Tarnów: Drugi protest przeciwko dopalaczom. Czy coś da?

Tarnowianie zdesperowani – w mieście odbył się drugi protest przeciw dopalaczom. Czy tym razem coś da?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

RDN Małopolska
Jadwiga Kozioł, Marta Tarnowska

Grafika

Odsłony

160

Tarnowianie zdesperowani – w mieście odbył się drugi protest przeciw dopalaczom. Czy tym razem coś da? – Stoimy tu drugi raz i nic – mówią zdeterminowani, ale i zdesperowani już tarnowianie, którzy przyszli na Wielkie Schody, by zwrócić uwagę polityków i władz miasta na problem dopalaczy, które niszczą ich kolegów albo dzieci.

Odkąd na rynku pojawiły się chemiczne, odurzające, halucynogenne czy stymulujące substancje nieznanego pochodzenia, z których producenci robią codziennie nowe mieszanki, zmieniając ich nazwy i skład, trwa walka z wiatrakami. Politycy, sanepid i policja nie nadążają za kpiącymi sobie z nich producentami i sprzedawcami, którzy wykorzystują kruczki prawne i sprzedawanie trucizny uchodzi im na sucho. Trucizny, bo dopalacze to np. nawozy wymieszane jeszcze z innymi substancjami, których Sanepid nie nadąża badać. – Czy tym razem protest coś da, komuś otworzy oczy? – pytają tarnowianie.

– Problem dopalaczy jest naprawdę duży. Warto z tym skończyć. Kiedyś nawet nie miałam świadomości, w jaki sposób takie substancje działają na człowieka. Jeśli państwo nie jest w stanie poradzić sobie z tym problemem, to my musimy coś zacząć robić. Myślałam, że więcej ludzi zauważy ten problem. W szczególności rodzice. Ale oni nie mają czasu na nic, udają, że nie nic nie widzą – mówią protestujący.

Są przekonani, że sklep w centrum miasta, mimo że pozornie zamknięty – dla policji czy sanepidu – sprzedaje codziennie dopalacze wybranym klientom. Zamontowana przy wejściu kamera ma pokazywać sprzedawcy twarz, i gdy ten uzna, że transakcja będzie bezpieczna, przyjmuje zamówienie i podaje towar. – Dwa razy widziałem. Pukają w okienko i kupują. Wracają szczęśliwi. Wydaje się w pełni legalne. Tak nie powinno być. To powinno być zlikwidowane. My jako obywatele miasta nie odpuścimy, będziemy protestować, póki ten sklep nie zostanie zamknięty. Mam nadzieję, że jesteśmy tu po raz ostatni – mówią.

Protestujący tarnowianie domagają się zamknięcia sklepu. Młodzież proponuje władzom miasta rozwiązanie problemu. – Wiele mówi się o tym, że władze prowadzą profilaktykę, wywieszają plakaty. Ale jedyne ostrzeżenia, jakie widzę, to te promujące dzisiejszy protest. Ale też proszę spojrzeć – budżet miasta wnosi 738 mln zł. Średnie wynagrodzenie policjanta to brutto 4 tys. Zatrudnienie dwóch policjantów, żeby tutaj stali, kosztowałoby ich 100 tys. Ale to jedna dziesięciotysięczna budżetu miasta – twierdzą.

Jak mówi Roman Bartuś, dyrektor Sanepidu w Tarnowie, próby kontroli sklepów z dopalaczami są prowadzone cały czas już od lat. Ale nawet gdy uda się wejść i skonfiskować towar, przebadać próbki, niewiele to daje, bo przy następnej kontroli są już nowe nazwy specyfików i tak w kółko. Na Wielkich Schodach w 2015 roku nawet zamknięto sklep na 3 miesiące. Drugą skuteczną kontrolę podjęto w lipcu, gdzie zarekwirowano ponad 50 dopalaczy.

– Są to trudne sprawy, mamy problem z wejściem. Kary są wysokie, ale mamy problemy z wyegzekwowaniem tych kar. Te podmioty się odwołują, zmieniają siedziby i to wszytko się przedłuża – przyznaje Roman Bartuś.

W Tarnowie są od kilku lat 2 sklepy z dopalaczami. Rocznie na tarnowski SOR trafia kilkadziesiąt osób zatrutych tymi specyfikami.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Diazepam
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Ogólnie to że paliłem MJ z 3 kumplami było przypadkowe a z diazepamem była mała szansa lecz wszystko odbyło się bardzo pozytywnie:)

Zbierzność godzin jest przypadkowa(tzw.na oko) ale odstępy czasowe opierają się na faktach;)

Czas:16:00 jade odwieść rower(składaka;d) do wuja ok.3km drogi, trzeba było jechać przez osiedle gdzie dużo osub mnie zna a ten składak ma 40lat i chciałem przejechać szybko a tu nagle patrze kumpel N z kumplem B idą zjarani i mówią: ,,idziesz z nami na wąsa,dalej'' cuż miałem zrobić:D

  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

Było to w święto 3 króli bierzącego roku, godzina 21. Mając tylko jednego jointa na sen postanowiłem, że pójdę do apteki i kupie thiocodin (uwielbiałem urządzać sobie seanse koda+marja+choppedandscrew) Jak się okazało z racji tego, że było święto apteki były zamknięte. W internecie znalazłem apteke dyżurującą. Była ona oddalona spory kawałek od mojego domu, ale chęć zażycia kody była tak wielka, że to nie był żaden problem.

  • Benzydamina
  • Pozytywne przeżycie

pozytywne nastawienie, ekscytacja. Niepewność i lekki strach. Bardzo chciałem doświadczyć halucynacji które odbiorą mi mowę, liczyłem na przyjaznego tripa bez szkieletów, zombie i innych straszydeł. Najdłuższą i najistotniejszą część tripa spędziłem w lesie. Wziąłem ze sobą tylko papierosy, wodę, coś do jedzenia i koc. Spotkałem (jak mi się wydawało) parę osób.

Halucynacje są dla mnie czymś naprawdę intrygującym. To z jednej strony duże pole do popisu wspaniałego organu jakim jest mózg, a z drugiej duża zagadka. Pod wątpliwość podchodzi czym jest świat i wszystko wokoło, gdy ich doświadczamy. Możnaby powiedzieć, że dla ludzi świat jest reakcją chemiczną w ich mózgach. Takie rozumowanie towarzyszyło mi przy podejmowaniu decyzji o zakupie opakowania tantum rosa po uprzednim przeszperaniu hypera i neurogroove.

 

  • Atropa belladonna (pokrzyk wilcza jagoda)
  • Pozytywne przeżycie

Nie dotyczy

Trip raport z 17 jagód wilczej jagody który napisałem tydzień temu to tylko tłumaczenie z erowida, więc ten nie ma z tamtym nic wspólnego. 

Zafascynowany naszymi rodzimymi roślinami psychoaktywnymi postanowiłem zakupić nasiona wilczej jagody oraz bielunia w celu uprawy ich. Roślinki już są spore, więc pokusiłem się o przetestowanie "mikro-dozowania" liści wilczej jagody, bo spotkałem sie z (jeszcze) niepotwierdzonymi informacjami jakoby małe dawki alkaloidow tropanowych powodowały realistyczne i wyraźne marzenia senne. 

randomness