Żona doniosła mundurowym, że jej mąż posiada marihuanę

W czwartek (27 grudnia) wieczorem policjanci z komisariatu w Terespolu zostali wezwani na interwencję do agresywnego mężczyzny...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

podlasiak.info.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

2200

W czwartek (27 grudnia) wieczorem policjanci z komisariatu w Terespolu zostali wezwani na interwencję do agresywnego mężczyzny. 29-letni mieszkaniec gminy Terespol w kieszeni kurtki posiadał marihuanę. O podejrzanym znalezisku poinformowała mundurowych zaniepokojona żona.

Z relacji zgłaszającej wynikało, że mąż zachowuje się agresywnie, a ona znalazła w jego odzieży woreczek z niewielką ilością suszu. Policjanci Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego pojechali pod wskazany adres. Zawiniątko znalezione przez kobietę zostało przebadane testerem. Wstępne badanie wykazało, że jest to marihuana. Narkotyki zostały zabezpieczone, natomiast 29-latek zatrzymany został do wyjaśnienia. Interweniującym policjantom tłumaczył, że woreczek znalazł na ulicy.

Mężczyzna znany jest funkcjonariuszom z terespolskiego komisariatu, gdyż już wcześniej odpowiadał za przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zgodnie z obowiązującymi przepisami posiadanie środków odurzających zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Average: 5.6 (9 votes)

Komentarze

Major Suchodolski (niezweryfikowany)

Są różne tragedie, ale mieć żonę kretynkę to jedna z najgorszych.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo dobry humor, przyjaźni ludzie.

Około godz. 11:00 łyknęliśmy z moim chłopakiem (K) po 30 tabletek acodinu. Mieliśmy zamiar zrelaksować się, leżąc, słuchając muzyki i rozmawiając. Jednak po jakichś 40 minutach, akurat wtedy, gdy DXM zaczynało działać, wpadł do nas kumpel (M) – totalnie zakręcony człowiek, etatowy osiedlowy leń, z którym można jednak konie kraść ;). Traf chciał, że akurat dzień wcześniej spróbował on pierwszy raz DXM – 450mg i spodobało mu się. Słyszał opowieści o efektach większych dawek i był ciekaw, ale bał się trochę eksperymentować sam.

  • 4-ACO-DMT
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

2012-08-03, Osiemnasty Przystanek Woodstock

Zacznę od tego, że mieszkam w dość małym mieście, jakieś 12 tysięcy mieszkańców. Oprócz trawy, alkoholu, amfetaminy, acodinu i mefedronu nie ma dostępu do żadnych innych narkotyków. Historia którą opiszę zdarzyła się na ostatnim Przystanku Woodstock w 2012 roku. Jako łepek niesamowicie zainteresowany nowymi doświadczeniami z substancjami zmieniającymi świadomość, jechałem na Woodstock w nastawieniu, że uda mi się tam spróbować jakiś mocniejszych dragów.

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Pozytywne przeżycie

Środek dnia, 30 paro stopniowe upały, jak to zwykle bywa w wakacje, czasem zdarzają się dni w których nie mamy nic ciekawego do roboty, pieniędzy na drzewach znaleźć się nie da więc i zrobić jakiejś konkretnej imprezy też. Znalazło się jednak kilka złotych (konkretniej 10zł) więc wraz z kolegą Maćkiem wpadliśmy na pomysł żeby skołować jakieś palenie. Padło na w.w mieszankę ziołową, a z momentem jej dostarczenia doszedł do nas nasz kolega Jacek. Miejsc było kilka, rynek, pewna ciemna uliczka, droga ok 300m do kolejnego punktu jakim było moje dawne miejsce zabaw z dzieciństwa, tył szkolnej hali sportowej. Wszystko odbyło się w godzinach popołudniowych ok 15-17. Wszystko BYŁO w jak najlepszym porząsiu ;) .. MIAŁEM WTEDY 16 lat.

Wyobraź sobie wakacyjny poranek, budzisz się w godzinach popołudniowych, lekko odsuwając firankę przez co pozwalasz słońcu na bezlitosny marsz po twoich zaspanych oczach.

Co tu dziś robić..? Zadałem sobie to pytanie tuż po umyciu się, zjedzeniu lekkiego śniadania i włączeniu muzyki z peceta. W tle leciał Jason Walker - Echo człowiek ten zahipnotyzował mnie kiedyś (podczas innego tripa) tą właśnie nutą.. Muzyczny orgazm jak to mówię, z pewnością wiecie o co chodzi. ;)

  • Bad trip
  • Grzyby Psylocybinowe

Niby wszystko ok, ale jednak nie. Wĺasny dom, noc - mój standard.

Od samego początku coś było nie tak. Czy to przez suplementację grzybami pokroju soplówki? A może za dużo gou teng? Mniejsza o to, szczególnie teraz, po fakcie.