Prolog

Pijani kierowcy nie stanowią już głównego zagrożenia na brytyjskich drogach – zostali oni prześcignięci przez kierowców prowadzących pod wpływem narkotyków i leków. A skala problemu wciąż jest mocno niedoszacowana z uwagi na opieszałość laboratoriów wykonujących testy w kierunku przekroczenia dozwolonej ilości legalnych i nielegalnych substancji we krwi kierowców.
Pijani kierowcy nie stanowią już głównego zagrożenia na brytyjskich drogach – zostali oni prześcignięci przez kierowców prowadzących pod wpływem narkotyków i leków. A skala problemu wciąż jest mocno niedoszacowana z uwagi na opieszałość laboratoriów wykonujących testy w kierunku przekroczenia dozwolonej ilości legalnych i nielegalnych substancji we krwi kierowców.
Najnowszy raport the National Police Chiefs’ Council nie pozostawia złudzeń - kierowanie pod wpływem narkotyków i leków stało się w UK bardziej powszechne niż jazda pod wpływem alkoholu. Każdego dnia na drogach ma być łapanych średnio 80 kierowców, którzy przed jazdą zażywali substancje psychoaktywne. Niestety jednak, jak wskazują eksperci, wielu takich kierowców nie doczekuje się wymierzenia im sprawiedliwości z uwagi na opieszałość laboratoriów wykonujących i przetwarzających wyniki testów na obecność narkotyków albo leków, które są co prawda legalne, ale które wpływają na zdolność do prowadzenia pojazdów. Z jednej strony, po wykryciu u kierowcy substancji psychoaktywnych przez drogówkę, może minąć wiele godzin, zanim odpowiedni personel pobierze od niego krew w celu przeprowadzenia dokładnego badania (w tym czasie stężenie takich substancji we krwi może znacząco się obniżyć), z drugiej natomiast przetworzenie otrzymanych wyników zajmuje czasem laboratoriom cztery do pięciu miesięcy, a funkcjonariusze mają tylko sześć miesięcy na postawienie kierowcy zarzutów.
Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że liczba postępowań karnych względem kierowców prowadzących pod wpływem leków lub narkotyków spadła o 36 proc. – z 27 962 w 2021 r. do 17 835 w ubiegłym roku. Natomiast w tym samym czasie policja postawiła przed sądami więcej kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu - liczba tych postępowań wzrosła o 16 proc. od 2020 r. - do 33 099 spraw w zeszłym roku. "Policja twierdzi, że wyroki nie są wystarczająco surowe - na przykład jeśli w próbce kierowcy zostanie wykryta wyższa dawka narkotyków, to wyrok rzadko różni się od standardowego 12-miesięcznego zakazu prowadzenia pojazdów. A gdy funkcjonariusze przedstawiają przed sądem oba zarzuty (alkohol i narkotyki), to wyrok też nadal nie zostaje zwiększony. Z tego powodu policjanci testują kierowców albo pod kątem narkotyków, albo alkoholu, a nie obu substancji. Prowadzi to do niewiarygodnych i wypaczonych wyników, i uniemożliwia prawdziwą identyfikację tego problemu i odzwierciedlenie jej skali w całym kraju” - czytamy we fragmencie raportu the National Police Chiefs’ Council.
Wieczór/noc w domu, ojciec twardo spał, matka w osobnym pomieszczeniu przed komputerem
Prolog
DXM - pomieszczenie, 2C-E - Otwarta przestrzeń, 4-ACO-DMT - mój pokój, 4-ho-met - las.
Synestezja - stan lub zdolność, w której doświadczenia jednego zmysłu wywołują również doświadczenia, charakterystyczne dla innych zmysłów. Zjawisko synestezji dobrze oddaje powiedzenie: "słyszeć kolory i widzieć dźwięki". Przykładowo odbieranie niskich dźwięków wywołuje wrażenie miękkości, barwa niebieska odczuwana jest jako chłodna, obraz litery lub cyfry budzi skojarzenia kolorystyczne itp.
Leczenie psychiatryczne.
W wyniku ciągłego stresu związanego przede wszystkim z chorą ambicją i całym procesem edukacji, a także w wyniku przykrych doświadczeń z dzieciństwa (przez które popadłem w depresję), w pewnym momencie życia zdecydowałem się na terapię. Nie byłem pewien czy od razu chcę udać się do psychiatry. Na początek wybrałem psychologa. Niestety - albo miałem pecha przy wyborze albo po prostu to nie jest dla mnie. Od jednego z psychologów usłyszałem, że mogę być opętany....Dlatego właśnie zrezygnowałem z tego hmmm...'leczenia'. Udałem się do psychiatry.
Mieszane, lekki strach bo dawno nie żarłem ale jednoczesnie lekkie podekscytowanie.
Witam, to mój pierwszy trip raport, kiedyś spędziłem wiele nocek na fazie czytając wszystkie trip raporty i sam dopiero po latach wpadłem na to aby opisać i stworzyć mój własny. Mam nadzieje że opisze to w miarę czytelnie, biorąc pod uwagę fakt że na fazie często się gubi rachube czasu oraz własnego siebie.