Sukces money.pl. Allegro usuwa oferty z pudełkami po medycznej marihuanie

Z Allegro zniknęły właśnie oferty opakowań po medycznej marihuanie. To efekt publikacji serwisu money.pl. - Przyjęliśmy, że sprzedaż takich pustych opakowań może służyć do działań mogących naruszać obowiązujące przepisy - tłumaczy Michał Bonarowski z działu PR Allegro.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Money.pl
Jakub Ceglarz
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanych źródeł.

Odsłony

992

Z Allegro zniknęły właśnie oferty opakowań po medycznej marihuanie. To efekt naszej [money.pl] publikacji. - Przyjęliśmy, że sprzedaż takich pustych opakowań może służyć do działań mogących naruszać obowiązujące przepisy - tłumaczy Michał Bonarowski z działu PR Allegro.

Właściciel platformy zareagował na nasz tekst [przedruk poniżej - red. H] błyskawicznie.

Pisaliśmy wówczas, że na forach internetowych ludzie wymieniają się spostrzeżeniami dotyczącymi medycznej marihuany. Coraz częściej da się tam przeczytać, że opakowania, w których Spectrum Cannabis (jedyny dystrybutor medycznej marihuany w Polsce) sprzedaje specyfik, to "niekończące się pudełeczka"

O co chodzi? Otóż po zużyciu zakupionego w aptece preparatu zawartość pudełka uzupełniana jest na czarnym rynku. Szczególnie, że z nielegalnych źródeł można kupić gram już za 30 - 40 zł. Legalny susz to koszt rzędu 70 zł.

W internecie jeszcze kilka dni temu bez problemu można było kupić też puste opakowania po medycznej marihuanie. Dwie sekundy szukania w Google i znaleźliśmy na Allegro przynajmniej kilka ofert z pudełkami po leku. Etykiety wskazywały jednak, że są to opakowania z importu.

Dziś podobnych ofert w serwisie już nie ma.

***

Medyczna marihuana w "niekończących się opakowaniach". Handel w internecie kwitnie

Leczniczej marihuany wciąż nie można dostać w polskich aptekach. Pierwsza partia leku rozeszła się w niecały miesiąc, ale nie dla wszystkich to problem. W internecie kwitnie handel opakowaniami po leku, które już zyskały miano "niekończących się pudełeczek".

Na forach internetowych ludzie jednak wymieniają się spostrzeżeniami dotyczącymi medycznej marihuany. Coraz częściej da się tam przeczytać, że opakowania, w których Spectrum Cannabis sprzedaje medyczną marihuanę, to "niekończące się pudełeczka".

O co chodzi? Otóż po zużyciu zakupionego w aptece preparatu zawartość pudełka uzupełniana jest na czarnym rynku. Szczególnie, że z nielegalnych źródeł można kupić gram już za 30-40 zł. Legalny susz to koszt rzędu 70 zł.

Co więcej, w internecie bez problemu można kupić też puste opakowania po medycznej marihuanie. Dwie sekundy szukania w Google i znaleźliśmy przynajmniej kilka aukcji z pudełkami po leku, przykład poniżej. Etykiety wskazują jednak, że są to opakowania z importu.

Czy to legalne? Zapytaliśmy Główny Inspektorat Farmaceutyczny. Odpowiedzi wprost jednak nie otrzymaliśmy. - W ramach legalnego łańcucha dystrybucji apteki internetowe, aby móc prowadzić legalną działalność, muszą posiadać swój stacjonarny odpowiednik. Tego typu portale aukcyjne znajdują się poza zakresem kompetencji GIF - poinformował nas tylko Michał Trybusz, rzecznik prasowy GIF.

I dodał, że w przypadku "wątpliwości co do tego, jakie produkty oferowane są w ramach danej aukcji, stosowne zgłoszenie należy przekazać do organów ścigania".

Na pierwszy rzut oka pomiędzy legalnym środkiem a tym z czarnego rynku różnicy nie widać. Ta objawia się w składzie chemicznym. Może też powodować znacznie więcej niepożądanych skutków.

