Mieszkający na stałe we Francji 60-letni Albańczyk odnalazł na opakowaniu tytoniu do skręcania papierosów swoje zdjęcie, a dokładnie zdjęcie swojej amputowanej 18 lat temu nogi. Na początku miesiąca obywatel Włoch znalazł na paczce papierosów zdjęcie swojej zmarłej żony. Obaj skarżą się na to do Komisji Europejskiej.
W obu przypadkach zdjęcia służyły do zobrazowania negatywnych konsekwencji uzależnienia od nikotyny. Problem w tym, że mieszkający w Metz Albańczyk nie pali, a nogę stracił w 1997 r. w Albanii, gdy padł ofiarą ulicznej strzelaniny. Paczkę tytoniu ze zdjęciem amputowanej nogi kupił w ubiegłym roku w Luksemburgu jego syn, który rozpoznał ojca po bardzo charakterystycznych bliznach. Nikt w rodzinie nie ma wątpliwości, że na fotografii – choć nie widać na niej twarzy – jest senior rodu.
Sprawa wywołała oburzenie rodziny, ponieważ nikt nie pytał o zgodę na wykorzystanie zdjęcia. Zrobiono je prawdopodobnie ok. 10 lat temu w szpitalu już we Francji, gdy Albańczyk starał się o protezę nogi. Być może podpisał wówczas zgodę na wykorzystanie fotografii jako materiału poglądowego dla studentów medycyny, ale przekonuje, że nie dawał zgody na wykorzystanie zdjęcia w inny sposób.
Obrazki przygotowała KE
Albańska rodzina wynajęła już adwokata – Antoine’a Fittante, który wysłał do szpitala prośbę o wyjaśnienia jak to się stało, że zdjęcie zostało w ten sposób udostępnione. Na razie nie wiadomo, czy Albańczyk będzie się domagał odszkodowania. „To nie jest kwestia pieniędzy. Szukamy drogi, jaką zdjęcie trafiło na opakowanie. Głęboko rani to godność mojego klienta” – mówił Fittante.
Skargę w tej sprawie otrzymała też Komisja Europejska, ponieważ to właśnie ta instytucja przygotowała przepisy, które od 2016 r. nakazują umieszczać na 65 proc. powierzchni paczek papierosów czy paczek tytoniu do skręcania drastyczne zdjęcia przedstawiające skutki zdrowotne uzależnienia o nikotyny. Katalog obrazków przygotowała w 2014 r. właśnie KE. Bruksela odpowiada na razie, że wykorzystane zdjęcia pochodziły ze specjalnych baz fotografii (tzw. stocków), a właściciele owych baz, którzy zwykle pobierają opłaty za dostęp do nich, gwarantują odbiorcy, że mają prawo do udostępniania pobranych zdjęć.
Zdjęcie zmarłej Włoszki na paczce papierosów
To jednak nie pierwszy przypadek, gdy ktoś ma zastrzeżenia do fotografii na paczkach papierosów. Na początku lipca włoski dziennik „Corriere della Sera” napisał, że pewien 50-letni mężczyzna z miejscowości Misano Adriatico w regionie Emilia-Romania rozpoznał na zdjęciu swoją nieżyjącą już żonę. Fotografia przedstawiała ją nieprzytomną leżącą na szpitalnym łóżku na oddziale intensywnej terapii i podłączoną rurkami do aparatury medycznej.
Odkrycie to zaszokowało mężczyznę, który zapewnia, że jego małżonka nie zmarła z powodu palenia papierosów. Jest również pewny, że ani on, ani tym bardziej ona nie dawali zgody na wykorzystanie jakichkolwiek zdjęć. Również i tym razem obrazki przestrzegające przed paleniem przygotowała Komisja Europejska. Koncern tytoniowy broni się, że nie miał wpływu na ich treść. Włoch ma już adwokata, który zapowiedział złożenie pozwu. Chce w imieniu swojego klienta domagać się 100 mln euro zadośćuczynienia. Nie wiadomo jeszcze, czy pozwana zostanie KE czy włoskie Ministerstwo Zdrowia.