Zimbabwe wydało pierwsze w historii pozwolenie na uprawę marihuany

W ostatnim czasie władze Zimbabwe wydały licencję na pierwszą państwową uprawę konopi. Licencja wejdzie w życie zaraz po uiszczeniu opłaty przez firmę. Jak oficjalnie wspomniano cena to 46.000$.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

vapomaniak.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

75

W ostatnim czasie władze Zimbabwe wydały licencję na pierwszą państwową hodowlę marihuany. Z pewnością rozwiązanie tego typu przyniesie dla tego państwa bardzo duże benefity. Ministerstwo Zdrowia i Opieki nad Dziećmi zatwierdziło wniosek o uprawę konopi indyjskich, złożony przez Precision Cannabis Therapeutics Licencja wejdzie w życie zaraz po uiszczeniu opłaty przez firmę. Jak oficjalnie wspomniano cena to 46.000$.

Dlaczego kraj ten zdecydował się na legalizację upraw? Czy jest to tylko i wyłącznie kwestia polityczna? Może władze dostrzegają w takim rozwiązaniu pewną przyszłość?

Zimbabwe i konopie indyjskie

Niedawno rząd Zimbabwe oficjalnie zalegalizował uprawę konopi do celów medycznych. Ponadto od dawna można było także wykorzystywać marihuanę pod kątem badań naukowych. Jest to smutne, że kraj trzeciego świata dostrzega o wiele szerszą perspektywę, jaką legalizacja może oferować. Szczególnie, że pierwszą z rzeczy, które gwarantuje rozwój sektora konopnego, jest po prostu bardzo duży zastrzyk gotówki dla władz.

Program został wstrzymany w czerwcu tamtego roku na krótką chwilę, gdyż wprowadzono przepisy dotyczące licencjonowania producentów i eksportu konopi. Decyzja ta jednak nie sprawiła, że wycofano się całkowicie z podjętych działań, jak to często bywa w środowisku państw europejskich. Konopie - wszystko mnie w nich zaskakuje! A najbardziej fakt, że nawet palenie odeszło do lamusa. Teraz na "topie" jest waporyzacja - zatem jeśli zdarza Ci się palić, to zobacz, jak konsumuje się zioła w XXI wieku. A jeśli nie, to wróćmy do tematu...

Prawo w Zimbabwe zezwala aktualnie licencjonowanym producentom na eksport i dostarczenie konopi leczniczych do upoważnionych pacjentów. System uwierzytelniania pacjentów nie został jeszcze jednak prawnie ustanowiony.

Jak w praktyce wygląda prawo dotyczące konopi indyjskich w Zimbabwe?

Przepisy dopuszczają produkcję marihuany przez zalegalizowane podmioty. Te natomiast zobowiązane są dostarczać świeżą i suszoną marihuanę. Producenci uprawnieni są także do przetwarzania konopi na olej z konopi, dystrybucji jeśli chodzi o żywe rośliny i nasion. Standardy uprawy i przetwarzania są bardzo wysokie, dlatego obecnie wyłącznie jedna firma posiada licencję. Prawo jest bardzo podobne i wprowadzone na wzór tego ustanowionego przez rząd kanadyjski. Z 37 wniosków o uprawę na razie zatwierdzono tylko jeden

Prawdopodobnie chodzi o to, aby kontrolować sytuację i zrobić to na razie na podstawie jednego przypadku. W ten sposób władze nauczą się, jak reagować oraz w jaki sposób trzeba będzie działać z przyszłymi, nowymi podmiotami działającymi w branży uprawy konopi. Rozwijający się nowy sektor będzie bowiem źródłem nieznanych jeszcze zagrożeń.

Według doniesień, rząd Zimbabwe przetwarzał 37 wniosków o produkcję konopi indyjskich. Niestety na ten moment 36 został wrzuconych do tzw. zamrażarki. Dyrektor operacyjny Precision Cannabis Therapeutics Zimbabwe, Nathan Emery stwierdził, że kraj zachęca do szerokiego rozwoju gospodarczego, jednak ten nie może być okupiony nauką na błędach.

