[Z uwagi na nikłą ilość raportów o tej substancji - przepuszczam. Może kogoś odwiedzie od próbowania]
Święty Mikołaj oburzony brakiem legalnej marihuany na biegunie północnym
Legalizacja marihuany na Alasce ominęła biegun północny. Co najmniej jeden prominentny mieszkaniec jest z tego powodu niezadowolony.
Kategorie
Źródło
Odsłony
297Legalizacja marihuany na Alasce ominęła biegun północny. Co najmniej jeden prominentny mieszkaniec jest z tego powodu niezadowolony.
Legalizacja marihuany na Alasce pozostawiła swobodę wdrażania nowego prawa w lokalnych okręgach. Okręg Biegun Północny skwapliwie skorzystał z tej możliwości i w nim używka ta pozostaje nielegalna - także taka stosowana do celów medycznych. Ofiarą zakazu padł Santa Claus.
Mężczyzna do 2005 roku nazywał się Thomas O’Connor, później jednak zmienił imię i nazwisko na Santa Claus. Choruje on na raka wielonarządowego, przyjmował marihuanę w celu łagodzenia bólu. Jest przedstawicielem społeczności w lokalnej radzie. Ta sama lokalna społeczność przegłosowała odrzucenie legalizacji marihuany w okręgu Biegun Północny.
Komentując tę decyzję Santa Claus powiedział: "Jestem smutny, że większość mieszkańców opowiedziała się przeciwko legalizacji. Osobiście uważam, że podaje to w wątpliwość zasadność używania hasła naszego okręgu brzmiącego "Gdzie nastrój świąteczny utrzymuje się cały rok".
Santa Claus to jedyny oficjalnie tak się nazywający człowiek, który zamieszkuje i zamieszkiwał biegun północny.