelicznego który pozwoliłby mi na wyciągnięcie wniosków z aktualnej sytuacji.
Otóż po pewnej nieciekawej sytuacji z sąsiadami nie miałem gdzie się udać przez parę dni. Jako że był maj roku pańskiego 2014, a noce nie aż tak zimne spędziłem ten czas w plenerze. Gdy już nie starczało mi naturalnych sił, by kontynuować są wojaż, raczyliśmy się z dziewczyną amfetaminą. Następnego dnia w godzinach popołudniowych wpadliśmy na pomysł, by odwiedzić nam już dobrze znaną i niezmiernie przyjazną (przynajmniej dla mnie) krainę psychodelii. Do dilera nie był daleko dwie stacje metrem.
Komentarze