Tajlandia próbuje wyeliminować turystów palących marihuanę

Chociaż to Tajlandia skutecznie zdekryminalizowała marihuanę, teraz nie chce turystów palących trawkę.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

ttg.com.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

78

Chociaż to Tajlandia skutecznie zdekryminalizowała marihuanę, teraz nie chce turystów palących trawkę.

„Nie przyjmujemy tego rodzaju turystów” – powiedział lokalnym mediom minister zdrowia Anutin Charnvirakul.

Tajlandia stała się pierwszym krajem w Azji Południowo-Wschodniej, który zalegalizował konopie indyjskie do celów medycznych, ale nie zakazał używania rekreacyjnego.

W efekcie palenie trawki stało się popularne wśród miejscowych i oraz zagranicznych turystów. Jednak każdy, kto publicznie zapali jointa, musi liczyć się z wysoką grzywną lub nawet karą więzienia.

Anutin powiedział, że polityka rządu dotycząca konopi jest ukierunkowana wyłącznie na korzyści medyczne i zdrowotne, w tym na turystykę medyczną. Mimo to polityka rekreacyjna związana z konopiami indyjskimi „może nadejść w niedalekiej przyszłości” – dodał Anutin.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • LSD-25

Trip odbyłem samotnie w domu.Na wejściu towarzyszył mi lęk przed bad tripem.

 Słowem wstępu chciałbym zaznaczyć że raport piszę ponad pół roku po tripie więc pewne wątki mogą być spłycone ale postaram się go jak najlepiej odtworzyć .Aha i czas mi się zjebał po jakichś 2 godzinach więc chronologia wydarzeń jest potem bardzo na „oko”.

22/07/2017 19:00

  • Kodeina

Jak zwykle - w samotności (narzeczona śpi za ścianą), godziny wieczorne, koniec tygodnia (najczęściej piątek). W domu gra cichutko tylko radio, światła przyciemnione, ogrzewanie ustawione na około 21 stopni. Nastawienie - jak zwykle przy okazji weekendu, bardzo dobre. Przecież skończył się cały tydzień pracy.

To nie będzie "zwykły trip raport". Wolałbym, żeby traktować ten tekst jako zbiór ogólnych doświadczeń w związku z zażywaniem kodeiny, które zostaną zamknięte w pewnym schemacie, który sobie przyjąłem. Najpierw fajnie by było, żebyście się bardzo ogólnikowo ze mną zapoznali, a dopiero wtedy przejdę do bodaj najważniejszej części tego tekstu. Jestem ciekaw, czy administracja uzna to za publikację nadającą się na NG - jak nie, to nie. Robię to pro publico bono, więc szczególnie żal mi nie będzie. Przejdźmy do rzeczy.

randomness