Zatrzymano podejrzanych o kierowanie grupą produkującą narkotyki

Łódzka policja zatrzymała dwóch mężczyzn w wieku 30 i 41 lat podejrzanych o kierowanie grupą przestępczą produkującą i wprowadzającą do obrotu tzw. polską heroinę - poinformował rzecznik komendy miejskiej policji w Łodzi, nadkom. Mirosław Micor.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1437

Według policji, na potrzeby zatrzymanych pracowało szereg wytwórni produkujących narkotyk. W okresie do marca 2001 roku do sierpnia tego roku wytworzono w nich prawie 100 litrów tzw. polskiej heroiny o wartości rynkowej 930 tys. zł.

Młodszy z mężczyzn, który trafił już do aresztu, jest szefem sieci lokali gastronomicznych w woj. łódzkim. Zatrzymanym grozi kara do 10 lat więzienia.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

:/ (niezweryfikowany)
heroina bleeee
BenY (niezweryfikowany)
"..... poinformował rzecznik komendy miejskiej policji w Łodzi, nadnarkoman. Mirosław Micor." :P
:D (niezweryfikowany)
"..... poinformował rzecznik komendy miejskiej policji w Łodzi, nadnarkoman. Mirosław Micor." :P
psychomaniak (niezweryfikowany)
no takie rzeczy sie u nas w wwie codziennie zdarzaja nie ma co sie podniecac ;)
Rachunki i czas (niezweryfikowany)
Od 03.01 do 11.04 zrobili 100l towaru. <br>100l : 3x365(1059) = 0,0913242 l/dzień <br> <br>Wychodzi ok.90cc na dzień na rynku,a nawet mniej bo jeszcze 8 miesięcy od 03.04 do 11.0. <br> <br>Cent za 5 pln(na Śląsku już chyba z kilka ładnych lat cena się trzyma) <br> <br>Nie sądze,zeby to robili grzejnicy,bo takich nadwyzek(90cc na dzien) to trudno osiągnąć. <br> <br>Tak ongiś bywało,że towar na rynku to były nadwyżki,albo konkretna produkcja w celu finasowania zakupów słomy,opłat za wynajęte mieszkanie,itd <br> <br>&quot;Czas wszystko zmienia&quot;
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne, podekscytowanie. Przyjaciel, który był moim opiekunem od samego początku nastawiał mnie bardzo pozytywnie, nawet osoby, którym o tym mówiłam, a nie miały nigdy styczności z grzybkami nastawiały mnie pozytywnie. Spożycie na łonie natury na piaszczystej plaży, nieopodal las. Tripowi towarzyszył przyjaciel, opiekun. 28 wrzesień 2012, słoneczna niedziela. Start ok. 14-20. Celem było poznanie dogłębniej siebie i ciekawość w jaki sposób owa podróż wpłynie na odbieranie i tworzenie prze zemnie sztuki. Jeden z ważniejszych i piękniejszych dni w moim życiu.

W starej chatce w środku lasu, nad rozżarzoną kulą kucały cztery czarownice.  Śliczne, młode, kolorowe. Dłońmi i paluszkami przebierały, zaczarowane mikstury w rondelku, który stał obok. Szykowały. Falowały, etnicznie  wirowały, radośnie się śmiały. Wrzucały różne składniki: trawę, grzyby, magiczne psychodeliki i inne matki natury  riki tiki.  Mieszały, dookoła wywaru się przemieszczały, nad ziemią fruwały. „Kosteczkę czekolady” kosztowały. Dymki z ust do ust sobie wpuszczały, po czym radośnie się śmiały.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA

luźny, wakacyjny wieczór w moim ukochanym polskim mieście, wszystko pod stuprocentową kontrolą

Kolejna noc pod znakiem chaosu w połączeniach mózgowych. W zasadzie wiedzieliśmy, że tak to wyjdzie, choć cel wycieczki do mojego ulubionego zakątka pozornie był inny; ot, kilka spraw trzeba było pozałatwiać, niemniej okazji na zresetowanie sobie makówek i nastawienie odbiorników na przygotowania do nadchodzącego zapieprzu mogłoby już potem nie być, więc polecieliśmy w otchłań między stare kamienice.

  • Benzydamina

Nazwa substancji: benzydamina

Poziom doświadczenia użytkownika: MJ, #, alprozolam, aviomarin

Dawka, metoda zażycia: siup przez filtr

"set & setting": wieczór, godzina 19:00, wszyscy zdrowi

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Wszystko było idealnie zgrane w czasie i przestrzeni. Byłem na wsi, gdzie nie było żadnej latarni w okolicy, wokół cisza i spokój, niebo było bezchmurne i gwiaździste, mama smacznie spała sobie niczego nieświadoma, a ja na dodatek na działkę wziąłem, uwaga… “Spektrum świadomości” Kena Wilbera (akurat wszystkie inne skończyłem a tę mam pożyczoną więc mówię wypadałoby zacząć), w którym opisywał on połączenie wielkich systemów Zachodu z kontemplacyjnymi tradycjami Wschodu. Wszystko co przeczytałem do 109 strony i dwóch sposobach poznania i rzeczywistości jako umyśle, później potwierdziłem pragmatycznie w postaci doświadczenia psychodelicznego. Długo czekałem na tę chwilę. Całość tych rozmyślań utwierdziła mnie w przekonaniu, że to mój najlepiej ułożony i przygotowany trip w dotychczasowym życiu, o najlepszym set and setting jakim można marzyć. Dodajmy do tego okres spadających perseidów a dostaniemy z tego to, że to co wtedy robiłem to była najlepsza rzecz jaką można było w tamtym czasie robić i tak wtedy rzeczywiście czułem. Poza tym widziałem wiele spadających gwiazd oraz jedną perseidę ! Ale wracając do magii…

Dopiero co człowiek odpoczął od Pol’and’Rockowego festiwalu w Kostrzynie nad Odrą uznając go za jedno z lepszych wydarzeń w jego życiu, tak w jego życiu niedługo potem pojawia się coś równie, a może i bardziej spektakularnego. Astralny Wojownik miał pojechać sobie w tym roku na dwa festiwale, z czego jeden się nie odbył, więc odczuwał on niemały zawód. Po Woodstockowym szaleństwie plany były takie by pojechać jeszcze gdzieś. Może jakieś góry, Bieszczady jak w roku poprzednim albo coś nowego czyli Tatry. Plany były płonne, lecz nie wypaliły.

randomness