USA: Kupił od skautek ciastka za 540 dolarów. Aresztowany za handel narkotykami

Mieszkaniec Południowej Karoliny, który wsławił się kupnem ponad 120 pudełek ciasteczek od skautek, by nie musiały one marznąć, został aresztowany w związku z przestępstwami narkotykowymi - informuje Associated Press.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita/AP

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

688

Mieszkaniec Południowej Karoliny, który wsławił się kupnem ponad 120 pudełek ciasteczek od skautek, by nie musiały one marznąć, został aresztowany w związku z przestępstwami narkotykowymi - informuje Associated Press.

Wzruszająca historia mężczyzny obiegła media na całym świecie. Do zdarzenia doszło w Greenville w Karolinie Północnej. Jeden z klientów początkowo kupił siedem opakowań o wartości 40 dolarów. Powiedział skautkom, by zachowały resztę. Po chwili wrócił do ich stoiska i poprosił o zapakowanie wszystkich ciastek. - Spakujcie wszystkie ciastka. Kupuję je, więc nie będziecie musiały stać na tym mrozie - powiedział. Łączna wartość kupionych ciastek to 540 dolarów.

W środę ten sam mężczyzna stał się tematem zgoła innych doniesień. Okazało się, że dzień wcześniej 46-letni Detric Lee McGowan został aresztowany przez antynarkotykową agencję DEA za handel narkotykami - m.in. dystrybucję fentanylu i kokainy. Agencja potwierdziła, że McGowan to ten sam człowiek, który pojawił się na zdjęciu, które zebrało tysiące udostępnień w mediach społecznościowych.
Akt oskarżenia wydany w zeszłym tygodniu mówi, że McGowan, znany również jako "Fat", jest jednym z kilku podejrzanych w trwającym śledztwie ws. handlu narkotykami. Mężczyzna wraz z dziesięcioma innymi osobami przemycał narkotyki z Meksyku. Biuro prokuratora twierdzi, że jeden z podejrzanych jest wciąż poszukiwany.

Matka jednej ze skautek zastrzegła, że dziewczynki nie poznały imienia ani nazwiska mężczyzny, który kupował od nich ciastka. Z kolei organizacja skautowska w wydanym oświadczeniu stwierdziła, że udostępniając zdjęcie z McGowanem nie miała podstaw, by twierdzić, że mężczyzna jest "kimkolwiek innym niż jednym z naszych wartościowych klientów".

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

2012-08-03, Osiemnasty Przystanek Woodstock

Zacznę od tego, że mieszkam w dość małym mieście, jakieś 12 tysięcy mieszkańców. Oprócz trawy, alkoholu, amfetaminy, acodinu i mefedronu nie ma dostępu do żadnych innych narkotyków. Historia którą opiszę zdarzyła się na ostatnim Przystanku Woodstock w 2012 roku. Jako łepek niesamowicie zainteresowany nowymi doświadczeniami z substancjami zmieniającymi świadomość, jechałem na Woodstock w nastawieniu, że uda mi się tam spróbować jakiś mocniejszych dragów.

  • Amfetamina
  • Pierwszy raz

Domówka, chęć wyluzowania, miła atmosfera

Zacznijmy od tego że jest to mój pierwszy TR. Czytałem sporo tekstów na forum, podczas fazowania po ziółku bardzo lubię poczytać sobie i ogarnąć opisane fazy.

W towarzystwie jestem uważany za "rzadziaka" jest to nasze określenie na osobę, która ma słabą głowę do fazowania. Moim zdaniem znajomki nie potrafią zrozumieć co ja robię i czasami pośmieją się ze mnie. Myślę że starsze towarzystwo wie o co mi chodzi. Jestem osobą, która od zawsze chciała spróbować wziąć coś więcej ale z głową, jakkolwiek by to nie brzmiało.

  • Ayahuasca
  • DMT
  • Przeżycie mistyczne

3 miesiące temu wziąłem udział, poza granicami Polski, w ceremonialnym przyjęciu świętego wywaru - Ayahuaski. Przygotowania do tego wydarzenia powziąłem jednak już na długi czas przed i jest to element, moim zdaniem, nie do pominięcia w trip reporcie. Jak się potem okazało wszystko to miało mieć znaczenie podczas owego pamiętnego wieczora. Zacząłem przede wszystkim od diety, a zwłaszcza od odstawienia produktów mięsnych już 2 tygodnie przed (to zostało mi do dzisiaj i już się nie zmieni ;).

  • Pozytywne przeżycie
  • Pridinol
  • Zolpidem

Chęć przeżycia czegoś przyjemnego, spokój w domu, pozytywne nastawienie po przyjemnym dniu, kolega jako towarzysz przez część tripu, w głowie lekki burdel i niepokój spowodowany przez ogólną sytuację życiową.

Dzień mijał miło. Było bardzo słonecznie i przyjemnie, z nieba lało się ciepło. Z przyjemnością odbyłem dłuższą przejażdżkę rowerową z moim przyjacielem, nazwijmy go Hank. Po drodze zajechaliśmy na stary wiadukt kolejowy i ogarnęliśmy okolicę wzrokiem. Na zachodzie widać było chylące się ku dołu słońce, na wschodzie tymczasem pojawił się księżyc tuż po pierwszej kwadrze. Tory kolejowe jak zwykle wprowadzały mnie w stan melancholii i uspokojenia toteż przysiedliśmy sobie z Hankiem na chwilę by podsumować ten dzień. Było przyjemnie wypić jeszcze po dwa piwa by się dodatkowo zrelaksować.

randomness