Witam. Zaznaczam, jak zwykle, że poniższy tekst nie ma pokrycia w rzeczywistości... tej rzeczywistości;-)

Wyprawa kwasowa z bratem. Czyli pełen pozytyw.
Witam. Zaznaczam, jak zwykle, że poniższy tekst nie ma pokrycia w rzeczywistości... tej rzeczywistości;-)
cze .... loga wysylam z kwasnego dzionka(Czwartek):
8:00 przychodzi do mnie 2 zaufanych ludzi- 1 przynosi 3 papierki z obrazkiem
usmiechnietego kota zAlicji wkrainie czarow
8:45 siedzimy u mnie w kuchni i rozdrabniamy 1/2 afgaaana (?)
9:00 postanawiamy obejrzec jakis film bo za bardzo w kuchni przyciaga nas
okno na swiat :)
9:05 czemu mam tyle kaset!?!?!?!?
9:10 wreszcie znalazlem to co nam pasuje: kreskooowka "Sasiedzi"- zaczyna
byc
fajnie
Nastawienie na ciekawą wycieczkę, bez wygórowanych oczekiwań, radość, że udało się dostać substancję po 1,5 roku poszukiwań. W towarzystwie dwóch kumpli - W., z którym kwasiłem już wcześniej i D. Wyprawa do lasów w pobliżu domu D., listopadowe popołudnie, które szybko zmieniło się w wieczór a potem także noc.
Minęło już półtorej roku od mojej pierwszej i zarazem ostatniej próby z LSD, więc kiedy udało się zdobyć papierki bardzo się ucieszyłem. Planowaliśmy razem z kilkoma kumplami zrobić większą wycieczkę. Generalnie chętnych było dość dużo, bo chyba z 7 czy 8 osób, ale nie mogliśmy znaleźć wspólnego terminu, który by wszystkim pasował. Zadecydowaliśmy więc razem z W i D, że zrobimy jedną mniejszą wyprawę zanim zbierzemy się na tę dużą, właściwą.
Dom -> impreza w Akademiku. Nastawienie jak zawsze pozytywne.
Wyjaśnienie tytułu:
2c-b jest często sprzedawane jak piguły nakrapiane kwasem. (LOL!)
Opowiadałem Ch., że znajomy właśnie po spróbowaniu 2c-b
dziwił się, że to jest również dostępne w wersji papierowej. :)
Odpowiedź Ch.: "Bo w wersji papierowej to są kwasy nakrapiane
pigułami".