Z nożem kuchennym napadł na aptekę w centrum Łodzi

27-letni mężczyzna napadł z nożem w ręku na całodobową aptekę przy al. Piłsudskiego i zażądał leku wartego 20 zł...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Express Ilustrowany
KZ

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

634

Młody, 27-letni mężczyzna napadł z nożem w ręku na całodobową aptekę przy al. Piłsudskiego. Żądał leku wartego... 20 zł.

Młody, 27-letni mężczyzna napadł z nożem w ręku na całodobową aptekę przy al. Piłsudskiego. Wyczekał do godziny 22. Gdy farmaceutka wychodziła zza lady do drzwi wyjściowych, by je zamknąć (w nocy sprzedać prowadzona jest przez okienko w drzwiach). Trzymał w ręku nóż kuchenny z długim, 30 centymetrowym ostrzem. Zażądał pieniędzy z kasy albo... konkretnego, zawierającego narkotyki, silnego leku, którego nazwę podał, wartego raptem 20 zł. Gdy farmaceutka spytała, po co on mu jest potrzebny, wyjaśnił, że ... bolą go zęby!

Wówczas pracownica apteki zaczęła z nim na ten temat rozmawia proponując inne leki i jednocześnie szukając pod ladą pilota antynapadowego. Kiedy mężczyzna zorientował się, co robi farmaceutka, wybiegł z apteki. Sprawca napadu tuż po nim trafił na oddział toksykologii, skąd po odtruciu zabrała go policja do aresztu. Jest uzależniony od narkotyków. Już wcześniej, dwukrotnie był leczony odwykowo. Przed napadem zażył opakowanie, 30 tabletek leku na zaburzenia adaptacyjne, który tego dnia przepisał mu internista. W czasie rozprawy przeprosił farmaceutkę. Przekonywał, że nóż znalazł w bramie niedaleko apteki. Nie pamiętał, by groził nim farmaceutce. Twierdził, że dobrowolnie opuścił aptekę, gdy spokojne zachowanie zaatakowanej kobiety uświadomiło mu, że źle robi.

Chciał dobrowolnie poddać się każe i proponował rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata i zapisanie się na stacjonarną terapię odwykową. Są odrzucił tę propozycję. Nie uwierzył też w niepamięć oskarżonego i dobrowolne opuszczenie apteki. Zachowanie 27-latka przed napadem zaprzecza, by nie wiedział on, co robi. Z monitoringu wynika, że krążył on w pobliżu apteki, zamaskował się celem ukrycia twarzy, wziął ze sobą nóż, wszedł do apteki, gdy było już ciemno. Sąd skazał go na 1,5 roku więzienia. W czasie odbywania kary ma być leczony z uzależnienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

13.10.2007

Na początek powiem, że historia jest niepełna, nie jestem w stanie sobie przypomnieć dokładnie wielu szczegółów z rozmowy i przytoczę tutaj najlepsze sytuacje i miejsca z podróży.
Kolega zwany dalej Michał, załatwił 120 grzybków. Umówiliśmy się wstępnie na godzinę 10 kolejnego dnia.

Trip

  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Oczekiwanie na dobrą zabawę, lekki strach, że umrę,

Dzień tripa - 27/10/2017 ( Piątek )

Waga: około 50kg

Tego dnia byłem z paroma ziomkami, nazwijmy ich X , D i F ( z nas wszystkich DXM braliśmy tylko ja i X)

  • 4-HO-MET
  • Retrospekcja

Noc, wystylizowany do podróży pokój, odpowiedni strój, podniecenie i duży niepokój związany z dawką.

No i w końcu do tego doszło, lata czytania neurogroove oraz serwisów pokrewnych wreszcie doprowadziły mnie do mojego własnego trip raportu.

 

Miał to być mój 4 raz z tryptaminami, a drugi raz z 4-ho-met i stwierdziłem, że dalsze bawienie się w próbowanie dawek traci już sens, jeśli rzeczywiście chcę zacząć DOŚWIADCZAĆ, a nie ślizgać się po powierzchni doświadczenia. Można powiedzieć, że byłem gotów na wszystko, od totalnej euforii, do najgłębszego badtripa (którego oczywiście prorok mi nie poskąpił, hehe).

 

  • Etanol (alkohol)
  • Kokaina
  • Pierwszy raz

Pozytywnie, po alkoholu, u przyjaciela na domówce

Trzy drinki wypite, godzinę od rozpoczęcia spotkania ziomal wyciąga pazłotko, w którym jest koko.

Posypał cztery kreski w kuchni, każdy sobie zajebał, ja najmniejszą, choć nakłaniał mnie, żebym skusił się na dużo większą, heh. Dobrze, że rozsądek starego ćpuna wie swoje- doświadczony licznymi bad tripami z powodu wysokich dawek mózg mówił mi- zaczynaj powoli.

Ssssssppppp! Wyciągnięta. Wracam do salonu, gdzie znajduje się większość imprezowiczów. I co, to już działa? Chyba nic nie czuję, heh.