Tajlandia łagodzi prawo o uprawie konopi. "Marihuana jest wschodzącą gwiazdą"

Ponad 2 i pół miliarda złotych - taką wartość w 2024 roku ma osiągnąć rynek legalnej marihuany w Tajlandii. Ten kraj jest pierwszym w Azji Południowo-Wschodniej, który zalegalizował medyczne wykorzystanie konopi indyjskich w 2017 roku. Ostatnio jeszcze bardziej złagodził prawo - tajska rodzina może hodować do sześciu takich roślin.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

polsatnews.pl
laf/wka/ Reuters

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

54

Ponad 2 i pół miliarda złotych - taką wartość w 2024 roku ma osiągnąć rynek legalnej marihuany w Tajlandii. Ten kraj jest pierwszym w Azji Południowo-Wschodniej, który zalegalizował medyczne wykorzystanie konopi indyjskich w 2017 roku. Ostatnio jeszcze bardziej złagodził prawo - tajska rodzina może hodować do sześciu takich roślin.

Zgodnie z nowymi zasadami, kwiaty i nasiona konopi indyjskich muszą być sprzedane państwowym zakładom medycznym, ale resztę roślin - w tym liście, łodygi i włókna - mogą wykorzystywać też prywatni przedsiębiorcy do produkcji kosmetyków i jedzenia.

Łagodzenie prawa spotkało się z aprobatą Tajlandczyków. Wykazały to zwiększone zainteresowanie i popyt na konopie indyjskie.

"Marihuana pozwoli poprawić warunki życia"

Promując nowe prawo, rząd Tajlandii zorganizował w weekend konferencje i wystawy w prowincji Buriram, aby zapoznać mieszkańców ze zmianami. Goście mogli spróbować potraw, lodów oraz napojów przygotowanych na bazie konopi.

- Marihuana jest wschodzącą gwiazdą, która pozwoli nam na poprawę warunków życia i odbudowę naszej gospodarki. Zapewni dobrą jakość życia nam i całemu krajowi - powiedział na konferencji Withid Sarideechaikoo, dyrektor ds. Zdrowia publicznego w Buriram.

Sposób na biznes

Tajlandia promuje uprawę marihuany jako źródło zarobku, gdzie do użytku medycznego i badań zalegalizowano ją cztery lata temu. Rządowa organizacja farmaceutyczna ogłosiła, że będzie skupować rośliny spełniające odpowiednie wymogi. Przedsiębiorstwo zajmujące się uprawą konopi może założyć grupa minimum siedmiu osób.

- Konopie nie tylko pobudzą nasz biznes gastronomiczny, ale będą napędzać całą gospodarkę. Ludzie będą chcieli je wypróbować, od jedzenia po kosmetyki - skomentował Sitthichan Wutthiphonkun, lokalny restaurator.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina


Witam potencjalnych czytelników.



Jeżeli chodzi o doświadczenie - bo od tego zdaje się większość zaczyna tu swoje wywody - to wspomne tylko, że jest spore i obejmuje większość dostępnych przed kilku laty środków (od mocnej kawy po brown sugar i inhalanty w tym np. eter i to nie wdychany a pity czego swoją drogą nikomu nie polecam). Obecnie jestem generalnie trzeźwy choć zdaża się, że czasem wypiję parę piwek a jeżeli ściągnę do tego jeszcze chmurkę trawki to jest już duże święto.


  • Heimia salicifolia
  • Inne
  • Leonotis leonurus (wild dagga)
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Pozytywne przeżycie

Wręcz tęczowe.

No nie wiem co się dzieje. To jest ostra deliryczno-aresywna-konopnicko-dziwna filozoficzna faza!

Narracja.

Przeskok.

 

Co było wczoraj?

15:00 (Czas będę podawał w dużym przybliżeniu, nie zwracałem nań uwagi)- Ego wraca ze szkoły i widzi paczkę do niego na stole. Stwierdza, że to jego "Kompozycja z natury" zamówione w necie. Co tu się odkurwia? Ostrymi dopalaczami pewno tę mieszankę kropią.

  • Morfina
  • Pierwszy raz

Humor bardzo zły, chęć odcięcia się od świata w zaciszu własnego pokoju

Opiszę swoje pierwsze prawdziwe spotkanie z opiatami, nie wliczając w to kodeiny z prostej przyczyny nie "trawienia" jej odpowiednio przez mój organizm.

Historia zaczyna się od bardzo podłego humoru spowodowanego dużą ilością stresu, kłótni i utraty sporej ilości znajomości w przeciągu ostatnich paru dni. Myślałem, czym by się tu tego dnia dobić przeglądając podręczną apteczkę ćpuna, wybór stanął między snem po benzo a tabletką morfiny, którą miałem wziąć parę miesięcy wcześniej, lecz zdecydowałem, że jedno uzależnienie już mi wystarczy.

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Bardzo dobry, duża ekscytacja i ciekawość, ale bez niepokoju (ze względu na wcześniejsze doświadczenia psychodeliczne, i wydaje mi się że dosyć dużą samokontrolę). Miejsce podróży wśród natury (choć nie do końca dzikiej, bo był to park), w razie czego przygotowane tripkillery.

Ten tripraport jest opisem mojego pierwszego razu, z własnoręcznie wychodowanymi psilocybe cubensis mckennai. Cała hodowla zajęła jakieś 3 tygodnie, i przebiegła bez większych problemów, toteż gdy ostatni grzybek zrzucił zasnówkę, natychmiast wszystkie ususzyłem, i przygotowałem się do sprawdzenia. Na pierwszy test zaprosiłem dwie osoby, które będę nazywać K i M. Set&Setting: Bardzo pozytywny, zero niepokoju, spora ciekawość.