Zlikwidowali uprawę konopi – zagarnęli 130 sadzonek oraz 75 litrów oleju

Funkcjonariusze Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, w wyniku przeprowadzonej realizacji, zlikwidowali nielegalną uprawę konopi. W sprawie zatrzymano dwie osoby, podejrzewane o ten przestępczy proceder.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

KWP Wrocław

Komentarz [H]yperreala: 
Polecamy odwiedzenie żródła, gdzie można obejrzeć opatrzony znakomitą ścieżką dźwiękową film, na którym szczególnie groźnie prezentuje się worek łodyg.

Odsłony

798

Dwie osoby zostały zatrzymane przez funkcjonariuszy Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu w związku z podejrzeniem o prowadzenie nielegalnej uprawy konopi. W jednym z mieszkań zabezpieczono 130 doniczek z roślinami, 75 litrów oleju uzyskanego z wcześniej wyhodowanych konopi, a także kilkadziesiąt porcji marihuany. Z przeprowadzonej uprawy i wyhodowanych krzewów można by było uzyskać około 3 kilogramów gotowego już narkotyku.

Funkcjonariusze Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, w wyniku przeprowadzonej realizacji, zlikwidowali nielegalną uprawę konopi. W sprawie zatrzymano dwie osoby, podejrzewane o ten przestępczy proceder. Zatrzymani, to dwaj mężczyźni w wieku 28 i 30 lat, mieszkańcy powiatu ząbkowickiego. Obaj trafili do policyjnego aresztu.

Do zatrzymania doszło po tym, jak policjanci mając podejrzenia dotyczące nielegalnej uprawy, weszli do jednego z mieszkań na wrocławskim Grabiszynku. Wewnątrz funkcjonariusze znaleźli sadzonki oraz pojemniki rozsadowe z konopiami. Zabezpieczono też słoiki i pojemniki z olejem wytworzonym z wcześniej wyhodowanych konopi indyjskich, a także papiery nasączone substancją z konopi.

Łącznie zabezpieczono 130 doniczek z sadzonkami, 75 litrów oleju, a także kilkadziesiąt porcji marihuany. Z przeprowadzonej uprawy i wyhodowanych krzewów można by było uzyskać około 3 kilogramów gotowego już narkotyku. Obecnie policjanci w dalszym ciągu wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy.

Przypomnijmy, że za posiadania narkotyków grozi do 3, a w przypadku znacznej ilości nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Również za nielegalną uprawę konopi grozi do 3, natomiast, gdy można z niej uzyskać znaczną ilość środków odurzających, nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Average: 3.3 (4 votes)

Komentarze

Czepiam się, bo... (niezweryfikowany)

Jako Wasz naczelny portalowy troll obwieszczam: przy muzyce z tego filmiku urządzę psytrancy, a absurdalność fragmentu w którym pies wyszukuje wśród lodyg kwiat i pakuję go osobno, to by nie daj boże nie został on zwrócony zatrzymanemu (zatrzymany susz nie jest rozdzielalny na części składowe, a badana jest zawartość THC w całości - licząc z lodyvami, średnia dla worka w którym był kwiat mogła wyjsc poniżej zabronionego limitu stężenia. Dlatego po raz pierwszy sensownie: Jebać policję! I podrzucanie dowodów. Przypomijam, że obecnie marihuaną wg prawa to wszystko co wyrosło z konopi, łodygi czy liście również.
pokolenie Ł.K.

"Przypomijam, że obecnie marihuaną wg prawa to wszystko" Nic podobnego, polskie prawo w ogóle nie definiuje pojęcia "marihuana".
Czepialski (niezweryfikowany)

Dobra, dobra. Obaj rozróżniamy marihuanę od konopi i wiemy, że chodzi o procentową zawartość THC w suszu.
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

Swoją przygodę z dxm zaczęłam od Dexy. 10 tabletek, wchodziło 2 godziny. Efekt był ok, ale lekko wymuszony. Dwa dni potem zakupiłam Acodin. Wzięłam całą paczkę, czyli 30 tabletek. Wchodziło ponad 2 godziny. Było świetnie, ale nie zajebiście.

Na piątek miałam dwie paczki Acodinu. Chciałam doświadczyć czegoś zajebistego, kompletnie odpłynąć.

  • Marihuana

Nazwa substancji: Grzybki halucynogenne

Dawka: 75 świerzych

Doświadczenie: Mnóstwo jarania, amfetaminy, piguł, trochę kwasów

i niewiele opiatów. Różne mieszanki. Grzybki poraz chyba 7, ale

pierwszy raz w dwace powyżej 60.



  • Amfetamina

Czas jakiś temu byłam uzależniona od fety. Od pierwszego razu jechałam na tym ze trzy lata i to niemal codziennie. Po jakimś

czasie dopadły mnie porządne doły, zaczęłam pisać

dziwne "wiersze" i odcinać się od ludzi. W końcu udało mi się

przestać brać. Ale to nie był koniec. Po kilku miesiącach się

dopiero zaczęło. Najpierw bałam się ludzi. Unikałam wychodzenia

z domu. Potem chodziłam jak w transie, nie byłam w stanie

normalnie myśleć. Byłam przekonana, że ludzie słyszą moje myśli.