Wozili marihuanę z Holandii do Lublina. Walizkami w busie lub w samochodowym schowku

Czyli o kolejnej dobrze prosperującej firmie spedycyjnej zniszczonej przez bezduszną biurokrację...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Kurier Lubelski
Małgorzata Szlachetka

Odsłony

280

Prokuratura Krajowa skierowała do Sądu Okręgowego w Lublinie akt oskarżenia przeciwko 35-letniemu Jerzemu Z. z Lublina, który jest oskarżony o udział w grupie przestępczej przemycającej narkotyki.

Marihuana była kupowana na terenie Holandii, a potem kurierzy przewozili ją do Polski, w bagażu busów pasażerskich kursujących między tym krajem, a Polską. Prokuratura Krajowa podaje, że w ciągu roku zostało w sumie przemyconych 1200 kg narkotyków.

- Z materiału dowodowego wynika, że marihuana, przy wykorzystaniu domowego urządzenia do próżniowego pakowania żywności, była umieszczana w nieprzeźroczyste worki foliowe, owijane następnie taśmą samoprzylepną.

Tak przygotowany pakunek o wadze około 1 kg kształtem przypominał „kokon” i był oznaczany literą, określającą zamawiającego - tłumaczy Maciej Florkiewicz, naczelnik Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Śledczy ustalili, że kurier podróżujący busem jednorazowo zabierał ze sobą do Polski dwie walizki, w których było w sumie 40- 50 kg narkotyków, pakowanych we wspomniane jednokilogramowe „kokony”. Drugim sposobem, wykorzystywanym do przewożenia marihuany był schowek od strony podwozia w renault laguna - na 50 -60 kg narkotyków.

Kolejnym przystankiem były mieszkania wynajmowane na terenie Lublina. Tam przewiezione w walizkach „kokony” z marihuaną były dzielone na mniejsze porcje.

- Sprawcy dokonywali mieszania suszu konopi w proporcjach, odpowiadających wcześniejszym zamówieniom. Następnie po odbiór marihuany zgłaszali się zamawiający - dodaje Maciej Florkiewicz.

Prokuratura Krajowa uznała, że głównym organizatorem obrotu marihuaną był w tym przypadku Jerzy Z., przeciwko któremu został właśnie skierowany akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Lublinie.

Jerzy Z. jest oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która w latach 2009 - 2012 miała zajmować się obrotem „znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych”.

- Zamawiającymi byli m.in. Rafał R., Andrzej K., Piotr O. i inne osoby posiadające swoich odbiorców, którym dalej sprzedawali marihuanę w kilogramowych ilościach. Po zebraniu środków finansowych Jerzy Z. wyjeżdżał do Holandii. Niejednokrotnie pod jego nieobecność w Polsce, pieniądze na zamówiony towar gromadziła także Dorota L.” - czytamy w komunikacie prasowym Prokuratury Krajowej.

W roli gromadzącego pieniądze jest też wymieniany Sebastian J. Z kurierami do Holandii miał jeździć Piotr O., który potem osobowym autem jechał za busem, w jakim była przemycana marihuana. Jako „pilot” busa miał też występować Bartosz L.

Jerzy Z. został zatrzymany w Wielkiej Brytanii, na podstawie Europejskiego nakazu aresztowania. Obecnie jest tymczasowo aresztowany i przebywa w Polsce.

- Z. nie przyznał się do winy i odmówił składnia wyjaśnień - podaje Maciej Florkiewicz, naczelnik Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Jerzemu Z. grozi do 15 lat więzienia.

Co z innymi? - Niektóre osoby są nadal poszukiwane, również międzynarodowo. W przypadku innych sprawa jest już na etapie postępowania sądowego na podstawie aktu oskarżenia Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie z 2013 roku- przypomina prokurator Florkiewicz.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Kolejne z moich co trzymiesięcznych spotkań z grzybami. Dobre nastawienie, pozałatwiane sprawy, noc, żadnych obowiązków na kolejny dzień.

Budzę się rano i patrzę na otwarty na stole zeszyt. Leży na nim długopis i widnieje kilka zapisków:

 

Dziś niedziela miłosierdzia. Przecież miłosierny jesteś każdego dnia. Bądź miłościw mnie grzesznemu, choć nie czuję, żebym był siedliskiem zła. Cztery i pół gram kubańskiej wrzucone w lemon teka.

  • Retrospekcja
  • Szałwia Wieszcza

2008r. Różne S&S. Niezbyt właściwe i komfortowe warunki.

Teraz Ty pójdziesz w moje ślady. Zanim odejdę zostawię Ci niezbędne instrukcje przedstawione w tym raporcie, który raportem nie jest, jednakże wątpię, że przygotują Cię one - chociażby w minimalnym stopniu - na to co się wydarzy...

Obok traum były to najsilniejsze doświadczenia w całym moim życiu. Zostałam dosłownie zmiażdżona, zmielona i wypluta przez coś zupełnie różnego od klasycznej wersji rzeczywistości, nawet od rzeczywistości dość mocno zmienionej psychodelikami. Nie doznałam czegoś podobnego nigdy wcześniej, nic nie przygotowało mnie na przejście.

  • Muchomor czerwony

  • Ibogaina
  • Pierwszy raz
  • Tabernanthe Iboga

Przygotowałem sie dość dobrze, przez miesiąć oczyszczałem oganizm. Dużo czytałem na temat Ibogi. W dniu Tripa odczuwałem lekki stres przed zażyciem. Brałem w domu z osobą pilnującą. Ciemny pokój, kilka butelek wody i puste wiaderko obok łóżka. Głównym celem było pozbycie sie depresjii i ciągu do alkoholu.

Trip który opisuję był moim pierwszym i miał miejsce 4 lata temu, od tamtej pory mam już za sobą ponad 6 tripów z Ibogą.

 Piszę te słowa żeby przybliżyć po trochu tą substancję ze względu na jej lecznicze/regulujące działanie.Iboga jest bardzo silną substancją i trip może trwać nawet do 36 godzin, jest to bardzo intensywne doświadczenie zarówno dla umysłu jak i ciała.

randomness