Sycylia refunduje medyczną marihuanę

Lek będzie dostępny bezpłatnie dla osób cierpiących na przewlekłe bóle, bóle neuropatyczne oraz spastyczność wynikającą ze stwardnienia rozsianego, leczących się w publicznych ośrodkach zdrowia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

naukaitechnologie.plportal.pl
koscielniakk

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

50

Władze regionu Sycylia zdecydowały o zrefundowaniu kosztów leczenia pacjentom, którzy stosują kurację medyczną marihuaną. Stosowny dekret podpisał Asesor ds. Ochrony Zdrowia Ruggero Razza. Lek będzie dostępny bezpłatnie dla osób cierpiących na przewlekłe bóle, bóle neuropatyczne oraz spastyczność wynikającą ze stwardnienia rozsianego, leczących się w publicznych ośrodkach zdrowia.

Kurację marihuaną obejmującą okres nie dłuższy niż sześć miesięcy, mogą przepisywać neurolodzy, anestezjolodzy, lekarze intensywnej terapii, specjaliści zajmujący się leczeniem bólu oraz doktorzy akredytowani przez Regionalne Agencje ds. Zdrowia. Pacjenci będą mogli zamówić lek w aptekach szpitalnych. Jednak na ten moment apteki szpitalne nie produkują tego typu specyfiku. Stąd Agencja będzie podpisywała umowy z prywatnymi dostawcami. Obecnie pięć aptek prywatnych (z Agrigento, Palermo, Katanii, Syrakuz oraz Rakusy) wytwarza specyfiki farmaceutyczne na bazie marihuany.

Dekret podpisany przez władze regionu Sycylia jest wynikiem intensywnych, trwających ponad rok prac prowadzonych przez asesora Razzę na wniosek licznych organizacji takich jak np. Bister z Katanii czy "Esistono i diritti" (Mamy prawa – przyp.tłum.) z Palermo. ,,Dziękujemy asesorowi Razzy za jego wrażliwość na kwestie związane z leczniczą marihuaną oraz za podpisanie dekretu – powiedział Giuseppe Brancatelli z organizacji Bister. To ważny krok, ale my wraz z innymi organizacjami będziemy nadal działać na rzecz rozszerzenia listy schorzeń objętych prawem do bezpłatnego leczenia konopiami indyjskimi".

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)


nazwa substancji: Tussipect - 15 tabletek

Alkohol - piątek wieczór, kto by to zsumował

Marihuana - podobnie


poziom doświadczenia: marihuana - 1.5 roku codziennego palenia (ze sporadycznymi kilkudniowymi przerwami) wcześniej okazjonalnie raz lub dwa razy w miesiącu, amfetamina - ok. 5 razy w całym moim 21-letnim życiu, extasy - trochę więcej niż amfetamina ale dużo mniej niż baka, alkohol - różne postacie i dawki (za dużo by się trzeba rozpisywać)

  • Marihuana

To co przezylem dzis na miescie to totalna porazka. Tak nie przejaralem juz dawno. Zapalilem dzis po szkolce standardowo poloweczke na czterech. Byl spoxik klimat. Gdzies tak okolo 19.30 zdecydowalem sie na powrot do domu. Wysiadlem w centrum miasta przesiadajac sie na inny autobusik. Siedzac na murku pod sadem zaczalem sobie wkrecac, ze czuje sie coraz gorzej. W sumie to nie wiem, czy o byl tylko wkreciol, czy prawda.... w kazdym razie czulem sie coraz gorzej. Ostro napierdalal mnie brzuch. W pewnym momencie poczulem, ze to juz nie zarty i czuje sie na parwde fatalnie.

  • Bad trip
  • HHC-O
  • HHC-O

Piątkowy wieczór, dobre samopoczucie. Ogromna chęć zrobienia się THC. Sceptyczne nastawienie do substancji.

Cała historia miała miejsce ponad rok temu, mimo to bardzo mocno zapadła mi w pamięć. Był to okres, kiedy na rynku pojawiły się alternatywne kannabinoidy. Miałem za sobą jedynie 2 całkiem udane próby z THC, więc kiedy na allegro pojawiły się oferty z dziwnymi substancjami, dodatkowo w absurdalnie niskiej cenie, od razu się zdecydowałem.

  • Kodeina
  • Uzależnienie

Dobijający trzeci dzień odstawki. Raport zacząłem pisać w momencie przyjęcia pierwszej tabletki.

Czy ja dobrze myślę? Czy mi się coś miesza? Czy ja rzeczywiście chciałbym zostać malarzem? A może to tylko kolejny wymysł? Kolejne marzenie? Które powstało pod wpływem działania kodeiny trzy dni wcześniej i przy odstawieniu wydawało się jedyną sensowną opcją na życie? Tak. To już trzeci dzień bez kodeiny, nigdy nie miałem tak dotkliwych fizycznych objawów odstawienia, nieźle jak na kodeinowca z 7 letnim stażem. Hmm... Każdego taki stan dopada? Widać racja. 7 lat stażu nigdy nie byłem w ciągu, dla jednych to bajka, dla innych powód do wkurwienia.

randomness