Śląskie: CBŚ przejęło pięć kilogramów haszyszu

Pięć kilogramów haszyszu przejęli w Zabrzu policjanci ze śląskiego wydziału Centralnego Biura Śledczego.

a.

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1251
Pięć kilogramów haszyszu przejęli w Zabrzu policjanci ze śląskiego wydziału Centralnego Biura Śledczego. W ręce policji wpadło czterech mężczyzn, uczestniczących w transakcji sprzedaży narkotyku. Obławę przeprowadzono wczoraj w centrum Zabrza. Policjanci wkroczyli, gdy haszysz był już przygotowany do sprzedaży. Narkotyki miały być kupione za 18 tys. zł.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

martinez (niezweryfikowany)
no tak to juz wiadomo dla czego nigdzie nie ma jarania :/
Anonim (niezweryfikowany)
hmmmmmmm ciekawa i znana historia :)
alpha4175 (niezweryfikowany)
Co za gnoje!
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne


(relacja z tripu grzybowego z jesieni 97)


Wieczorkiem, zrobiliśmy z kumplem małą imprezkę u mnie na chacie, towarzystwo raczej nie dragujące, browarek te sprawy. Starzy gdzieś wyjechali na jakiś czas, także można było zaszaleć.

  • Szałwia Wieszcza

Zadaniem `enteogenow` jest umozliwienie podroznikom kontaktu z ich wewnetrzna, boska sila. Hmm.. po wypaleniu jednej fajki wodnej 10-krotnego ektraktu Sally D. jestem przekonany, ze owszem - istnieja rosliny, ktore pokaza ci twoje wewnetrzne swiatlo, lecz sa tez i takie, ktore zapelnia twa swiadomosc ciemnoscia...


  • 2C-D
  • Pozytywne przeżycie

Świeże powietrze, ruiny kościoła

Start +00
Rozrabiam 50mg 2c-d w 500ml wody. Po pierwszym łyku już wiem, że użycie tak dużej ilości rozpuszczalnika było niewybaczalnym błędem. Eliksir jest straszliwie gorzki. Wykrzywia mi twarz i przyprawia mnie o mdłości.

Start +15.
Strasznie mi niedobrze. Musze się powstrzymywać, żeby nie zwymiotować przyjętej cieczy. Przez chwilę miałem wrażenie, że coś zaczynało się dziać, jednak było to bardzo subtelne uczucie.

  • Morfina
  • Pierwszy raz

Humor bardzo zły, chęć odcięcia się od świata w zaciszu własnego pokoju

Opiszę swoje pierwsze prawdziwe spotkanie z opiatami, nie wliczając w to kodeiny z prostej przyczyny nie "trawienia" jej odpowiednio przez mój organizm.

Historia zaczyna się od bardzo podłego humoru spowodowanego dużą ilością stresu, kłótni i utraty sporej ilości znajomości w przeciągu ostatnich paru dni. Myślałem, czym by się tu tego dnia dobić przeglądając podręczną apteczkę ćpuna, wybór stanął między snem po benzo a tabletką morfiny, którą miałem wziąć parę miesięcy wcześniej, lecz zdecydowałem, że jedno uzależnienie już mi wystarczy.

randomness