- Nasz produkt jest w całości pochodzenia roślinnego. Pamiętajmy, że są też kanaboidy syntetyczne, wykorzystywane między innymi w produkcji dopalaczy - mówi Grzegorz Ćwiek ze Spectrum Cannabis, dystrybutora specyfiku. - Możemy ręczyć tylko za jakość oryginalnego produktu.

Zresztą dystrybutor chce też spotkać się z rządzącymi, bo - jak wskazuje - polskie przepisy nie są przygotowane na medyczną marihuanę. - Co w przypadku, gdy policjant zatrzyma chorego z odpieczętowanym pudełkiem naszego specyfiku? Albo odkryje je celnik na lotnisku? - zastanawia się Grzegorz Ćwiek.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Dzień wolny, chata wolna, ogólnie spokój i zero problemów

Normalnie nie opisywałbym tripa na dxm, bo takich tutaj multum, ale ten był czymś, co zmieniło mój światopogląd i ogólnie nastawiło mnie bardziej pozytywnie do życia. Więc zacznę od początku. Miałem roczną przerwę od dxm, bo nawet duże dawki nie klepały, a tylko dawały kilkunastogodzinny nieciekawy zjazd pełen dysforii i ogólnego udręczenia mojego biednego ciała. Potem znów wróciłem do dexa i zacząłem tripować mniej więcej co dwa-trzy dni na drugim plateau.

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Bardzo dobry, duża ekscytacja i ciekawość, ale bez niepokoju (ze względu na wcześniejsze doświadczenia psychodeliczne, i wydaje mi się że dosyć dużą samokontrolę). Miejsce podróży wśród natury (choć nie do końca dzikiej, bo był to park), w razie czego przygotowane tripkillery.

Ten tripraport jest opisem mojego pierwszego razu, z własnoręcznie wychodowanymi psilocybe cubensis mckennai. Cała hodowla zajęła jakieś 3 tygodnie, i przebiegła bez większych problemów, toteż gdy ostatni grzybek zrzucił zasnówkę, natychmiast wszystkie ususzyłem, i przygotowałem się do sprawdzenia. Na pierwszy test zaprosiłem dwie osoby, które będę nazywać K i M. Set&Setting: Bardzo pozytywny, zero niepokoju, spora ciekawość.

  • Kofeina
  • LSD-25
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie, był to mój drugi trip na kwasie, pierwszy poza domem. Jedyne czym się stresowałem to reakcją mojego kolegi, który pierwszy raz brał LSD a wcześniej miał styczność tylko z marihuaną i używkami dla szaraków (alkohol, nikotyna, kofeina)

 Oboje z kolegą byliśmy długo zafascynowani sposobami zmian percepcji i stanu ducha. Fascynowało to nas ale jednocześnie preferowaliśmy pozostawiać to w sferze fantazji bo przecież "skąd my to ogarniemy?" "nie chcę skończyć jak ćpun" "a co jeśli mam jakąś chorobę psychiczną?". No ale cóż, los bywa zaskakujący i skończyło się na tym, że zdobyłem możliwość ogarnięcia LSD. Mój pierwszy raz z tą substancją był niesamowity, aczkolwiek jak jest opisane w "Doświadczenie" ,był to połowiczny efekt WOW. 

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Oczekiwania: Ogromne Nastrój: Mój pokój lekko przyciemnione światło Stan psychiczny: Źle, chęć pocieszenia się DXM po kłótni z bliską osobą

Zacznijmy od tego, że brałem DXM na pocieszenie. Tego dnia ostro pokłóciłem się z ważną w moim życiu osobą. Nie myśląc zbyt wiele udałem się do apteki w której kupiłem dwa opakowania acodinów. Oczywiście nie obyło się bez tego, że farmaceutka wyleciała z pytaniem do koleżanki z branży - "Zdzisia, ACODIN?! To już trzeci raz!!!" no ale cóż to chyba już nie jest rzadkość. O godzinie 19:30 byłem w domu, przygotowywałem się do tripa (sprzątnąłem pokój, pościeliłem łóżko, wykąpałem się) i kiedy byłem gotowy już o godzinie 20:00 zacząłem zarzucać DXM.

randomness