Wrzucił dziesięć gram białej substancji pod policyjny radiowóz

Policjanci z Leśnej zatrzymali do rutynowej kontroli 52-letniego mężczyznę kierującego osobowym Seatem. W trakcie kontroli na jaw wyszło parę niekorzystnych dla kontrolowanego faktów. Zapewne stąd nietypowe zachowanie 52-latka.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

eluban.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

210

Policjanci z Leśnej zatrzymali do rutynowej kontroli 52-letniego mężczyznę kierującego osobowym Seatem. W trakcie kontroli na jaw wyszło parę niekorzystnych dla kontrolowanego faktów. Zapewne stąd nietypowe zachowanie 52-latka.

Policjanci podczas patrolowania Leśnej zatrzymali do kontroli kierującego osobowym Seatem. Bardzo szybko wyszło na jaw, że kierowca nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, a samochód miał zatrzymany dowód rejestracyjny. Z uwagi na nerwowe zachowanie mężczyzny, funkcjonariusze postanowili przebadać mężczyznę na zawartość narkotyków w organizmie. Wtedy 52- latek wyrzucił dwa woreczki foliowe z białą substancją pod radiowóz. Przeprowadzone badanie potwierdziło, że zabezpieczona substancja to narkotyki w ilości około 10 gram. - usłyszeliśmy od ap. szt. Justyny Bujakiewicz-Rozeń, oficer prasowej KPP w Lubaniu.

Policjanci przeprowadzili badanie na zawartość narkotyków w organizmie podejrzanego, które potwierdziło, że mężczyzna prowadził pojazd będąc pod ich wpływem. W tym przypadku od podejrzanego pobrano również krew do dalszego badania. Już następnego dnia zatrzymany 52-latek usłyszał zarzut posiadania narkotyków za co grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3, natomiast za popełnione wykroczenia został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Retrospekcja

Noc, wystylizowany do podróży pokój, odpowiedni strój, podniecenie i duży niepokój związany z dawką.

No i w końcu do tego doszło, lata czytania neurogroove oraz serwisów pokrewnych wreszcie doprowadziły mnie do mojego własnego trip raportu.

 

Miał to być mój 4 raz z tryptaminami, a drugi raz z 4-ho-met i stwierdziłem, że dalsze bawienie się w próbowanie dawek traci już sens, jeśli rzeczywiście chcę zacząć DOŚWIADCZAĆ, a nie ślizgać się po powierzchni doświadczenia. Można powiedzieć, że byłem gotów na wszystko, od totalnej euforii, do najgłębszego badtripa (którego oczywiście prorok mi nie poskąpił, hehe).

 

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Set: urlop, trwające od kilku dni radosne podniecenie w związku z tripem, w szerszej perspektywie - trochę standardowych, siedzących gdzieś z tyłu głowy problemów, nic wielkiego Setting: sobota, schyłek lata, lekko zasnute chmurami niebo. Puste mieszkanie, pobliskie jezioro wraz z okalającym je lasem, tramwaj

21:32. Stoję na maleńkim balkoniku w bloku z wielkiej płyty i palę papierosa. Stara rura ze mnie - myślę sobie - skoro o tej godzinie po urodzinowych gościach został tylko zapach łychy, paczka po bibułkach i tytoń wdeptany głęboko w ruski dywan. 

I ten zupełnie niepozorny, starannie poskładany kawałeczek folii aluminiowej, zatknięty zapobiegawczo w suchym i chłodnym miejscu, gdzieś między jajkami a kostką masła. 

  • Grzyby halucynogenne

Z zamiarem zapodania grzybów nosiłem sie od kilku miesięcy.Najbardziej sprzyjającą okazją na wprowadzenie sie w krolestwo mushromów wydawał sie wyjazd w góry na Sylwka.Chociaz nie wiedziałem czy bede je spożywał to wziąłem na wszelki wypadek.Cała akcja z psylocybiną to był czysty spontan.Przygotowany już został wywarek ,gyd wyszła inicjatywa aby sie napierdolić.Zwyciężyła, i wywarek odstawiliśmy na kiedy indziej.No więc chleliśmy wódeczke ,gdy w pewnej chwili spostrzegłem na podłodze słoiczek z niewinnym płynem w środku.Długo sie nie zastanawiając chwyciłem go i spożyłem naprawde małego łyc

  • MDMA (Ecstasy)

Hi! od niedzieli do wtorku znów byłem w naszym "ośrodku wypoczynkowym" w podmoskiewskim Sokolsku... przyjechałem wieczorem ok. 20.00, połknąłem pigułkę i 60 grzybów - stwierdziłem, że tym razem trzeba działać z umiarem... wiele się nie zmieniło - na parterze trance... jeden z lepszych rosyjskich zespołów transowych - Paranoic Sensations (Parasense), czyli Alex&Zolod zgodzili się dla nas zagrać live... muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba połączenie grzybów z XTC - grzyby tracą wówczas swoje dołujące właściwości (dla mnie dołujące) i cały trip jest cudownie barwny...