Sprzedawca dopalaczy ma zostać w areszcie, ale nikt go nie widział

Kolejny sąd postanowił aresztować Kamila L., ale podejrzany o sprzedawanie dopalaczy w Olsztynie przepadł jak kamień w wodę.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

olsztyn.wm.pl

Odsłony

187

Kolejny sąd postanowił aresztować Kamila L., ale podejrzany o sprzedawanie dopalaczy w Olsztynie przepadł jak kamień w wodę.

Kamil L., 20-latek, który w Olsztynie sprzedawał dopalacze, powinien być za kratkami od 11 lipca. To wtedy Sąd Rejonowy uznał, że młody mężczyzna mógł handlować „substancjami niebezpiecznymi dla zdrowia” i postanowił aresztować go na trzy miesiące. Do tamtej pory L. powinien był stawiać się kilka razy w tygodniu w Komendzie Miejskiej Policji w Olsztynie. I na początku się z tego wywiązywał, ale z czasem przestał się pojawiać. Nie zgłosił się także do aresztu.

W piątek Sąd Okręgowy w Olsztynie pochylił się nad zażaleniem na areszt, które złożył Łukasz Isenko, adwokat Kamila L. I, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, uznał, że jest nim sporo racji. — Sąd znalazł salomonowe rozwiązanie. Uznał, że sprzedaż takich produktów, jakie oferował mój klient, to nie przestępstwo. Został jednak aresztowany ze względu na to, że w jego mieszkaniu znaleziono marihuanę — mówi mecenas Isenko. Oraz za to, że istniała obawa ucieczki mężczyzny. Chociaż tak naprawdę Kamil L. już uciekł, bo od początku lipca nikt go w Olsztynie nie widział.

— Trzeba będzie rozważyć rozesłanie listu gończego — mówi Bartłomiej Gadecki z Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ. — Na razie poszukiwania trwają w Polsce. Aby uruchomić europejski nakaz aresztowania, potrzebne byłyby informacje, że może ukrywać się w którymś z krajów europejskich. A takich informacji nie mamy.

Przypomnijmy. Sklep z dopalaczami funkcjonował przy ul. Jagiellońskiej na olsztyńskim osiedlu Zatorze. Został zamknięty w czerwcu i od tamtej pory trwa przeciąganie liny między adwokatem a prokuratorem. Policjanci zarekwirowali wtedy kilkaset paczek z dopalaczami i kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

Wczoraj z Joruusem walnelismy po raz pierwszy kwacha. O kurwa, jakiego to mialo kopa :-))) Najpierw chacialo mi sie tanczyc, ale to po jakims czasie minelo. Pozniej mialem uczucie, jakby moje cialo rozpadalo sie na komorki, a potem na jeszcze mniejsze czesci. Nastepnie mialem wrazenie, ze znam wszystkie zagadki wszechswiata, ze wiem jak powstal swiat. Myslalem, ze jestem geniuszem, poznalem wszystkie tajemnice medycyny. I to bylo O.K. Gorzej zrobilo sie, kiedy zaczelismy wpieprzac paluszki. Kiedy je gryzlem, one zaczely zamieniac sie w trojwymiarowe figurki, ktorych nie moglem przelknac.

  • Mefedron
  • Retrospekcja

Kilkumiesięczna "zabawa" z RC

Wyjaśnienie osób i zdarzeń w pierwszej części czyli tu -> https://neurogroove.info/trip/moda-na-mefedron-vol1

 

Dzień po powrocie z urlopu zostałam zwolniona z pracy.

  • Inhalanty

Nazwa substancji: klej butapren, butaprem, jakiś ruski;


poziom doświadczenia użytkownika: oj, będą tabletki, gaz ronson, gaz za

2,50, butapren, alkohol, baka i chyba to wszystko;


dawka, metoda zażycia: wdychanie oparów przez torebkę;


Set & setting: zwykły szary dzień, zero doła można powiedzieć, że fajnie

jest.

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Marihuana

myślałem, że marihuana na mnie nie działa XD

Nie umiałem się zaciągać, debile mi nie wytłumaczyli. Pytałem jak się to robi, o co chodzi, próbowałem np połykać dym... Słyszałem tylko "po prostu się kurwa zaciągnij!". A ja myślałem: "no przecież jak trzymam to w ustach, to ciągnę ten dym". Z powodu właśnie takich debili, którzy nie potrafili wyjaśnić, że chodzi o zassanie dymu z jamy ustnej do płuc, żeby mógł zadziałać... wierzyłem, że jestem odporny na marihuanę.