Zakazali sprzedaży Red Bulla, bo wykryto w nim kokainę

Władze sześciu niemieckich landów polecili sprzedawcom, by wycofali ze sklepów Red Bulla o smaku coli. W napoju energetycznym wykryto bowiem śladowe ilości kokainy.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

4359
Władze sześciu niemieckich landów polecili sprzedawcom, by wycofali ze sklepów Red Bulla o smaku coli. W napoju energetycznym wykryto bowiem śladowe ilości kokainy. Obecność narkotyku w napoju energetycznym stwierdzono w badaniu, jakie przeprowadziły służby niemieckiego landu Nadrenii - Północnej Westfalii. Okazało się, że litr tego napoju zawiera 0,4 mikrograma kokainy. Red Bulla o smaku coli od piątku nie można kupić w sześciu niemieckich landach. Zakaz wprowadzono na podstawie przepisów zakazujących sprzedaży narkotyków. Niemiecki Federalny Instytut Oceniania Zagrożeń stwierdził jednak, że zawartość kokainy w napoju jest zbyt niska, by mogła zagrażać zdrowiu konsumentów. Instytut zapowiada, że wkrótce wyda bardziej szczegółowy raport w tej sprawie. Producenci Red Bulla przekonują, że ich cola jest "niegroźna dla zdrowia" Podkreślają, że napój "został dopuszczony do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych i Europie". Według nich liście koki, z których produkuje się narkotyk są powszechnie używane jako dodatek smakowy do napojów. Producenci twierdzą także, że wcześniejsze testy nie wykryły obecności kokainy w napoju.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Ide po Red Bulla
marlon (niezweryfikowany)

Red Bull doda Ci Skrzyyyyyyydeeelll
marlon (niezweryfikowany)

Red Bull doda Ci Skrzyyyyyyydeeelll XD
gostek 98sm (niezweryfikowany)

mikrograma? To i tak za malo zeby cos poczuc ;/
rad (niezweryfikowany)

No niestety. Ale i tak jutro kupię ;D
Anonim (niezweryfikowany)

Swoją drogą, to bardzo dobra reklama dla RedBull'a :D Młodzież będzie kupowała litrami
Buddha (niezweryfikowany)

Pomyslalem sobie, albo redbull w4urwil coca-cola corp. albo mial fajny pomysl na kampanie reklamowa :)
Anonim (niezweryfikowany)

"Hej co pijesz? Tajgera??? Phh, przeca to wogóle nie ma koksu..."
Anonim (niezweryfikowany)

Naprawdę, ciekawy powód by zaprzestać sprzedaży... Dam taki wyrywek znaleziony na google'ach po kilku sekundach. "Ogólnie rzecz biorąc, ten sposób przyjmowania kokainy jest bardzo mało wydajny, ponieważ kokaina jest hydrolizowana (unieaktywniona) w kwasowym żołądku, nie jest praktycznie absorbowana. Jedynie w połączeniu z wysoko zasadową substancją (jak wapno), może zostać zaabsorbowana w żołądku. Absorpcja doustnie przyjętej kokainy jest jeszcze ograniczona dwoma dodatkowymi faktami. Po pierwsze, narkotyk jest częściowo metabolizowany w wątrobie. Po drugie, naczynia włoskowate w ustach zmniejszają się po kontakcie z narkotykiem, zmniejszając tym samym powierzchnię, przez którą narkotyk może zostać zaabsorbowany." Dodać to tego zawartość wysoko poniżej dawki przy której by był efekt, to nie wiem o co chodzi. No bo chyba ktoś nie będzie kokainy z Red Bulla ekstrahował? Puszka RBC = 355 ml = 5zł (załóżmy że nie kupujemy na allegro) 1 litr = ok. 14,05zł = 0,4mg kokainy 300 mg kokainy kosztuje powiedzmy 110zł, teraz to sobie wystarczy porównać. Jak dla mnie to bezsens, przy takich ilościach, zabraniać sprzedaży.
Anonim (niezweryfikowany)

Mała pomyłka chodzi o 0,4 mikrograma, jeszcze lepiej.
Anonim (niezweryfikowany)

Nie musi byc powodu. Wystarczy im sam fakt, ze zawiera kokaine.
Anonim (niezweryfikowany)

