Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
Na przystankach autobusowych w mieście Vannes w departamencie Morbihan i tablicach ogłoszeń pojawiły się stylizowane na miejskie ogłoszenia plakaty z pilnym poszukiwaniu kandydatów do pracy z wynagrodzeniem netto 200 euro dziennie.
Na przystankach autobusowych w mieście Vannes w departamencie Morbihan i tablicach ogłoszeń pojawiły się stylizowane na miejskie ogłoszenia plakaty z pilnym poszukiwaniu kandydatów do pracy z wynagrodzeniem netto 200 euro dziennie.
Chętni mogli jednak dalej przeczytać, że chodzi o stanowisko dilera narkotyków lub jego ochroniarza, a miejsce pracy ma być podmiejski park – lasek Kermesquel.
Ogłoszenia pojawiają się od kilku dni w różnych miejscach, ale ich autorami nie okazali się prawdziwi handlarze i dystrybutorzy narkotyków, ale mieszkańcy miasta, którzy mają już dość zajmowania popularnych miejsc relaksu przez dilerów i ich biznesy i degradacji tych okolic.
Lokalni mieszkańcy zareagowali w taki niecodzienny sposób na brak reakcji władz. Pomimo ich monitów i skarg, narkotykowy handel w mieście kwitnie. Uznali, że informacja o rekrutacji nowych dilerów dotrze na policję szybciej, niż ich skargi, a poza tym zainteresuje media, a te wpłyną na merostwo.
Wygląda na to, że prowokacja się udała.
Woodstock
Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
To było drugie spożycie grzybów w moim życiu. Pierwszy raz to było kilka sztuk, od których miałem niesamowita chichrę. Pokrótce może napiszę o tej pierwszej fazie. We wrześniu 1998 r. po raz pierwszy z Uadrolem wybraliśmy się na grzyby. Zebraliśmy kilkanaście sztuk na próbę. Zapodałem je sobie i oczekiwaliśmy na efekty. Nie miałem oczywiście żadnych halunów po tej niewielkiej ilości, ale tzw. chichrę. I to dopadła mnie u Uadrola. Śmiałem się non-stop. Uadrol się nie pytał czy mam haluny. Nie mogłem mu nic powiedzieć, bo cały czas się ryłem.
Set: Nastawienie na przeżycia wewnętrzne, duży wpływ filmów i tekstów na oczekiwania. Setting: Lato, wieczór, dom na wsi, brat przewodnik.
Komentarze