Fuck the Club! - czyli gdzie zaprowadził mnie maHOMET..
wakacyjny wyjazd, pozytywne nastawienie, w otoczeniu przyjaciół, lasy i polany
Fuck the Club! - czyli gdzie zaprowadził mnie maHOMET..
No wiec tak. Chcialbym sie z wami podzielic moimi kilkoma Tripami na MJ. Nie
chce mi sie tego juz dusic w sobie. Ludzie z mojego otoczenia (oprocz kilku
osob, ktory mieli tez bad tripy) kompletnie nie wiedza co to jest prawdziwy
bad trip. Dla nich jest to zmula, jakas chujowa rozkmina itd. Wkurwia mnie
takie podejscie. Do rzeczy....
Hejka! Chcialem się z Wami podzielic moimi doswiadczeniami z powojem...
Na wstepie jeszcze tylko powiem, ze mam za soba już calkiem sporo tego typu przezyc. Tym razem
rowniez wiedzialem, czego mogę się spodziewac, dlatego tez wlasciwie nie przygotowywalem się
specjalnie do opisanych nizej tripow.