Szefowie firmy farmaceutycznej rozpętali epidemię? Są zarzuty…

Sąd w Bostonie uznał w czwartek pięciu byłych dyrektorów Insys Therapeutics za winnych przekupywania lekarzy i oszukiwania firm ubezpieczeniowych. Dystrybutorowi leków Rochester Drug Cooperative postawiono zarzut handlu narkotykami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

mgr.farm

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

313

Sąd w Bostonie uznał w czwartek pięciu byłych dyrektorów Insys Therapeutics za winnych przekupywania lekarzy i oszukiwania firm ubezpieczeniowych. Dystrybutorowi leków Rochester Drug Cooperative postawiono zarzut handlu narkotykami.

Od lat mówi się o opioidowej epidemii, która panuje w USA. W ostatnich dwóch dekadach w wyniku przedawkowania leków opioidowych zmarło ponad 200 tys. Amerykanów. Zarabiające na niej krocie koncerny farmaceutyczne były dotychczas narażone wyłącznie na pozwy cywilne. Teraz walka z koncernami wchodzi na nowy poziom.

– Pod koniec kwietnia prokuratorzy federalni w Nowym Jorku po raz pierwszy postawili firmie z tego sektora zarzuty karne handlu narkotykami (amerykańskie prawo dopuszcza odpowiedzialność kryminalną osób prawnych). Otrzymał je jeden z dziesięciu największych dystrybutorów leków w kraju Rochester Drug Cooperative – pośrednik pomiędzy producentami a aptekami. Na ławie oskarżonych na Manhattanie zasiadł też – w dobrze skrojonym garniturze, ale z rękoma skutymi kajdankami – b. szef firmy Laurence Doud III – pisze Gazeta Wyborcza.

Zdaniem prokuratorów firma w latach 2012-16 firma „świadomie i celowo” pogwałciła prawo antynarkotykowe poprzez „dystrybucję niebezpiecznych, silnie uzależniających opioidów klientom aptek”. Koncern wiedział, że są one sprzedawane i używane nielegalnie. Podejrzane zamówienia firma powinna zgłaszać do agencji antynarkotykowej DEA. Jednak przez pięć lat wysłała jedynie cztery takie zgłoszenia, a zrealizował 1,5 mln zamówień, zgarniając ponad 1 mld dol.

JAK BARONI NARKOTYKOWI

– W czwartek sąd w Bostonie wydał werdykt w sprawie pięciu b. dyrektorów koncernu Insys Therapeutics, w tym założyciela firmy, b. miliardera Johna Kapoora. Uznano ich za winnych przekupywania lekarzy i oszukiwania firm ubezpieczeniowych, by napędzić sprzedaż zawierającego fentanyl leku Subsys, teoretycznie przeznaczonego dla pacjentów chorych na raka – pisze Wyborcza.

Prokuratorzy przekonywali, że oskarżeni działali jak baroni narkotykowi, a ich bossem był Kapoor. Insys płacił lekarzom za wypisywanie recept znacznie szerszej grupie pacjentów, niż było to potrzebne. Przedstawiciele handlowi firmy dostawali tym wyższe bonusy, im wyższa była dawka leku. Na procesie odczytano e-mail wiceprezesa z działu sprzedaży, który wyjaśniał, że pacjenci przyjmujący wysokie dawki są pożądani, bo „co miesiąc będą realizować nowe recepty”.

Prawnicy pięciorga dyrektorów zapowiedzieli apelacje, a rzeczniczka Insys oświadczyła, że ich działania nie mają nic wspólnego z misją koncernu, to tylko „działania kilku byłych pracowników”.

Oceń treść:

Average: 9 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Ketony
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Tagetes Lucida

Doświadczenie: mieszanki ziołowe, pixy na piperazynach i ketonach, dekstrometorfan, salvia divinorum, azotyn amylu, dimenhydrynat, amanita muscaria, zioła etnobotaniczne, marihuana, bromo-DragonFLY, mefedron, haszysz, 2C-C, 2C-E, LSA, pFPP, metedron, kodeina

Info o mnie: 20 lat, 72 kg, 176 cm

S&S: mój pokój, zgaszone światła, dwie świeczki na stole, najpierw film potem muzyka

  • Dekstrometorfan
  • Retrospekcja

Nastawienie psychiczne bardzo dobre, przystanek, wieczór. Nastrój wyrównany, podekscytowanie. Oczekiwania raczej niskie.

Jesień 2010

  • 2C-D
  • Tripraport

brane w domu, trip w lesie

  Pewnego dnia spotkałem się z dziewczyną u mnie w domu. O 14:30 spaliliśmy fifę skuna, posłuchaliśmy muzyki i o 15:30 poszło 25mg 2c-d donosowo na łebka. Okrutny ból, pieczenie, drętwienie głowy, swędzenie pod skórą na głowie (zatoki), łzy z oczu. Cała twarz zapuchnięta, oczy bordowe. po 2min poczułem pierwsze efekty - zataczało mnie i myślałem zdecydowanie inaczej.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Miasteczko na mazurach, około 20 tysięcy mieszkańców. Nudy że klękaj Stefan, brak słów. Dostęp do substancji psychoaktywnych prawie zerowy, postanowiłem więc spróbować czegoś dostępnego w najbliższej aptece. Padło na kodeinę. Trochę poczytałem o odczuciach, dawkowaniu, sposobach itd. i jako że to miał być mój pierwszy raz jeśli chodzi o kodę wybrałem najprostszą z opcji: Thiocodin do gęby, rozgryźć, zapić. Od rana byłem jakoś dziwnie na to podkręcony a że miałem wolne - postanowiłem to zrobić. Ugadałem się z ziomeczkiem, na potrzeby TR będzie nazywany DDK. Spotkaliśmy się wieczorem, po drodze zaopatrzyłem się w Thio po czym udaliśmy się na poszukiwania jakiegoś buszka. Misja wykonana, siedzimy, czekamy na miejsce żeby móc w spokoju skręcić jointa.

19:30 : wychodzę z domu, idę spotkać się z DDK, po drodze zaopatrzam się w Thiocodin. 10 tabletek, myślę że na początek wystarczy nawet mniej

 

20:15 : siedzimy i czekając na bucha wrzucam do gęby 9 tabletek, rozgryzam je i popijam wodą, smak jest niemiły ale dzięki temu woda smakuje wręcz słodko

20:40 : czekam na efekty, dla zabicia czasu kopiemy piłkę pod blokiem, spalam papierosa.