Naprawdę, to powód jest ciekawy, by uruchamiać całą machinę urzędniczą: wydanie dyspozycji do sklepów, by zaprzestały sprzedaży, ocena sprawy przez Federalny Instytut Oceniania Zagrożeń, i Bóg W Trójcy Jedyny wie co jeszcze. Wszystkie te działania zbędne, absurdalne, a przede wszystkim - "za nasze pieniądze" :/
Chester (niezweryfikowany)

"Okazało się, że litr tego napoju zawiera 0,4 mikrograma kokainy." 0,4 MIKROGRAMA ! Kurwa, co za idiotyzm zakazywac sprzedaży przy tak mikroskopijnej zawartości!
Anonim (niezweryfikowany)

[quote=Chester]"Okazało się, że litr tego napoju zawiera 0,4 mikrograma kokainy." 0,4 MIKROGRAMA ! Kurwa, co za idiotyzm zakazywac sprzedaży przy tak mikroskopijnej zawartości! [/quote] chyba myślą że można przedawkować hahaha zresztą CIA ma monopol na sprzedarz kokainy, wszystko jasne.
Anonim (niezweryfikowany)

kupie sobie 30 zgrzewek
Anonim (niezweryfikowany)

Red bullowi tylko o to chodziło w tej akcji żeby jacyś debile (czytaj małolaty) kupowali zgrzewkami (albo żeby wogóle kupowali)
prosiak44 (niezweryfikowany)

Ma w składzie liście koki,napisane jest nawet na tyle puszki.Ma też kilka innych roślinnych wyciągów.Szczerze mówiąc nie posmakował mi.Ta miętowo-imbirowa nuta zaleciała mi amolem.Wolę coca-colę.Działania kokainy nie odczułem wcale.Jeśli ktoś myśli,że go to tryknie,to go muszę zasmucić-nie zadziała.
Zajawki z NeuroGroove
  • 3-MMC
  • 5-APB
  • 5-MeO-MiPT
  • Diklazepam
  • Marihuana
  • Miks

Pierwszy dzień po przyjeździe na woodstock, zakupy zrobione, człowiek chilluje po podróży, rozgwieżdżone niebo i mnóstwo pozytywnie nastawionych ludzi.

Słowem wstępu pragnę rzec, że ten trip miał być jedynym w swoim rodzaju, ostrym i bez trzymanki, zabezpieczeniem było to, że na Przystanku Woodstock jest zabezpieczenie medyczne, my sami posiadaliśmy swoje, no i mieliśmy benzo w postaci Diklazepamu w razie W.

Wiek dokładnie to 18, 20, 23, 18, 19 (Ja, P., S., J., M.).

No to jedziemy...

  • Klonazepam

Około roku 2001 już nie miałam ochoty zmagać się ze sobą. Nic nie

przeżywałam, nic w moim życiu się nie działo, prócz tego, że musiałam lizać

dupy osobnikom poważanym w stadzie, ogólnie wpasowywać się w panujące

porządki i status quo. Męczyło mnie to jak klatka. Byłam zawsze tą  złą, tą

mało tajemniczą, tą nieemanującą kobiecością, po prostu dobrym kumplem do

kieliszka i zwierzeń. Ale też podobno miałam takie hobbi, że obrażałam

ludzi. Po śmierci matki miałam napady lęku i poszłam do doktora, który od

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Poddenerwowanie, niepewność co do chęci na tripa,strach,złe nastawienie psychiczne, złe przeczucia.

Był grudzień 2015, wieczór.. śnieg. Było zimno na zewnątrz. Siedziałam z chłopakiem *Tomkiem i naszym kumplem *Przemkiem w mieszkaniu tego pierwszego i kosztowaliśmy sobie właśnie oparów ganji z bongo, gdy nagle jeden z nich dostał sms-a. Koleś proponował nam ususzone grzybki . Byliśmy już dosyć mocno ujarani,ale postanowiliśmy pojechać po nazwijmy to..temat. Gdy już byliśmy spowrotem odliczylismy sobie po okolo 50 (oni po trochę więcej z racji tego ,ze ja jestem drobna i podatna,a oni..faceci) .

randomness