Dlaczego jest to tak istotne wydarzenie z perspektywy konopi?

Z prostego powodu. Zimbabwe jest kolejnym krajem w Afryce, który udzielił licencji na uprawę konopi do celów medycznych. Ponadto dużo wcześniej pozwalał wykorzystywać ją w celach naukowych. Pierwszym z państw w Afryce było Lesotho, które w ubiegłym roku dokonało pierwszego eksportu marihuany do Kanady.

Możemy domniemać, że wkrótce rynek afrykański dość poważnie rozrośnie się, a przez to być może ceny legalnej marihuany po prostu spadną. Możemy na to liczyć? Zdecydowanie, jednak jest to po prostu kwestia czasu.

Lesotho i Zimbabwe

Rhizo Sciences to firma z Seattle, która podpisała obecnie umowę na wyłączność dostaw. Chodzi tutaj o kontrakt z wspomnianym Lesotho i działającym na jego terenie Medi Kingdom. Jak donosi firma, przesyłka zostanie przebadana przez laboratorium amerykańskie, zanim zostanie wykorzystana do celów konsumpcyjnych, badawczych i rozwojowych.

Ponadto niewykluczone, że małe afrykańskie państewko będzie także nadal świadczyć usługi eksportowe na rzecz Kanady. Pozostaje nam jedynie czekać, aż Zimbabwe rozpocznie podobną działalność, gdyż nie da się zaprzeczyć, że jest to bardzo opłacalne.

Ponadto w przyszłość z pewnością dołączą do tego typu działań również inne państewka, które na pewno już wkrótce wyczują bardzo opłacalny biznes.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Noc, brak zbędnego towarzystwa, humor jak zwykle dopisywał, własny dom.

Godzina 22:38 — właśnie połknąłem ostatnią parasolkę z ferajny o wadze pięciu gramów. Wiedziałem, że będzie to lot wysoki, bo dobrze znam te grzyby — w końcu sam je wyhodowałem. Rozpaliłem sobie w kominku, przygotowałem spanko i ułożyłem się wygodnie, czekając na pojawienie się pierwszych efektów.

 

  • Marihuana

Bylo to dnia 6.11.1998 w toruniu.... klub Baza impreza techno Inwersja najciezsza odmiana...... niemal wylqcznie minimalne granie tylkona poczqtku house`u troszke dotarlem tam leciutenko zbqkany ... jesli mialo sie li tylko 2 lufki kiepskiej samosiejki inaczej byc nie moglo mialem nadzieje ze moze kogos spotkam kto poratuje mnie ale w sumie nie liczylem na to zbytnio

  • Marihuana

2006, wrzesień. Amsterdam

Wrzesień, rok 2006. Całe wakacje upłynęły pod znakiem pracy. We wrześniu całą ekipą
planowaliśmy eskapadę do Ziemii Obiecanej, do miejsca, gdzie odpalając jointa nie trzeba nerwowo oglądać się za siebie a idąc ulicą z gramem, nie trzeba kurczowo ściskać go w dłoni i zaprzątać sobie głowy myślą : zdążę połknąć, czy nie... To miało być ukoronowanie naszej przygody z MJ, nasza Mekka, nasz szczyt. Jedni wchodzą na K2 inni jadą... do AMSTERDAMU.

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Sam na kilka godzin w domu. Chęć wykorzystania tego faktu i poznania DXM po prawie roku trzymania go w schowku i czekaniu na odpowiedni moment. Neutralny nastrój.

Wcześniej przyjmowałem ponad pół roku temu 90 mg (próba uczuleniowa) oraz 180 mg (leciutkie 1 plateau). Reszta tabletek cierpliwie czekała schowana na odpowiedni moment. Nadszedł dziś. Nie spodziewałem się tak słabej mocy ale postanowiłem opisać moje spostrzeżenia bo coś tam było. DXM osłabił moją pamięć. Gdyby nie rozmowy ze znajomymi na Facebooku, nie miałbym z czego napisać tego trip raportu.

 

9:00