W jaki sposób pacjent dawkuje susz marihuany?

...i czy w aptece trzeba dzielić susz na porcje przed wydaniem? [Q&A]

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

opieka.farm

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

153

Pytanie

Jak pacjenci powinni dawkować susz konopny? Czy wydając go pacjentowi, muszę go wcześniej rozsypać na porcje?

Krótka odpowiedź

Susz wydawany jest najczęściej w pojemnikach oryginalnych po 5 lub 10 g. Pacjent samodzielne dawkuje medyczną marihuanę zgodnie z zasadą: „start low, go slow, and stay low”.

Wyjaśnienie

Mimo że marihuana medyczna jest surowcem recepturowym, wydaje się ją najczęściej w pojemnikach oryginalnych zawierających 5 lub 10 g suszu. Farmaceuta może ją podzielić na porcje, jednak należy pamiętać, że ze względu na empiryczny dobór dawki przez pacjenta, ciężko lekarzowi wypisującemu receptę określić, jakiej by miały być one gramatury. Do przechowywania podzielonych porcji suszu potrzebne są specjalne zakręcane pojemniki z aluminiową folią (Ryc.1).

Pacjenci dozują medyczną marihuanę zgodnie z zasadą: „start low, go slow, and stay low”. Oznacza to, że leczenie rozpoczyna się od małych dawek, które przy braku efektu terapeutycznego są stopniowo zwiększane. Dzięki temu, że pacjent sam kontroluje ilość suszu potrzebnego do waporyzacji, zmniejsza się ryzyko wystąpienia działań niepożądanych wynikających ze zbyt szybkiego zwiększania dawki.

W praktyce wygląda to w ten sposób, że pacjent wkłada porcję suszu do waporyzatora, czeka, aż się on podgrzeje do 226-230°C, przyjmuje jeden wdech i odczekuje około 15 minut, żeby ocenić czy pojawiła się pożądana kontrola objawów. Jeśli nie, może przyjmować kolejny wdech co 15-30 minut aż do osiągnięcia oczekiwanego efektu.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Apselan
  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Przed wjebaniem piguł byłem nieco zestresowany, bo to mój pierwszy raz z pseudoefką i nie wiedziałem czego się mogę w praktyce spodziewać. Oprócz tego wszystko było w najlepszym porządku.

Siema dziwki i dilerzy! Dziś podzielę się z wami tym jakie wrażenia wywołała na mnie pseudoefedryna. To pierwszy raz kiedy jej spróbowałem, sporo o tym wcześniej czytałem. Zarówno samej teorii, jak i raportów innych użytkowników i muszę przyznać, że zaciekawiło mnie jej działanie. Mniejsza o to, cały mój dzisiejszy dzień wyglądał mniej więcej tak:

 

  • Amfetamina
  • DXM
  • Ketony
  • Kodeina
  • Lorazepam
  • Oksykodon
  • Uzależnienie

Jestem w abstynencji od narkotyków, odstawiłem psychotropy i jestem szczęśliwszy. Trzeźwość nie jest taka szara, jak może się wydawać osobie, która jest na ciągu ponad rocznym, jak to było ostatnio u mnie. Oczywiście jest od groma objawów abstynencyjnych jak bezsenność, nudności, bóle głowy, zawroty głowy, szumienie w głowie, drżenia, ale to też przez to, że nie przyjmuję leków psychotropowych, które łagodziły bardzo te wszystkie negatywne czynniki odstawienne. Postanowiłem po prostu, że nie będę brał niczego psychoaktywnego, nieważne czy to lek na chorobę, czy to narkotyk.

  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Tetrazepam

(TR napisany głównie dla ludzi, którzy chcą spróbować tetrazepamu. Jeśli szukasz niestworzonych opowieści o podróżach wgłąb umysłu, to nie tu.)

Wiek: 17 lat

Waga: 70kg

S&S: wolny dom, mały wkurw, postanowiłem się zrelaksować.

Substancje: 50+50mg tetrazepamu, 300mg kodeiny, trochę whisky

Doświadczenie: alkohol (dużo), kodeina, dxm, efedryna, marihuana, papierosy nałogowo