Zażył narkotyki i wezwał pomoc. Zmarł w trakcie interwencji policji. "Państwo w Państwie"

W niedzielę w programie "Państwo w Państwie" historia młodego mężczyzny, który podczas spotkania w hotelu z poznaną na portalu randkowym kobietą, źle się poczuł po zażyciu narkotyków i wezwał pomoc. Po interwencji patrolu policji, mężczyzna zmarł. Co mogło być przyczyną śmierci i co wydarzyło się w pokoju hotelowym? O tym więcej o 19:30 w Polsacie i Polsat News.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Polsat News
prz/ Państwo w Państwie

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

511

W niedzielę w programie "Państwo w Państwie" historia młodego mężczyzny, który podczas spotkania w hotelu z poznaną na portalu randkowym kobietą, źle się poczuł po zażyciu narkotyków i wezwał pomoc. Po interwencji patrolu policji, mężczyzna zmarł. Co mogło być przyczyną śmierci i co wydarzyło się w pokoju hotelowym? O tym więcej o 19:30 w Polsacie i Polsat News.

13 sierpnia 2019 roku 37-letni Tomasz Wróblewski spotkał się wieczorem dziewczyną poznaną na portalu randkowym. Pojechali do hotelu, gdzie zażyli narkotyki. Mężczyzna źle się po nich poczuł. Zadzwonił na numer alarmowy twierdząc, że ktoś próbuje go okraść. Poinformował dyspozytora, że „jest naćpany”.

- Zadzwonił pod ten numer, bo się bał, myślał, że ktoś mu może zrobić krzywdę. To on prosił o pomoc - mówi Justyna Dawidowska, siostra Tomasza.

Na miejsce przyjechali policjanci. Mimo informacji o zażyciu środków psychoaktywnych, nie było z nimi ekipy pogotowia. Przebieg interwencji znamy jedynie z relacji kobiety, która była wówczas na miejscu. Z jej zeznań wynika, że policjanci wyważyli drzwi, użyli gazu łzawiącego, a Tomaszowi Wróblewskiemu siłą założyli kajdanki wykręcając niesprawną rękę.

"Od razu we dwóch na niego"

- Jak weszli, to bez żadnego ostrzeżenia. Pierwsze co zrobili, to psiknęli gazem i od razu we dwóch na niego. Oni na nim siedzieli, jeden na nogach a drugi trzymał go za szyję i podduszał - opowiada kobieta, która była wówczas w hotelu.

Dziewczyna została wyproszona z pokoju. Pan Tomasz został sam z funkcjonariuszami na kilka minut, po czym wyprowadzono go siłą z hotelu. Kobieta widziała, że ma posiniaczoną twarz, z nosa leciała mu krew. Jak twierdzi, wcześniej mężczyzna nie miał żadnych widocznych obrażeń.

- Przecież my się normalnie spotkaliśmy, był cały i zdrowy, nawet zadrapania nie miał - twierdzi kobieta.

Na miejscu zdarzenia pojawił się drugi patrol. Funkcjonariusze zorientowali się, że mężczyzna nie oddycha, rozpoczęli reanimację i wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. Mężczyzny nie udało się uratować.

"Przekrzywiony nos, czarne ucho"

- Największy żal do policjantów, do dyżurnego... Dlaczego nie skierował karetki pogotowia tam od razu? No i do tych policjantów tam na miejscu, bo to oni sprawili, że Tomka nie ma już wśród nas - mówi Robert Wróblewski, brat Tomasza.

Zdaniem rodziny, obrażenia na ciele mężczyzny świadczą o brutalnym pobiciu. Mężczyzna miał między innymi złamany nos, wiele otarć, siniaków i ran na skórze. Bliscy uważają, że to efekt działania policji.

- Miał przekrzywiony nos, czarne ucho miał, oko wystawało mu poza zarys twarzy. Trzy razy się musiałem przyglądać, żeby poznać, że to Tomek, tak mocno był pobity, zmasakrowany - twierdzi brat zmarłego.

