Uzależnili małpy od alkoholu, a następnie wszczepili im specjalny gen. Wynik eksperymentu zadziwia

Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że nadmierne spożycie alkoholu jest pewnym problemem dla ludzkości. Naukowcy szukają sposobu na to, by sięgnięcie po kieliszek czy kufel nie było dla nas aż tak kuszące. Przez to uzależnili małpy, ale przekonują, że rezultaty ich badań są obiecujące.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Spider's Web, Adam Bednarek

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

75

Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że nadmierne spożycie alkoholu jest pewnym problemem dla ludzkości. Naukowcy szukają sposobu na to, by sięgnięcie po kieliszek czy kufel nie było dla nas aż tak kuszące. Przez to uzależnili małpy, ale przekonują, że rezultaty ich badań są obiecujące.

Przez 12 miesięcy makaki poddane zostały specjalnej terapii genowej. Zanim jednak do tego doszło, podawano im alkohol, stopniowo zwiększając dawki, aby doszło do uzależnienia. Następnie zwierzęta zostały podzielone – jedna grupa, kontrolna, miała przejść terapię genową, polegającą na tym, że wprowadzano gen odpowiedzialny za wytwarzanie białka GDNF, przyczyniającego się do symulowania produkcji dopaminy.

Małpy poddane terapii miały do wyboru picie wody lub alkoholu. Okazało się, że już tylko po jednej rundzie wstrzykiwania białka grupa testowa po przymusowej abstynencji ograniczała sięgnięcie po trunki o połowę.

Pod koniec rocznego badania spożycie spadło o 90 proc.

Odkrycie potwierdza, że normalizacja poziomu dopaminy bądź też zwiększenie jej wzrostu może być skuteczną strategią prowadzącą do zmniejszenia chęci picia alkoholu
- komentuje w rozmowie z Wired Donita Robinson, prof. psychiatrii z University of North Carolina, która nie była zaangażowana w badanie.

Alkohol uwalania dopaminę, ale zysk jest rzecz jasna chwilowy. Organizm domaga się większej liczby "nagrody". Trzeba więc stale zwiększać dawkę, aby znowu "wygenerować" przyjemny stan upojenia. W efekcie wpada się w błędne koło, tym bardziej że regularne picie obniża poziom dopaminy. Stwierdzenie, że znalezienie innego sposobu na zwiększenie poziomu dopaminy zmniejszy chęć sięgnięcia po kieliszek wydaje się dosyć banalne, ale jak widać na badanych małpach – to może działać. Małpy zrozumiały, że picie alkoholu nie jest im już potrzebne.

Badacze zaznaczają, że potrzeba dłuższych analiz, ale obecne wnioski są optymistyczne. Inne zauważone zmiany to spadek masy ciała oraz paradoksalnie mniejsze spożycie wody. O ile mniejszą wagę można wytłumaczyć ograniczeniem alkoholu, tak brak chęci sięgania po wodę jest już co najmniej zastanawiający.

Do testów na ludziach jest jeszcze długa droga. Tym bardziej że w przypadku małp widzimy, co się stało z ich organizmami w trakcie 12 miesięcy badań, ale nie wiadomo, jakie są długofalowe skutki. Naukowcy zdają sobie sprawę, że terapia przeprowadzona na ludziach mogłaby być bardzo kosztowna. Jednak w przyszłości warto byłoby ją wprowadzać wówczas, gdy wszelkie inne metody już zawiodły.

Małpy i alkohol to długa znajomość

Wykorzystywanie zwierząt do takich badań zawsze budzi emocje i kontrowersje. Uzależnienie niewinnych zwierząt jest faktycznie okrutne i etycznie wątpliwe. Dlaczego wybrano właśnie małpy do badań? Naukowcy od lat zwracają uwagę na ich pozytywny stosunek do alkoholu. Powstała nawet hipoteza "pijanej małpy", w myśl której człowiek sięga po alkohol, bo w procesie ewolucji został do tego przyuczony.

Do dziś bada się małpy i ich stosunek do alkoholu. Badanie z 2015 roku dowiodło na przykład, że szympansy w Afryce Zachodniej lubią upijać się sfermentowanym sokiem, którego zawartość alkoholu mogła wynosić nawet 7 proc. Zdaniem badaczy może to być dowód na to, że coś jest w myśleniu o tym, że z małpami dzielimy przodków, którzy 10 mln lat temu wybierali sfermentowane owoce, bo te pomagały im zwiększać spożycie kalorii. "Podchmielenie" było skutkiem ubocznym, ale zostało z nami do dziś.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Powój hawajski

Doświadczenie: THC, Salvia Divinorum, LSA

Set & Setting Dzień po ostatnim egzaminie w sesji, ciekawość i duża doza sceptycyzmu; miejsce: wąwóz, osiedle, własny pokój. Wyśmienita pogoda (ciepło i słonecznie).

Substancja: 6 nasion HBWR „extra strong”

Wiek: 23 lata

Waga: 82 kg

  • Inne


ubakalem sie...


i dzisiaj hyperreal sie `uoficjalnil`



mam taka dziwna jazde...


ze to wszystko spisek


ze leniwy rzad bierze kase za prewencje


a cpuny robia za friko serwis infrmacyjny


ze ten kraj to kraj schizofrenikow


ze nikt o nikim nie pamieta


tylko narkotyki czynia cie czlowiekiem



  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Set: urlop, trwające od kilku dni radosne podniecenie w związku z tripem, w szerszej perspektywie - trochę standardowych, siedzących gdzieś z tyłu głowy problemów, nic wielkiego Setting: sobota, schyłek lata, lekko zasnute chmurami niebo. Puste mieszkanie, pobliskie jezioro wraz z okalającym je lasem, tramwaj

21:32. Stoję na maleńkim balkoniku w bloku z wielkiej płyty i palę papierosa. Stara rura ze mnie - myślę sobie - skoro o tej godzinie po urodzinowych gościach został tylko zapach łychy, paczka po bibułkach i tytoń wdeptany głęboko w ruski dywan. 

I ten zupełnie niepozorny, starannie poskładany kawałeczek folii aluminiowej, zatknięty zapobiegawczo w suchym i chłodnym miejscu, gdzieś między jajkami a kostką masła. 

  • 2C-B
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Metamfetamina
  • Miks
  • Tytoń

s&s z początku idealne.

M zaprosił mnie na palenie zielonego dobra do oporu, zawody w wypaleniu największej ilości trawy trwały w najlepsze, mimo że M jest dużo bardziej doświadczonym palaczem dotrzymywałem mu twardo kroku, aż stanąłem się jednym organizmem z kanapą która mnie całkowicie i bezlitośnie wchłonęła, co było całkiem przyjemne, pod naszymi powiekami nie było całego świata złego jak tylko przepiękne wzory, które zdawały się walczyć o bycie najpiękniejszym, jeszcze piękniejszym niż chwilę temu, kwitły w bardziej piękne, bajeczne i złożone kolorowe formy.