Zaczepiał w okolicach Pasażu Niepolda przypadkowe osoby i oferował amfetaminę

Wywiadowcy z komendy miejskiej podczas nocnego patrolowania popularnych miejsc spotkań wrocławian, zauważyli młodego mężczyznę zaczepiającego przechodniów...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP3 Wrocław/ANNPIS

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

179

Wywiadowcy z komendy miejskiej podczas nocnego patrolowania popularnych miejsc spotkań wrocławian, zauważyli młodego mężczyznę zaczepiającego przechodniów. Policjanci po krótkiej obserwacji podeszli do mężczyzny celem sprawdzenia co oferował napotkanym osobom. Po raz kolejny przeczucie ich nie myliło.

18-latek miał przy sobie ponad 250 porcji handlowych amfetaminy. Jego nielegalna działalność została przerwana, a dalszą część nocy i poranek spędził w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.

Wrocławscy wywiadowcy podczas nocnej służby sprawdzają popularne miejsca spotkań mieszkańców miasta. Podczas nocnej służby w okolicach Pasażu Niepolda policjanci zwrócili uwagę na młodego mężczyznę, który podchodził do napotkanych przechodniów, najprawdopodobniej coś oferując.

Policjanci podeszli do mężczyzny, a ich przypuszczenia się potwierdziły. Posiadał on przy sobie środki zabronione przez Ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Ważenie i test zabezpieczonej substancji wskazał jednoznacznie na amfetaminę w ilości ponad 250 porcji handlowych.

Mężczyzna opuścił Pasaż Niepolda w kajdankach na rękach, a następnie wraz z funkcjonariuszami ruszył w kierunku policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych.

Sprawą młodego wrocławianina zajmie się sąd. Ustawodawca przewidział karę do 3 lat pozbawienia wolności za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych. Sytuacja komplikuje się w przypadku posiadania ich znacznej ilości kiedy kara może wzrosnąć nawet do 10 lat.

Niestety każdego dnia wrocławscy policjanci podejmują interwencje związane z przestępstwami narkotykowymi. Wielokrotnie informowaliśmy o negatywnym wpływie środków odurzających na ludzki organizm. Niedopuszczalne jest, gdy narkotyki w hierarchii potrzeb życiowych zajmując wysokie pozycje, destabilizując życie osobiste i zawodowe.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Od dluzszego czasu napalalam sie na ten miks, wiec podeszlam do sprawy nacpania sie z metodycznym entuzjazmem. Miejsce: mieszkanie moje i D. oraz okolice. D to moj Partner zyciowy.

   Wlasciwie nie wiem, skad w mojej glowie wziela sie idea nacpania sie benzydamina i DXM, czyli slynnego combo o nazwie BXM. Dotychczasowe proby z tym miksem nie urywaly dupy. Doszlam do wniosku, ze nie jestem szczegolnie podatna na benzydamine, do tej pory nie zaoferowala mi nic poza kilkoma kiepskimi halucynacjami (dobre i to), bezsennoscia i powidokami, ktorych ciezko sie pozbyc. Niemniej zaopatrzylismy sie wysylkowo w cztery saszetki proszku do irygacji pochwy i 3 opakowania leku na kaszel o nazwie Akodin.

  • LSD-25

O jedenastej czterdzieści pięć nastąpiło wprowadzenie matariału testowego. Kolorowy kartonik o niepozornych rozmiarach nie zapowiadał wyglądem ani aparycją tego co nas czekało… Poszliśmy na skraj łąki siadając w cieniu brzózek- pamiętam piękne słoneczne plamy- prześwity słońca które powoli wskazywało na apogeum- czyli południe. Długi czas oczekiwania zaniepokoił mnie… Już myslałem że cały eksperyment wziął w łeb. Wtedy postanowiłem że trzeba zajarać z myślą że może to będzie katalizatorem który uwolni w nas psychodeliczne jazdy, wkrótce przekonałem się że wcale się nie pomyliłem.

  • Bromo-DragonFLY
  • Etanol (alkohol)

Wiek: 22 lata

  • Marihuana

(DOn`t drink and drive! SMOKE AND FLY!!!!!!)





Spędzałem wakacje u kuzyna na wsi. Było przyjemnie, pogoda nawet dopisywałą (znaczy się było pochmurnie, ale jak się jest najaranym, nie zwraca się na to uwagi). Chciałbym tu opisać w jaki sposób zdobywaliśmy zioło. Jako że to co przywiozłem do niego skończyło się dość szybko, postanowiliśmy kupić u kogoś na wiosce. I tu wyszła niekompetencja mojego kuzyna. Na mieście (10 km od wioski w której spędzałem wolny czas) mógł załątwić w każdym momencie, ale tu za cholerę nie mógł...