Natomiast przełożeni policjantów nie dopatrzyli się naruszenia jakichkolwiek zasad. Policjanci mieli wykonywać swoje obowiązki rzetelnie i bez naruszenia dyscypliny służbowej. Choć, jak mówi podręcznik dla policjantów, w przypadku gdy funkcjonariusze wiedzą, że osoba do której jadą, jest pod wpływem narkotyków, nie powinni zaczynać żadnych czynności bez obecności karetki.

- Tak mówi podręcznik i to jest sytuacja idealna, natomiast w wielu sytuacjach, w wielu miejscowościach nie jest to możliwe. Są ograniczenia do liczby karetek, liczby ratowników medycznych i liczby radiowozów policyjnych, więc nie do końca się to odbywa w ten sposób - mówi Mariusz Sokołowski, były policjant.

Śledztwo prowadzi trzecia już prokuratura. Sprawę nadzoruje Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Rzecznik Praw Obywatelskich.

Więcej już o 19:30 w programie "Państwo w Państwie" w materiale Agnieszki Zalewskiej.

Oceń treść:

Average: 4.8 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Witam. Jestem nowy na forum i chcę napisać mój pierwszy TR. Ćpam DXM od grudnia 2008 roku. Krótko: Byłem w szpitalu 30 grudnia. Miałem wtedy kompletny odlot. 10 września byłem drugi raz w szpitalu, a potem trafiłem do Ośrodka Nadzieja w Bielsku-Białej. Miałem tam siedzieć do 18 miesięcy. Siedziałem 2, bo wyrzucili mnie stamtąd za złe zachowanie.. Wróciłem do szkoły. Kasę na DXM biorę ze sprzedawania książek. Nie mam już skąd brać kasy. Może znajde jeszcze jakieś sposoby na zdobycie kochanego DXM. Wczorajszy odlot był chyba najlepszy jaki miałem.

  • LSD-25

a.. nazwa substancji : koty


b.. poziom doswiadczenia uzytkownika : doswiadczony


c.. dawka, metoda zazycia : po 2 kartony


d.. "set & setting" : gotowy na nowe wyzwania


e.. efekty : specjalne ;)


f.. czy dane doswiadczenie zmienilo Cie w jakis sposob : jak kazde inne,

czyz nie ?


g.. jezeli to nie byl Twój pierwszy raz z danym srodkiem, czym róznil sie

od poprzednich : wszystkim

  • Dekstrometorfan
  • Retrospekcja

Smutek, zamartwianie się na zapas. Własny pokój pozbawiony światła.

Pojechałem do prawie centrum miasta, żeby zrobić znienawidzoną przeze mnie podróż między aptekami. Kiedyś, jak dobrze pamiętam była w tym szczypta jakieś adrenaliny, nie rozumiem, skąd ona się brała, lecz teraz miałem zupełnie inny problem. W mojej głowie od czasu do czasu gra muzyka, której wcześniej nie słyszałem i jest to ciekawe na swój sposób. Czasem natomiast wciąż i naokoło słyszę niezrozumiałe głosy dwóch ludzi, którzy tak jakby, kłócą się ze sobą. Nie rozumiem ani słowa, ale mętlik w głowie nie pomaga w farmaceutycznych zakupach.

  • Heimia salicifolia
  • Inne
  • Leonotis leonurus (wild dagga)
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Pozytywne przeżycie

Wręcz tęczowe.

No nie wiem co się dzieje. To jest ostra deliryczno-aresywna-konopnicko-dziwna filozoficzna faza!

Narracja.

Przeskok.

 

Co było wczoraj?

15:00 (Czas będę podawał w dużym przybliżeniu, nie zwracałem nań uwagi)- Ego wraca ze szkoły i widzi paczkę do niego na stole. Stwierdza, że to jego "Kompozycja z natury" zamówione w necie. Co tu się odkurwia? Ostrymi dopalaczami pewno tę mieszankę kropią.

randomness