HBW (LSA) + GBL + Szałwia
Dawka: 5 nasion, 2 + 1,5 ml, 0,2 ekstraktu x5 + 0,7g suszu
Waga: 63 kg
Doświadczenie: Moje: GBL - dużo razy, LSA - kilka razy, Szałwia - dużo razy; Koleżanki: GBL - trzeci raz.
Kara sześciu lat więzienia i 1000 zł grzywny za 20 kg amfetaminy
Karę sześciu lat więzienia i 1000 zł grzywny orzekł we wtorek Sąd Okręgowy w Szczecinie wobec 36-letniego Waldemara M. ze Świnoujścia, oskarżonego o przemyt narkotyków.
Oskarżonemu zarzucono próbę przemytu do Niemiec w 1992 r. 20 kg amfetaminy oraz przemytu w tym samym roku 2 kg tego narkotyku wymieszanego z glukozą. Wyrok nie jest prawomocny.
Próbę przemytu ujawniła niemiecka policja w ramach tzw. zakupu kontrolowanego. Okazało się, że Waldemar M. oferował narkotyki funkcjonariuszowi niemieckiej policji zajmującemu się zwalczaniem handlu narkotykami. Jemu też przekazał amfetaminę z glukozą kurier współpracujący z Waldemarem M. Za przemycone narkotyki miał on otrzymać 60 tys. marek RFN.
Sprawa została ujawniona w 1992 r. Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Szczecinie w 1993 r. Przed rozpoczęciem postępowania sądowego Waldemar M. został zwolniony z aresztu za poręczeniem majątkowym i oddany pod dozór policji.
Wykorzystując pobyt na wolności oskarżony zdołał zbiec do Szwecji, gdzie ponownie zajął się handlem narkotykami. W 1995 r. sąd szwedzki skazał go za to na 5 lat więzienia. Po odbyciu podstawowej części kary został odesłany do Polski. Na granicy zatrzymali go funkcjonariusze Straży Granicznej przekazując do dyspozycji polskich sądów.
HBW (LSA) + GBL + Szałwia
Dawka: 5 nasion, 2 + 1,5 ml, 0,2 ekstraktu x5 + 0,7g suszu
Waga: 63 kg
Doświadczenie: Moje: GBL - dużo razy, LSA - kilka razy, Szałwia - dużo razy; Koleżanki: GBL - trzeci raz.
Pozytywnie, lekko zdenerwowany niepewnością posiadanego proszku. Oczekiwałem czegoś nowego, czegoś bardziej duchowego
Dwa dni przed moim odurzeniem dostałem od znajomego biały proszek, który teoretycznie ma być czystym MXE. Po sprawdzeniu małą dawką byłem skłonny w to uwierzyć.
Nadszedł ten dzień, a raczej wieczór - sam w domu przez całą srodową noc.
20:30 - Połowa posiadanego proszku wpada pod język. Gorycz rozpływa się w moich ustach, ślina zalewa jamę ustną, ale czakam, aż delikatna błona ścierpnie, co niestety się nie udaje, bo ilość śliny w mojej jamie ustnej już jest pełna - połykam i czekam na efekt.
Stęskniłam się za deksem po półtorarocznej przerwie, więc nastawienie bardzo pozytywne. Settin sprzyjający.
O godzinie 13 zaczęłam zarzucać 30 tabsów kaszlodynu, po 5 tabletek w 5 minutowych odstępach czasu. Mimo tego, że raczę się Aco od lat, to połykanie tabletek nadal jest dla mnie bardzo nieprzyjemne i ledwo to znoszę... Ale czego się nie robi dla wyższych celów. :)
Miks został wykonany w trakcie niekontrolowanego ciągu na benzodiazepinach, więc nastawienia na konkretne doświadczenie nie było, a wszystko brane było w mieście i samochodzie.
Był to kolejny dzień na ciągu na benzodiazepinach.
Wszystkie przeżycia związane z ciągiem opiszę w kolejnym tripraporcie. W skrócie nie pamiętam praktycznie niczego, co najwyżej jakieś przebłyski i chwilowe ujęcia z tego jakże pięknego "jednego razu z benzo". Większość wiem z opowieści oraz zdjęć. To zaczynamy.
T - ok. 17:00
Komentarze