Sprzedawała narkotyki... pod sądem

Łódzka policja zatrzymała 41-letnią kobietę, która handlowała narkotykami przed gmachem Sądu Rejonowego w Łodzi.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

2293
Łódzka policja zatrzymała 41-letnią kobietę, która handlowała narkotykami przed gmachem Sądu Rejonowego w Łodzi.

Kobieta sprzedawała strzykawki napełnione tzw. kompotem przed gmachem sądu rejonowego - powiedział w czwartek nadkomisarz Dariusz Krawczyk z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Jak poinformował, po sfinalizowaniu kilku transakcji, kobieta odjechała spod gmachu sądu wraz z czekającym na nią w samochodzie 24-letnim konkubentem do mieszkania przy ul. 1 Maja. Tam zostali zatrzymani przez policję.

W mieszkaniu funkcjonariusze zatrzymali również dwóch innych mężczyzn w wieku 24 i 17 lat, a podczas przeszukania lokalu policja zabezpieczyła kilkaset strzykawek i igieł - dodał Krawczyk. Zatrzymanym grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Armageddon (niezweryfikowany)

Nie ma to jak sobie przypalić trawę pod gmachem sądu - gorąco polecam :)
frnk (niezweryfikowany)

Dilerzy sprzedają tam gdzie są konsumenci - życie prawnika jest trudne i stresujące... sędziowie i prokuratorzy też potrzebują czasem relaksu.
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • Pozytywne przeżycie

Nastawienie psychiczne: bardzo pozytywne, już wcześniej miałam na to ochotę. Otoczenie: prawie cały czas w ruchu, także ciężko cokolwiek tu sprecyzować. Okoliczności: nagła możliwość kupna narkotyku. Stan psychiczny: trochę rozstrojony przez ostatnie negatywne doznania z marihuaną. Nastrój: lekkie napięcie, czy aby na pewno wszystko będzie działo się dobrze. Myśli i oczekiwania: oby tylko towarzyszka nie wyleciała z żadną złośliwością, bo jest do nich skłonna.

„Chwile, które opiszę nie posiadały żadnych odczuć na kształt strachu, on choć

obok obrazowany w innych osobach, ich słowach nie mógł przejść do mojej duszy.”

Nie bez powodu taki tytuł nadaję memu trip raportowi, chcę by już w pierwszych słowach

zwrócono  uwagę na głównie zapamiętaną we mnie wtedy nadzwyczajność.

 

Żadna czysta wyobraźnia nie jest w stanie pojąć, wyimaginować sobie tego tak,

by zrozumieć tę formę błogostanu, która wywołana jest właśnie narkotykami.

 

  • Kodeina
  • Uzależnienie

Historia zaczęła się od momentu przepisania mi syropu z kodeiną (Pini) przez lekarza z powodu zapalenia oskrzeli. Znalazłem w internecie inne zastosowanie kodeiny niż medyczne. Z racji, że miałem i mam dużo problemów, zacząłem się nią fascynować i czytałem różne artykuły i trip raporty na jej temat. Kiedy uzbierałem trochę pieniędzy poszedłem do apteki i kupiłem za 12 zł opakowanie thiocodin 16 tab. Była wtedy jesień, więc szybko zaczęło robić się ciemno. Poszedłem do pobliskiego parku i około godziny 16:30 wziąłem pierwsze 10 tabletek.

  • 3-MMC
  • Estazolam
  • Pozytywne przeżycie

Set raczej pozytywny, jak zwykle, oczekiwania małe. Ta substancja po prostu nie wypierdala z butów, jest po prostu milutko. Setting mógł wydawać się do bani; Zarwana nocka, rano do pracy, wystawienie się na widok publiczny i możliwe krzywe akcje, ale ja człowiek o pozytywnym nastawieniu wiedziałem, że tego dnia sprostam wszystkiemu. :)

Wakacje, wakacje, przydałoby się gdzieś wyjechać, poobijać i zabawić w głównej mierze.

  • Szałwia Wieszcza

Wiek: wtedy 17 Waga: ok 60kg

Doświadczenie (wtedy): Alkohol, Marihuana, Haszysz

Substancja: suszone liście Salvii Divinorum, kilka lufek

Set & Settings: było to kiedy Boska Szałwia była jeszcze legalna i 4 takie roślinki rosły na balkonie u mojego kolegi, nazwijmy go Paweł. Było letnie popołudnie, dobry nastrój, jak zawsze gdy tripuje z Pawłem.