Extasy to mój ulubiony środek. Próbowałem wielokrotnie i prawie zawsze miał takie samo, euforyzujące działanie. Pierwszy raz brałem na Sylwestra. nie pamietam, którego roku...

Parlament Iraku przegłosował całkowity zakaz sprzedaży, importu i produkcji alkoholu w kraju - donosi BBC.
Parlament Iraku przegłosował całkowity zakaz sprzedaży, importu i produkcji alkoholu w kraju - donosi BBC.
Od niedzieli w Iraku nie można produkować, importować, ani sprzedawać alkoholu. Taką decyzję podjął tamtejszy parlament. Zwolennicy takiego rozwiązania powoływali się zarówno na zasady islamu i jednocześnie konstytucję (która wyklucza funkcjonowanie prawa niezgodnego z dominującą religią). Przeciwnicy prohibicji argumentują, że zakaz narusza prawa mniejszości religijnych, na przykład chrześcijan. Zapowiadają skierowanie odwołania do sądu.
Komentatorzy irackiej sceny politycznej zwracają też uwagę na moment przeforsowania kontrowersyjnego prawa. Cały kraj żyje obecnie walkami toczonymi przez siły rządowe o Mosul, którego nie zamierzają opuścić bojownicy Państwa Islamskiego. Jednocześnie podkreśla się, że alkohol w kraju nie cieszy się szczególną popularnością poza Bagdadem. Od 2003 roku i obalenia dyktatora Saddama Husajna, w Iraku doszli do głosu zwolennicy życia zgodnego z surowymi regułami islamu, potępiający między innymi właśnie picie alkoholu.
Extasy to mój ulubiony środek. Próbowałem wielokrotnie i prawie zawsze miał takie samo, euforyzujące działanie. Pierwszy raz brałem na Sylwestra. nie pamietam, którego roku...
Stan psychiczny: raczej zły, chęć uszczęśliwienia się Nastrój raczej neutralny, odprężenie Nastawienie pozytywne, poczucie : "I tak nic nie poczuję", W domu, wśród rodziny, głodny
Postaram się dokładnie odtworzyć moje myśli i to, co robiłem.
Otóż pewnego sobotniego ranka obudziłem się w domku rodzinnym w Górach. Wyjechaliśmy na weekend, miałem masę wolnego czasu. W domu znalazłem opakowanie Claritine Active. Przeczytałem, że zawiera 120mg pseudoefedryny siarczanu. Stwierdziłem, że 2 tabletki to będzie odpowiednia dawka i zabrałem się do eksperymentalnej ekstrakcji. Przebiegała następująco:
Hej!
Przeczytałem właśnie trip-report pt. Szpitalna anestezja. Ja też kilka razy byłem usypiany i faktycznie miałem niezłe banie.... tylko nigdy nie myślałem o tym jako o przeżyciach
dragowych... może dlatego, że było to narzucone z góry a nie zaplanowane przeze mnie... nie pamiętam jakie środki dostawałem, nie zwracałem na to uwagi, ale to mógł być fentanyl.
Zaraz po pracy, na dworze chłodno aczkolwiek przejaśniło się. Słońce coraz niżej nad horyzontem. W domu spokój, nikogo nie ma, czysto i świeżo. Humor bardzo dobry, ponieważ wiem co mnie czeka
15:00 wyjście z pracy, szybko złapać tramwaj i kierować się prosto do domu. Plan oczywiścię się udało i już o godzinie 15:40 równo wziałem wszystkie blottery. Powrót do domu, włączam kompa, biore plecak lece do sklepu. 16:10 wychodzę ze sklepu i odczuwam pierwsze efekty - lekko skrzywiony humor, zmienia się postrzeganie przestrzeni, "spięcie" na karku oraz ogólna zmiana myślenia. Zaskoczyło mnie tak szybkie działanie, ale to zapewne przez dawkę, którą brałem. Blottery pogryzłem i zjadłem.