Ramy czasowe podane przeze mnie są umowne, ale zbytnio nie odbiegają od rzeczywistości.

Jeśli tylko pozwolą na to przepisy, Uber chce zająć się w USA dostarczaniem marihuany - powiedział Dara Khosrowshahi, dyrektor generalny, w wywiadzie dla CNBC.
Jeśli tylko pozwolą na to przepisy, Uber chce zająć się w USA dostarczaniem marihuany - powiedział Dara Khosrowshahi, dyrektor generalny, w wywiadzie dla CNBC. Marihuana do celów rekreacyjnych jest dziś legalna w 16 amerykańskich stanach i Dystrykcie Kolumbii.
O sprawie pisze portal Wirtualnemedia.pl. Khosrowshahi stwierdził, że rozszerzenie działalności Ubera o dostawy marihuany za pośrednictwem Uber Eats będzie możliwe, jeśli tylko przepisy legalizujące ją weszłyby w życie na poziomie federalnym.
"W Kalifornii, Nevadzie i Oregonie usługa dostarczania konopi są legalna dla klientów powyżej 21. roku życia. 31 marca rekreacyjną marihuanę zalegalizował stan Nowy Jork", czytamy.
Wielki mętlik i wszechogarniający smutek w głowie po dość traumatycznych przeżyciach, które miały miejsce parę dni wcześniej. Żal i niemożliwość wybaczenia bliskim osobom pewnych czynów. Totalne załamanie, zagubienie i brak chęci do życia. Noc, łóżko we własnym pokoju. Ok. 2 tygodnie temu odstawiłem antydepresanty.
Ramy czasowe podane przeze mnie są umowne, ale zbytnio nie odbiegają od rzeczywistości.
Doświadczenie: DXM, THC, Amfetamina
Set & Setting: Pozytywne nastawienie. Lekko zmęczony alkoholem wypitym dnia poprzedniego.
Substancja: DXM(30 tabletek acodinu) i THC (1,5 grama MJ)
Wiek: 18 lat
Waga: 69 kg
Wbiegając do łazienki w poszukiwaniu gumek do włosów rzucił mi się w oczy pamiętny zielony ręcznik, dzięki któremu do mojej głowy wpadł pomysł na napisanie tego oto tripraportu. Niestety moje umiętności składnego pisania są znikome, jednakże wspomniany ręcznik nie pozwala o sobie zapomnieć, a zatem zapraszam do przeczytania poniższego tekstu :)
Nastrój kiepski. Nastawienie co do zabaweczki - bardzo pozytywne. Zero lęku, obaw. Raczej ciekawość.
Szczerze mówiąc opisuję swoje przeżycia poraz pierwszy, ale postaram się Wam odwzorować to, co czułam, jak najlepiej.
Piątek: Tego dnia byłam w kiepskim nastroju, sama nie wiedząc czemu. Chodziłam mocno zdenerwowana i każdy dostawał rykoszetem. Powinno być zupełnie inaczej, gdyż tego dnia szłam z chłopakiem i znajomymi do klubu, żeby trochę się rozerwać i pobawić.
Zaczynajmy..