Sprzedawali narkotyki dzieciom?

W Jaworzynie złapano 12 dealerów.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Katowice

Odsłony

2060
Dawali dzieciom znaczki z LSD, marihuanę i amfetaminę. Trudno wyliczyć, ile na tym zarobili. Według prokuratury, która postawiła im około 170 zarzutów, rozprowadzali narkotyki od co najmniej dwóch lat.
Zdaniem prokuratorów z Jaworzna, którzy prowadzili w tej sprawie śledztwo, rozprowadzaniem narkotyków zajmowało się 12 mężczyzn, mieszkańców miasta. Wszyscy to bezrobotni w wieku od 18 do 30 lat, w większości absolwenci szkół zawodowych, jeden z nich studiował zaocznie.
Ze sprzedaży narkotyków zrobili sobie stałe źródło dochodu. Prokuratura przypuszczamy, że każdy z nich zarabiał miesięcznie co najmniej kilkaset zł.
Dealerzy doskonale się znali. Dogadywali się bez problemu i nie wchodzili sobie w drogę. Prokuratura twierdzi, że rozprowadzali narkotyki od 1998 roku w dyskotekach, parkach, na ulicach. Pod szkołami się nie pojawiali, ale i tak ich klientami byli niepełnoletni uczniowie liceów, którzy wiedzieli, gdzie można się zaopatrzyć w środki odurzające.
W ciągu trwającego od jesieni zeszłego roku śledztwa prokuraturze nie udało się ustalić, od kogo dealerzy kupowali towar. Oni sami twierdzili podczas przesłuchań, że nabyli narkotyki od innych dealerów, których spotkali m.in. w Sosnowcu i Katowicach. Utrzymywali jednak, że nie wiedzą, jak się nazywają. Kilku z nich nie przyznało się do winy, ale prokuratura oskarżyła ich o rozprowadzanie narkotyków, a w paru przypadkach także ich posiadania. W sumie na całej dwunastce ciąży około 170 zarzutów.
Prokuratura podzieliła dealerów na dwie grupy: na tych, którzy sprzedawali narkotyki dorosłym, oraz tych, którzy rozprowadzali je wśród niepełnoletnich uczniów jaworznickich szkół. Ci pierwsi staną przed sądem rejonowym, drudzy przed okręgowym. Grozi im od trzech lat więzienia. Akty oskarżenia właśnie wpłynęły do sądów.

Angelika Swoboda

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Powój hawajski

Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)

Doświadczenie: MJ, DXM, Powój, Yopo, Amfetamina, Florist Hit(mieszanka), Kanna

Wiek: 18 lat
Masa: 60 kg

S&S: Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)

Dawkowanie i substancja: 10g powoju Morning Glory + 150 mg DXM

  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Ekscytacja, ciekawość, pozytywne nastawienie do wszystkiego.

Sobota rano. Dzień piękny, wyczekiwany. Jeszcze nie wiemy jak piękny jest dziś świat, bo światło przysłania nam słomkowa roleta. Jest może koło 11 rano, umówieni jesteśmy na mieście dopiero o 14. Ja i G. ogarniamy się powoli, jemy śniadanie, pijemy kawę. Pakujemy najpotrzebniejsze rzeczy. Maluję się, palimy lufkę, pokładam się ze śmiechu na podłodze, kończę makijaż. Wychodzimy. Jadąc na rowerach podziwiamy wiejski krajobraz. Mam wrażenie, że czytanie masowej ilości tripraportów o psychodelikach na kilka dni przed wywarło wpływ na moje postrzeganie świata.

  • Efedryna

Nie będę bawić się tutaj w szczegóły dotyczące pochodzenia, czy występowania,

gdyż "tussipect-owców" (nie wiem czy to właściwe sformułowanie) interesuje

działanie, efekty i skutki uboczne.


A więc:

  • DXM
  • Pierwszy raz

nastawienie: bardzo podekscytowana bo miałam spróbować czegoś zakazanego i nielegalnego po raz pierwszy otoczenie: spokojny dzień wolny, domek ,łóżko

To mój pierwszy raport tutaj, więc może znaleźć się parę błędów - opis nie będzie też dokładny co do godziny, bo sytuacja miała miejsce parę miesięcy temu.