Sprzedawca dopalaczy ma zostać w areszcie, ale nikt go nie widział

Kolejny sąd postanowił aresztować Kamila L., ale podejrzany o sprzedawanie dopalaczy w Olsztynie przepadł jak kamień w wodę.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

olsztyn.wm.pl

Odsłony

188

Kolejny sąd postanowił aresztować Kamila L., ale podejrzany o sprzedawanie dopalaczy w Olsztynie przepadł jak kamień w wodę.

Kamil L., 20-latek, który w Olsztynie sprzedawał dopalacze, powinien być za kratkami od 11 lipca. To wtedy Sąd Rejonowy uznał, że młody mężczyzna mógł handlować „substancjami niebezpiecznymi dla zdrowia” i postanowił aresztować go na trzy miesiące. Do tamtej pory L. powinien był stawiać się kilka razy w tygodniu w Komendzie Miejskiej Policji w Olsztynie. I na początku się z tego wywiązywał, ale z czasem przestał się pojawiać. Nie zgłosił się także do aresztu.

W piątek Sąd Okręgowy w Olsztynie pochylił się nad zażaleniem na areszt, które złożył Łukasz Isenko, adwokat Kamila L. I, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, uznał, że jest nim sporo racji. — Sąd znalazł salomonowe rozwiązanie. Uznał, że sprzedaż takich produktów, jakie oferował mój klient, to nie przestępstwo. Został jednak aresztowany ze względu na to, że w jego mieszkaniu znaleziono marihuanę — mówi mecenas Isenko. Oraz za to, że istniała obawa ucieczki mężczyzny. Chociaż tak naprawdę Kamil L. już uciekł, bo od początku lipca nikt go w Olsztynie nie widział.

— Trzeba będzie rozważyć rozesłanie listu gończego — mówi Bartłomiej Gadecki z Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ. — Na razie poszukiwania trwają w Polsce. Aby uruchomić europejski nakaz aresztowania, potrzebne byłyby informacje, że może ukrywać się w którymś z krajów europejskich. A takich informacji nie mamy.

Przypomnijmy. Sklep z dopalaczami funkcjonował przy ul. Jagiellońskiej na olsztyńskim osiedlu Zatorze. Został zamknięty w czerwcu i od tamtej pory trwa przeciąganie liny między adwokatem a prokuratorem. Policjanci zarekwirowali wtedy kilkaset paczek z dopalaczami i kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Muchomor czerwony

Zjadlem ok. 7-10 sztuk suszonych w cieniu kapeluszy.

Po ok. 30 min. język zesztywniał i chciało się żygać. Później wypilem herbate i nieprzyjemne uczucie minelo. Spiesze sie, nie wiem gdzie, czuje sie inny niz zawsze. Po zamknieciu oczu widze kolorowe tunele. Przed oczami pojawiaja sie ukosne kratki, cos a`la siatka ogrodzeniowa. Przezroczyste linie lataja przed oczami. Nie wiem ile trzeba zjesc, zeby powiedzec "[...] ja nie chcalem wracac [...]" - pol kilo?

Zapalilem ok. 3 fifki ziela (slabego). PRzed oczami kolorowe wzory lataja.

  • Benzydamina
  • Katastrofa

Nastawienie raczej pozytywne

Pewnego dnia ja oraz 3 moich znajomych podjęliśmy spontaniczną decyzję żebyśmy wszyscy tego dnia powtórzyli podróż z Tantum Rosa. Chcieliśmy ją powtórzyć, bo za pierwszym razem były zaledwie 4 saszetki i nie zadowolily nas efekty. Więc poszliśmy do apteki i zakupiliśmy 4 opakowania tantum rosa. Mina sprzedawczyni kiedy mój grubszy ziomek poprosił ją o 4 paczki Tantum Rosa była bezcenna. Początkowo myślała, że chodzi o 4 saszetki lecz znajomy szybko to naprostował i powiedział, że 4 opakowania po 10 saszetek w każdym .A więc byliśmy już przygotowani.

  • MXiPr
  • MXiPr
  • Przeżycie mistyczne

Są to fragmenty z podróży mesjasza, niektóre bardziej lub i mniej spójne. Pozwól im płynąć, unosić się na obrzeżach jaźni niczym jedwabnym zasłonom otaczającym to, co podobno stałe i niezmienne.

 

***

 

Wynurzam się pośród pustki, nie wiedząc kim, czym i czy ogóle jestem. Wątła mgiełka świadomości nabiera masy, cząsteczki poszukują się niczym neurony próbujące stworzyć nowe połączenia, a wraz z narastającym tętnem procesu pojawia się coraz więcej informacji.

 

  • Tramadol

Zawsze lubiłem eksperymentować z odmiennymi stanami świadomości

dlatego też wielka była moja radość kiedy w lekarstwach zostawionych

przez babcie Mariannę, która była uprzejma zejść niedawno z tego

pięknego świata znalazłem TRAMAL. Jest to lek przeciwbólowy ale z

tych mocniejszych (tylko na receptę).

Odczekałem kilka dni i w jeden z tych mroźnych wieczorów

zarzuciłem próbnie 2 x 50 mg wolałem nie ryzykować więcej bo na

opakowaniu zamiast dawkowania było napisane: ściśle wg wskazań

randomness