Ujęto mężczyznę, który uprawiał konopie indyjskie

Policjanci zatrzymali 29-letniego bezrobotnego łodzianina, który w swoim mieszkaniu w jednym z bloków w Łodzi urządził profesjonalną uprawę konopi indyjskich.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

3858

Z uprawy i handlu marihuaną mężczyzna uczynił sobie stałe źródło dochodów; zarabiał nawet do 800 zł tygodniowo. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Jak poinformował w czwartek PAP Marek Machwitz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, ustalono, że mężczyzna - z wykształcenia plastyk - kilka lat temu wyjechał do Holandii, gdzie - jak sam mówi - "zafascynował się +filozofią+ palenia marihuany". Mężczyzna przywiózł do Polski nasiona konopi indyjskich, zebrał odpowiednią literaturę i rozpoczął uprawę narkotyków.

W dwupokojowym mieszkaniu w bloku jedno z pomieszczeń przekształcił w "szklarnię". Zaciemnił okna, zamontował elektroniczną aparaturę nawadniającą oraz oświetleniową, która pozwalała na prawidłowy wzrost roślin. Gdy nadchodził czas "zbiorów", mężczyzna ścinał je i pakował do foliowych woreczków. Sprzedawał tylko większe partie grupie swoich znajomych.

Policjanci zabezpieczyli w mieszkaniu 19 sadzonek, które dojrzewały, 21 ściętych już roślin oraz ćwierć kilograma gotowego suszu. Znaleziono także nasiona oraz grzybki halucynogenne.

Według policji, mężczyzna zajmował się uprawą narkotyków prawdopodobnie od dwóch lat. Trwa ustalanie kręgu odbiorców marihuany.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

ja (niezweryfikowany)

Co komu ziom szkodził......... <br>Tyle serca pewnie w tą uprawe włożył
ofelia (niezweryfikowany)

wyrazy wspołczucia:( w ogole kiedy do nich dotrze (policja i rzad) ze zioło toNIE narkotyk itd itd itd............:/
3424 (niezweryfikowany)

wyrazy wspołczucia:( w ogole kiedy do nich dotrze (policja i rzad) ze zioło toNIE narkotyk itd itd itd............:/
ofelia (niezweryfikowany)

sprzedawał grupie znajmych? To niezłych znajomych miał, skoro wysypali...
rozsądny gość (niezweryfikowany)

palenie jak i uprawa....to jest fajna sprawa...niestety wciąż działa głupia ustawa...legalizujcie nie krytykujcie ja to mówię wam to nie policja politycy tylko ja rację mam
Louis (niezweryfikowany)

smutne :/
Sudi (niezweryfikowany)

Śmieszne jest nazwanie zielska "narkotykiem" hehehe to co jest używka ?Chyba nie kawa?
Nie istotne (niezweryfikowany)

sprzedawał grupie znajmych? To niezłych znajomych miał, skoro wysypali...
Anonim (niezweryfikowany)

mnie to po prostu rozpierdala jak mozna takie cos robic(policja) koles powinien dostac nagrode za czyn spoleczny no bo przeciez nasiona sa po to żeby posadzic roślinke!!! a roślinka jest po to by myslec pozytywnie:) a swojom droga pewnie mu sie gdzies wymsklo niepotrzebnej osobie i ona zakapowala:( smutne to:( Ale Polska potrzebuje wiecej takich ludzi aby Polacy docenili trawe:D:D
mivan (niezweryfikowany)

sprzedawał grupie znajmych? To niezłych znajomych miał, skoro wysypali...
; [ (niezweryfikowany)

Jak by nie sprzedawal to by mu grozilo do 2ch lat a nie do 10........Za uprawe jest dalej 2 lata ?
Silas (niezweryfikowany)

Huj mnie strzela jak czytam takie rzeczy. Sam mam ochotę zacząć uprawę, no ale troche zaczynam się obawiać, że któregoś dnia kiedy się obudzę i skręcę sobie blanta to wpadną gliniarze nim joint się dopali...Co za kraj...
hmm (niezweryfikowany)

Narkotyk=sie zło?A kurwa noz=morderstwo?
alek (niezweryfikowany)

zalezy w czyich rękach...
URSYNOW (niezweryfikowany)

CHUJ W DUPE KONFIDENTOM CO GO SPRZEDALI
URSYNOW (niezweryfikowany)

CHUJ W DUPE KONFIDENTOM CO GO SPRZEDALI
mst (niezweryfikowany)

nie daj im się człowieku, babilon musi spłonąć <br>peace
Nienamierzalny (niezweryfikowany)

Nikomu gość nie zaszkodził, tylko niestety sobie na koniec. Ale ch. &quot;pierwsze koty za płoty &quot; <br>Tera trza odgarować, a to naprawdę zajebisty gość jest.
Eszpek (niezweryfikowany)

8 bomb tygodniowo, tez bym tak chciał:)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inhalanty

Odpowiednio nastawiony psychicznie, podekscytowanie przed kolejnym zażyciem specyfiku z którym się "przyjaźnię" od kilku miesięcy. Dom, moje osiedle, miasto, plenery, podwórko. Czasami ćpałem sam, ale częściej zdarzało mi się zażywać z ziomeczkiem.

Witam! Chciałbym zaprezentować Wam mój tripraport dotyczący kilku najciekawszych "misji" po zażyciu dezodorantów, ale najpierw krótki wstęp.

Nie widziałem wielu tr o tej substancji, więc postanowiłem się pochwalić własnymi doświadczeniami. Wiem, że ćpanie dezodorantów stawia mnie w złym świetle. Dla wielu z Was, osoby wdychające odświeżacze powietrza kojarzą się z ludźmi z marginesu społecznego, głupiej gimby, zer itd. Nie obchodzi mnie to jak mnie odbierzecie. Mi osobiście jest głupio i czuję się źle z tym faktem, lecz czasu nie cofnę...

  • Inne

Ja: kobieta, 22 lata, 170 cm wzrost, 55 kg waga

Doświadczenie: MJ, hasz, DXM, mieszankie ziołowe, Fungeez. Towarzysz podróży: bardzo duże doświadczenie z psychodelikami (wszystkie pozytywne).

Co: 2 kapsułki Fungeez

S&S: letnie sierpniowe popołudnie, niebo zachmurzone ale pogoda przyjemna, nastrój bardzo dobry - w końcu tak długo planowany wypad wypalił, chęć przeżycia czegoś nowego (przyjemnego)

Osoby: ja i kumpel towarzysz, nazwijmy go T.

  • Amfetamina
  • Retrospekcja

Czy zauważyliście czasem, jak wypadkowa szkodliwość substancji wpływa na sposób w jaki wypowiadają się o niej użytkownicy? W wypadku marihuany mamy „trawkę”, „grasik”, „gandzię”, „Marysię”, „zioło” – wszystkie określenia niosące pozytywny ładunek i nie zdarzyło mi się chyba widzieć brzydkiego przezwiska dla tej dość niewinnej używki. A pomyślcie teraz o amfetaminie – zaczyna się podobnie poufale: „spidzik”, „fetka”, „metka”, po czym następuje niesamowita przemiana i w pewnym momencie starzy wyjadacze zaczynają na forum pisać o niej: „ŚCIERWO”.

randomness