07.06.2024
Jest to pierwszy trip report który publikuję w internecie, poprzednio pisałem je jedynie dla siebie, do późniejszego wglądu we własną głowę.
W ręce stołecznej policji wpadły trzy osoby, podejrzane o posiadanie znacznej ilości narkotyków. Jeden z zatrzymanych wyrzucił przez balkon kokainę i marihuanę wprost pod nogi funkcjonariusza.
W ręce stołecznej policji wpadły trzy osoby, podejrzane o posiadanie znacznej ilości narkotyków. Jeden z zatrzymanych wyrzucił przez balkon kokainę i marihuanę wprost pod nogi funkcjonariusza.
Jak przekazała w poniedziałek 21 grudnia nadkom. Joanna Węgrzyniak z warszawskiej policji, mundurowi z oddziału prewencji, pełniący służbę w dzielnicy Praga-Południe w stolicy, udali się do mieszkania, gdzie mógł przebywać poszukiwany mężczyzna.
Kiedy służby przybyły pod wskazany adres, nikt nie otworzył im drzwi. Policjanci do mieszkania podejrzanego wrócili następnie po kilku godzinach, jednak pomimo że byli pewni, że ktoś jest w lokalu, sytuacja się powtórzyła i funkcjonariusze nie zostali wpuszczeni do środka. Wówczas na miejsce zdarzenia została wezwana straż pożarna.
- Mężczyzna, który chciał pozbyć się z domu narkotyków, wyrzucił je przez balkon w sportowej torbie w zasadzie tuż pod nogi policjanta. W mieszkaniu funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn. Zabezpieczyli prawie 300 gramów marihuany i ponad 8 gramów kokainy – podała nadkom. Joanna Węgrzyniak.
Na podstawie ustaleń i zgromadzonych materiałów policjanci przesłuchali dwóch zatrzymanych w charakterze świadków. Natomiast podejrzany 21-latek trafił do prokuratury. Młody mężczyzna usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających i został objęty policyjnym dozorem dwa razy w tygodniu.
Sam w pokoju, byłem podekscytowany spróbowaniem nowej substancji.
07.06.2024
Jest to pierwszy trip report który publikuję w internecie, poprzednio pisałem je jedynie dla siebie, do późniejszego wglądu we własną głowę.
Benzydamina
exp: mj, bialko, dxm, powoj, salvia
set: wieczor, moje mieszkanie
dramatis personae: ja i T.
Koniec lata, wycieczka pociągiem nad jeziora, 4 osoby
15:30 Siedze z dziewczyną i wyciagą aco z torebki. Mnie ciężko nie jest namówić. Zarzyliśmy po 20tabletek. 16:00 Przyjechał mój ziomek z dziewczyną i zapaliliśmy jointa 16:10 będąc kompletnie upalonym zaczałem odczuwać deks powolutku wchodziła faza. 16:15 poszliśmy sobie pochodzić po parku co jakiś czas lufka itd. 16:30 siedzimy na ławce ja i moja dziewczyna kompletnie sponiewierani siedzimy i kmininmy gdzie jesteśmy(ogólnie wyedy było spoko śmiechawa rozkminy jak to po zielski zazwyczaj.
Wczoraj wróciłem z miasta rozpusty i niekończącej się rozkoszy. Opowieści o tym mieście wysłuchiwałem od kilku lat i w końcu postanowiłem sam się przekonać co jest grane :).Opowiem o jednym z dni który spędziłem razem z paczką znajomych w Amsterdamie.