Szczekociny. 13-latek zabrał ze sobą narkotyki na komisariat

Mama chłopca chciała porozmawiać z policjantami na temat problemów wychowawczych, z którymi się mierzy. Zabrała 13-latka na komisariat - a ten zabrał ze sobą marihuanę.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

eska.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

113

Mama chłopca chciała porozmawiać z policjantami na temat problemów wychowawczych, z którymi się mierzy. Zabrała 13-latka na komisariat - a ten zabrał ze sobą marihuanę.

Do dzielnicowego z komisariatu policji w Szczekocinach zgłosiła się kobieta z synem. Chciała porozmawiać z policjantem na temat problemów wychowawczych, z którymi się mierzy. 13-latek nie chciał chodzić do szkoły, często wagarował.

W trakcie spotkania czujny mundurowy zauważył, że chłopiec zachowuje się dziwnie. 13-latek był wyraźnie pobudzony. Dzielnicowy postanowił go skontrolować. W kieszeni spodni nastolatka odkrył foliowy woreczek, a w nim marihuanę.

O zdarzeniu powiadomiono sąd rodzinny w Myszkowie. Chłopiec odpowie za czyn karalny, a sąd może zastosować wobec niego jeden ze środków wychowawczych.

Policja w Zawierciu przypomina, że środki odurzające są poważnym zagrożeniem dla zdrowia, a w drastycznych przypadkach mogą doprowadzić do śmierci. Ponadto z narkotykami wiąże się uzależnienie, które w przypadku młodzieży jest szczególnie niebezpieczne.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Wolne mieszkanie, jedna swieczka, mile zolte swiatlo rozchodzace sie po pokoju, glosnik z muzyka. Trip przezywany razem z dziewczyna. Kazdy pozytywnie nastawiony, moja luba probowala pierwszy raz :)))

Wolny wieczór w srodku tygodnia, jednym słowem - sytuacja ktora musi zostac wykorzystana. Dziewczyna pozytywnie nastawiona przez moje opowiadania na temat działania opisywanej substancji, aczkolwiek z odczuciem lekkiego stresu który w dalszej części raportu odszedł niczym koty ktore były w mieszkaniu i widziały co odpierdalamy. Jesli mam byc szczery, nawet mi bylo ich troche szkoda - ciekawe co miały w głowach gdy to widzialy. Tak czy inaczej, groch na deskę, kroimy na pol, dajemy sobie buziaka i wcinamy.

  • Kodeina
  • Uzależnienie

Wszystko zaczynało się jak u każdego.

Pierwszego razu z kodą (thiocodin) to nawet nie pamiętam, ale wiem że nie urzekła mnie swoim działaniem, wtedy wolałem DXM ale po jakiś 6 m-c znudził mi się i postanowiłem troszkę bardziej zabawić sie z kodeiną.

  • Kannabinoidy
  • Katastrofa
  • Marihuana

Grudniowy wieczór, światła lamp - pozytywne nastawienie (powracałem do haszu po dłuugim czasie bo nie można go było nigdzie dostać)

Moja przygoda z haszyszem zaczęła się już rok wcześniej przed opisywanym tripem, paliłem to w miarę często bo i było dobrze dostępne, kopało i ogólnie dostarczało masę pozytywnych wrażeń, przynajmniej wtedy gdyż od tamtego czasu zacząłem bawić się w chemole regularnie. Mieszanki ziołowe, syntetyki wszelkie oraz benzo zmieniły mój sposób postrzegania świata, odkąd dowiedziałem się o derealizacji zacząłem się o nią bać, bałem się tego że zacząłem dostrzegać u siebie objawy zaburzeń schizotypowych - to bardzo ważne w kontekście opisywanego tutaj tripa.

 

randomness