Twierdził, że jest w świecie „Narnii”. Wyciągnęli go z niej policjanci

Podczas porannej służby, wywiadowcy z wrocławskiej KMP, zauważyli nietypowo zachowującego się mężczyznę. Kiedy rozpoczęli z nim rozmowę, usłyszeli bardzo swobodny strumień myśli.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Policja Wrocławska
st. sierż. Krzysztof Marcjan

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

963

Podczas porannej służby, wywiadowcy z wrocławskiej Komendy Miejskiej Policji, zauważyli nietypowo zachowującego się mężczyznę w rejonie Osobowic. Kiedy rozpoczęli z nim rozmowę, usłyszeli bardzo swobodny strumień myśli, z którego można było wywnioskować, że 21-letni mężczyzna jest pod wpływem środków psychoaktywnych. Potwierdził to później sam podejrzany, który przyznał, że zażywał narkotyki. Funkcjonariusze ujawnili przy nim kilka porcji marihuany, a teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Wielu profesorów w swoich opracowaniach naukowych stale przypomina, że wbrew obiegowej opinii, marihuana jest środkiem, który uzależnia i szkodzi zdrowiu. Wpływa też na postrzeganie świata w bliżej nieokreślony sposób, a ten właśnie wpływ może nieść za sobą bardzo negatywne skutki. Osoby pod wpływem substancji odurzających, do których marihuana się zalicza, zachowują się często nielogicznie i niebezpiecznie dla nich samych. Części z tych osób podczas różnego rodzaju interwencji - pomagają policjanci. Taka sytuacja miała miejsce przed kilkoma dniami na terenie wrocławskich Osobowic, a 21-latkowi pomocy udzielili funkcjonariusze z Referatu Wywiadowczego z wrocławskiej Komendy Miejskiej Policji.

W czasie patrolu, około godziny 6 nad ranem, zwrócili uwagę na mężczyznę, który miał widoczne problemy z uświadomieniem sobie, gdzie się znajduje. Policjanci postanowili porozmawiać z nim i upewnić się, że nie potrzebuje pomocy.

21-letni wrocławianin, wyraźnie wymagał opieki. Nie wiedział gdzie jest, co się z nim dzieje, a nawet jaka jest pora dnia. Twierdził za to, że „jest na bombie”, „drzewa się przed nim kłaniają”, a także „jest w świecie Narnii”. Świadczyło to o skrajnym zaburzeniu świadomości spowodowanym prawdopodobnie przez środki odurzające.

Mimo, że czytając takie wypowiedzi możemy uznać je za zabawne, to sytuacja była niebezpieczna. Będąc w takim stanie mężczyzna mógł w każdej chwili spowodować zagrożenie dla siebie i innych. Osoby pod wpływem narkotyków zachowują się nielogicznie i nierozsądnie. Często nie odczuwają żadnych ograniczeń, np. wchodzą na wysokie obiekty, spacerują między samochodami na ruchliwych drogach, czy zanurzają się w zbiornikach wodnych, tym samym narażając się na utratę zdrowia, a nawet życia.

Na szczęście w tym przypadku zareagowali policjanci, chroniąc 21-letniego wrocławianina przed wszelkimi niebezpieczeństwami. W kieszeni ubrania młodego mężczyzny ujawnili jeszcze marihuanę w ilości kilku porcji handlowych. Zatrzymali 21-latka, a po przebadaniu przez lekarza, doprowadzili do policyjnego aresztu, izolując go od wszelkich zagrożeń.

Czeka go jednak sprawa karna w związku z posiadaniem substancji zabronionych. O wysokości i wymiarze kary, zadecyduje sąd.

Oceń treść:

Average: 5.3 (3 votes)

Komentarze

Jezu Chryste (niezweryfikowany)

Język tego artykułu jest przerażający, brzmi jak typowa wypowiedź z książki Georga Orwella, gdzie my kurcze żyjemy :co
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne


ubakalem sie...


i dzisiaj hyperreal sie `uoficjalnil`



mam taka dziwna jazde...


ze to wszystko spisek


ze leniwy rzad bierze kase za prewencje


a cpuny robia za friko serwis infrmacyjny


ze ten kraj to kraj schizofrenikow


ze nikt o nikim nie pamieta


tylko narkotyki czynia cie czlowiekiem



  • Grzyby halucynogenne



Wspomnienia z jesieni




Poziom doświadczenia: NIE brałem heroiny, kokainy, lsd, sd



Witam wszystkich zainteresowanych tematyką.

Chciałbym przedstawić w tym artykule, moje przeżycia związane z grzybami a konkretnie z Psilocybe semilanceata - Łysiczka lancetowata oraz przybliżyć czytelnikowi tematykę z nimi związaną.


  • Dimenhydrynat



  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

Było to w święto 3 króli bierzącego roku, godzina 21. Mając tylko jednego jointa na sen postanowiłem, że pójdę do apteki i kupie thiocodin (uwielbiałem urządzać sobie seanse koda+marja+choppedandscrew) Jak się okazało z racji tego, że było święto apteki były zamknięte. W internecie znalazłem apteke dyżurującą. Była ona oddalona spory kawałek od mojego domu, ale chęć zażycia kody była tak wielka, że to nie był żaden problem.

randomness