Hmmm... niby dwie rózne sprawy ale duzo podobieństw .
Udało się zlikwidować sklep z dopalaczami przy Lenartowicza, szybko jednak pojawił się kolejny - przy Kolejowej. Prezydentowi Rzeszowa puszczają nerwy.
Udało się zlikwidować sklep z dopalaczami przy Lenartowicza, szybko jednak pojawił się kolejny - przy Kolejowej. Prezydentowi Rzeszowa puszczają nerwy.
Poprzednio Ratusz namówił właściciela lokalu, by ten rozwiązał umowę najmu. Udało się. Na Kolejowej już tak łatwo nie będzie:
- Czekamy na wyniki badań kontroli sanepidu. Prześlemy je do właściciela lokalu - mówił w poniedziałek Jaromir Ślączka z rzeszowskiego sanepidu.
Właściciel lokalu umowy wypowiadać nie chce z prostej przyczyny - boi się kar finansowych za niewywiązanie się z niej. Tadeuszowi Ferencowi zaczynają puszczać nerwy:
- Jeśli właściciel nie będzie chciał złożyć wymówienia najmu, to podamy do opinii publicznej jego nazwisko, że w lokalu, którego jest właścicielem, sprzedawana jest trucizna - postanowił.
Relizacja pomysłu prezydenta Rzeszowa nie jest jednak taka prosta. W grę wchodzi złamanie ustawy o ochronie danych osobowych.
Walka z dopalaczami przypomina zatem walkę z wiatrakami...
Hmmm... niby dwie rózne sprawy ale duzo podobieństw .
Nie idealne, ale tak czy siak sprzyjające.
Jestem myślą. Piękną myślą. Kieruję się do apteki. Nudno. Wychodzę ze szkoły, świat jest ciepły i wietrzny. Otwieram pierwsze drzwi:
-Dzień dobry. Poproszę Tussidex- mówię, uśmiechając się niewinnie i myśląc, że na sto procent widać w moich szarych, głębokich oczach powód, dla którego tu jestem.
-Tussidex... nie mamy, ale Acodin jest...
-W porządku, dziękuję, do widzenia!
Heh, myślę, że zna mój zamiar. Ako to przeżytek, kieruję się dalej.
Drugie drzwi:
Podniecenie, ciekawość, ekscytacja, Trip z grupą znajomych
Impuls, krótka chwila zadecydowała o tym, że podjąłem próbę sklecenia tego trip raportu.
Napalony na przeżycie inne niż znane mi już tabletki wróciłem pośpiesznie do domu i w pośpiechu zacząłem zabawę, piszę to w czasie teraźniejszym więc jestem bardzo podekscytowany
Zacznę od małego wprowadzenia, więc wiecie że w Stanach i ogólnie jest moda na kodeine,double cupy,dirty sprite itp. prawda? Ja jako doświadczony kodeiniarz biorący jednak tylko thiocodin poczułem wielką chęć skosztowania takiego "leana" no ale u nas w polsce niestety nie ma tego sławnego fioletowego syropu więc zadowoliłem się zwykłym syropem Thiocodin za 9.99zł 100ml.
Komentarze