Wozili marihuanę z Holandii do Lublina. Walizkami w busie lub w samochodowym schowku

Czyli o kolejnej dobrze prosperującej firmie spedycyjnej zniszczonej przez bezduszną biurokrację...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Kurier Lubelski
Małgorzata Szlachetka

Odsłony

277

Prokuratura Krajowa skierowała do Sądu Okręgowego w Lublinie akt oskarżenia przeciwko 35-letniemu Jerzemu Z. z Lublina, który jest oskarżony o udział w grupie przestępczej przemycającej narkotyki.

Marihuana była kupowana na terenie Holandii, a potem kurierzy przewozili ją do Polski, w bagażu busów pasażerskich kursujących między tym krajem, a Polską. Prokuratura Krajowa podaje, że w ciągu roku zostało w sumie przemyconych 1200 kg narkotyków.

- Z materiału dowodowego wynika, że marihuana, przy wykorzystaniu domowego urządzenia do próżniowego pakowania żywności, była umieszczana w nieprzeźroczyste worki foliowe, owijane następnie taśmą samoprzylepną.

Tak przygotowany pakunek o wadze około 1 kg kształtem przypominał „kokon” i był oznaczany literą, określającą zamawiającego - tłumaczy Maciej Florkiewicz, naczelnik Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Śledczy ustalili, że kurier podróżujący busem jednorazowo zabierał ze sobą do Polski dwie walizki, w których było w sumie 40- 50 kg narkotyków, pakowanych we wspomniane jednokilogramowe „kokony”. Drugim sposobem, wykorzystywanym do przewożenia marihuany był schowek od strony podwozia w renault laguna - na 50 -60 kg narkotyków.

Kolejnym przystankiem były mieszkania wynajmowane na terenie Lublina. Tam przewiezione w walizkach „kokony” z marihuaną były dzielone na mniejsze porcje.

- Sprawcy dokonywali mieszania suszu konopi w proporcjach, odpowiadających wcześniejszym zamówieniom. Następnie po odbiór marihuany zgłaszali się zamawiający - dodaje Maciej Florkiewicz.

Prokuratura Krajowa uznała, że głównym organizatorem obrotu marihuaną był w tym przypadku Jerzy Z., przeciwko któremu został właśnie skierowany akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Lublinie.

Jerzy Z. jest oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która w latach 2009 - 2012 miała zajmować się obrotem „znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych”.

- Zamawiającymi byli m.in. Rafał R., Andrzej K., Piotr O. i inne osoby posiadające swoich odbiorców, którym dalej sprzedawali marihuanę w kilogramowych ilościach. Po zebraniu środków finansowych Jerzy Z. wyjeżdżał do Holandii. Niejednokrotnie pod jego nieobecność w Polsce, pieniądze na zamówiony towar gromadziła także Dorota L.” - czytamy w komunikacie prasowym Prokuratury Krajowej.

W roli gromadzącego pieniądze jest też wymieniany Sebastian J. Z kurierami do Holandii miał jeździć Piotr O., który potem osobowym autem jechał za busem, w jakim była przemycana marihuana. Jako „pilot” busa miał też występować Bartosz L.

Jerzy Z. został zatrzymany w Wielkiej Brytanii, na podstawie Europejskiego nakazu aresztowania. Obecnie jest tymczasowo aresztowany i przebywa w Polsce.

- Z. nie przyznał się do winy i odmówił składnia wyjaśnień - podaje Maciej Florkiewicz, naczelnik Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Jerzemu Z. grozi do 15 lat więzienia.

Co z innymi? - Niektóre osoby są nadal poszukiwane, również międzynarodowo. W przypadku innych sprawa jest już na etapie postępowania sądowego na podstawie aktu oskarżenia Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie z 2013 roku- przypomina prokurator Florkiewicz.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

  • 3-MMC
  • Pierwszy raz

Wciągnięcie było spontaniczne, w kiepskim humorze z powodu spiny z rodzicami, w domu w niewielkim pokoju, kilka dni przed świętami, bez wielkich oczekiwań, samotnie, aby zobaczyć jak to w końcu jest

Jest około godziny 17. Zwijam się do domu, bo miało być palenie, a palenia nie było. Lekko wkurzona dostaję wiadomośc od rodziców, że dziś pora na przedświąteczne porządki. Chodzę zdenerwowana, ale za chwilę znikam w głąb swojego pokoju. 

  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Zwyczajne październikowe popołudnie w prywatnym mieszkaniu. Nastawienie psychiczne jak najbardziej pozytywne. Chillout.

Przechadzałem się leniwie zatłoczonymi ulicami w blasku jesiennego słońca i nagle w mej głowie narodziła się koncepcja, aby patronat nad dzisiejszym wieczorem objęła kodeina. Toteż swoje kroki skierowałem do najbliższej apteki. Zbytnio nie uśmiechała mi się ekstrakcja kodeiny z Antidolu, więc doszedłem do wniosku, że zakupię po prostu Neoazarinę, która to oprócz samego fosforanu kodeiny zawiera jedynie ziele tymianku i substancje pomocnicze. Niestety już w samej aptece spotkał mnie gorzki zawód. Okazało się bowiem, że w asortymencie apteki zabrakło upragnionego specyfiku.

  • Bad trip
  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan

Chciałem powtórnie porozmawiać sobie z halucynacjami, jednak tym razem chciałem wywołać działanie chociażby lekko mistyczne przez dodanie lufy ziółka. Ogólnie to raczej tak jak zawsze- Wyciszony, spokojny, weekendowy wieczór i sam w domu na całą noc

Moja bardzo niedawna podróż tym razem wymknęłą się spod kontroli- Ten raport może być dla niektórych przestrogą przy mieszaniu tych dwóch substancji, a nawet zażywania ich osobno!

Około godziny 18- Wyciągam z zamrażalnika zimną, ale nie zmarznietą wodę. Wysypuję 2 saszetki TR do 1 kubeczka i kolejne 2 do drugiego. Zalewam równo odmierzone 50ml wody (strzykawka) do obu kubeczków i mieszam. Itd itp. Przejdźmy do konkretów ;)

Łyk kontrolny i jazda z tym... Czymś... 

randomness