Intoksykacja
... niż osoby niebędące konsumentami.
Użytkownicy konopi, którzy zakazili się Covid-19, osiągali lepsze wyniki i mieli niższą śmiertelność w porównaniu z osobami, które nie korzystały z marihuany. Takie są wnioski z nowego badania przedstawionego podczas konferencji na Hawajach.
W trakcie corocznej konferencji American College of Chest Physicians (CHEST) w Honolulu zaprezentowano wyniki badania, które obejmowało przegląd kart medycznych ponad 320 000 osób. Z badań wynika, że osoby palące marihuanę miały korzystniejsze efekty zdrowotne oraz niższą śmiertelność.
Autorzy badania sugerują, że pozytywne działanie marihuany może wynikać z jej zdolności do hamowania wnikania wirusa do komórek oraz zapobiegania wydzielaniu się prozapalnych cytokin.
W celu przeprowadzenia badania, zespół naukowców przeanalizował dane dotyczące 322 214 pacjentów z National Inpatient Sample, rządowej bazy danych w USA monitorującej korzystanie z szpitali. Wykluczono pacjentów poniżej 18 roku życia oraz tych, których dane były niekompletne. Spośród wszystkich badanych tylko 2 603 (mniej niż 1%) deklarowało używanie konopi.
Przeanalizowano pacjentów pod kątem używania marihuany, dzieląc ich na dwie grupy. Dane z tej próbki pozwoliły porównać użytkowników marihuany z pacjentami, którzy jej nie używali, uwzględniając wiek, rasę, płeć oraz 17 innych współistniejących schorzeń.
Z badania wynika, że użytkownicy konopi byli młodsi i częściej korzystali z tytoniu. W grupie osób nieużywających marihuany częstsze były choroby takie jak: bezdech senny, otyłość, nadciśnienie tętnicze czy cukrzyca.
Analiza wykazała, że śmiertelność wśród użytkowników konopi była znacząco niższa w porównaniu z niestosującymi jej osób (2,9% w porównaniu do 13,5%). Osoby te miały również znacznie niższy wskaźnik powikłań związanych z Covid-19. Po dokładnym porównaniu, stwierdzono, że użytkownicy marihuany mieli niższe wskaźniki śmiertelności oraz rzadsze przypadki poważnych powikłań.
Autorzy badania podkreślili, że ich odkrycia mają znaczenie kliniczne i wskazują na potrzebę dalszych badań nad potencjalnym związkiem między używaniem konopi a wynikami leczenia Covid-19. Choć dotychczasowe badania na temat związku między marihuaną a Covid-19 były ograniczone, istnieją dowody wskazujące na jej korzystny wpływ na zdrowie pacjentów.
Ostatnie badanie z 2022 roku wykazało, że użytkownicy konopi mieli “łagodniejszy przebieg COVID-19” oraz “znacznie lepsze wyniki zdrowotne”.
Nowe badanie pod tytułem “Exploring the Relationship Between Marijuana Smoking and Covid-19” zostało opublikowane w recenzowanym czasopiśmie CHEST Journal. Wskazuje ono na konieczność przeprowadzenia dokładniejszych badań, aby w pełni zrozumieć wpływ marihuany na zdrowie osób zarażonych wirusem SARS-CoV-2.
Miłość i zaufanie, chęć przeżycia cudownych chwil bliskości i przygody z uwagi na miejsce w którym wszystko się odbyło. Ulice Zakopanego, Krupówki, zwłaszcza boczna uliczna i teren kościoła leżącego przy dolnym wejściu na deptak. Pub i długa droga na Kalatówki.
Intoksykacja
Pozytywnie, ciepły, letni dzień, ogromna ciekawość, ustronne miejsce
Był ciepły, letni dzień. Kolega (będę go określać K.) zaproponował mi nowy towar. Nie wiedziałam dokładnie co to jest i jak działa. Byłam ciekawa... "sprawdzę, jak jakieś gówno to przestanę palić". Okazało się, że to był dopalacz. Jaki? Dokładnie nie wiem, prawdopodobnie Mocarz.
Byłem pozytywnie nastawiony. Liczyłem że coś z tego będzie.
Być może ktoś z Was słyszał o tajemniczej afrykańskiej mieszance zwanej Ubulawu, być może sprowadza Was tutaj jedynie przypadek. Nie ważne jednak co sprawiło, że postanowiliście podjąć się lektury tego artykułu, postaram się, aby była ona przyjemna i interesująca – a przede wszystkim – aby była wartościowa. Na początek postaram się przybliżyć cel który przyświecał mi w tworzeniu tego artykułu oraz przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czym jest Ubulawu. W dalszej części artykułu opisuję szczegółowo moje doświadczenia z tą mieszanką oraz poszczególnymi składnikami.
Ten tekst jest pisany o godzinie 20.20, o godzinie 18.15
zarzucilem ketamine, mam jeszcze resztke fazy. Narazie prawie
nie napisalem niczego, a juz odechcewa mi sie pisac :( (a moze
to syndrom amotywacyjny mnie dopadl :) ). Zauwazylem ze wszyscy
na forum ktorzy chcieli wziasc ketamine zawsze ja probowali
podwedzic itp. Moim zdaniem do weterynarza trzeba podejsc ze
sprytem. Nalezy wymyslic jakas wkrete, np. mowisz ze jestes