W kilka sekund mogą teraz rozpoznać każdą substancję

Jest wielkości pilota od telewizora, ale potrafi znacznie więcej. Analizatory w kilka sekund rozpoznają badaną substancję, bez konieczności przekazywania jej do laboratorium.

Jest wielkości pilota od telewizora, ale potrafi znacznie więcej. Dolnośląscy policjanci z powiatów przygranicznych otrzymali nowe narzędzie w walce z dopalaczami i narkotykami. Analizatory w kilka sekund rozpoznają badaną substancję, bez konieczności przekazywania jej do laboratorium.

Podczas analizy urządzenie łączy się z bazą danych i porównuje skład badanej substancji.

- Wkładamy fiolkę, jeśli mamy do czynienia z płynem. Włączamy urządzenie. Następnie wystarczy tylko naciśnięcie jednego guzika. Po przeprowadzeniu analizy od razu uzyskujemy wynik. Wiemy z jaką substancją mamy do czynienia - tłumaczy podinspektor Tomasz Nowak z laboratorium kryminalistycznego we Wrocławiu.

Zakup specjalistycznych analizatorów to część większego projektu transgranicznego.

- Wsparliśmy komendy powiatowe zakupując sprzęt do prowadzenia profilaktyki, czyli rzutniki, ekrany, laptopy, filmy, walizeczki, aplikacje. Wszystko, co trafiło do komend powiatowych, czyli tych, które są najbliżej ludzi - dodaje podkomisarz Paweł Masłowski z Wydziału Zamówień Publicznych dolnośląskiej policji.

Podobne zestawy trafiły do policjantów z Czech i Niemiec.

Gdyby to wsparcie dla policjantów przełożyć na pieniądze, to wartość tego projektu sięga niemal czterech milionów Euro.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Nina nyna

Ktoś ma pomysł, na ile realnie dokładne może być takie urządzenie? Będzie krzyczeć "hexen z dosypanym przez sebe szkłem"? :3
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Wychodzę z pracy około 18... Idąc ulicą rozmyślam nad tym jak, gdzie, czym i za ile... 

 

Wiele czasu nie miałem, gdyż za kilkadziesiąt minut miałem autosan do innego miasta (45km) więc plan musiał być szybki lecz konkretny. Kilka dni wcześniej z kumplem nawinęła się gadka apropo DXM, a konkretnie o Acodinie. Na ten czas zupełną abstrakcją dla mnie było użycie tego na sobie, lecz po kilku chwilach i telefonie do przyjaciela z podstawowymi informacjami postanowiłem spróbować. 

 

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo dobre samopoczucie, obcowanie ze wspaniałymi i zaufanymi ludźmi, otoczenie to piękna i zielona kraina w środku lasu nad jeziorem.

Opisane poniżej wydarzenia nie miały miejsca… przecież to zbyt piękne by było prawdziwe…

 

Żyłem wyjazdem od momentu, kiedy dowiedziałem się, że będę mógł się tam pojawić. Jednak przedostatnie dwa tygodnie to był istny mindfuck. Myślami byłem już na miejscu, wyobrażałem sobie okolice, ludzi i to co będziemy tam robić, jak będziemy wspólnie spędzać czas.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Wieczór, rodzinny dom. Duży stres i lęk przed podróżą, mimo których i tak zdecydowałem się spożyć grzyby. Oczekiwania bardzo duże, chęć przeżycia uduchowionego, mistycznego tripa.

Raport pisany dzień po podróży.

  • 4-HO-MET
  • MDMA (Ecstasy)
  • Przeżycie mistyczne

prawie 3 tyg. po niemal bad tripie po fatalnym przedawkowaniu doc; własny pokój, łóżko, noc, różnorodna muzyka, tlące się kadzidło, półmisek ze świeżymi owocami, nastawienie na samotną podróż, autoeksploracja

+30min Pierwsze delikatne efekty, a po kolejnych 5min byłam już całkiem po drugiej stronie. Ho-met jest dość delikatny dla umysłu, dlatego też przez całą podróż bardziej świadomie musiałam ukierunkowywać się na psychodeliczne doświadczenie.