Postanowiłem wypróbować na sobie działanie efedryny. Jak do tej
pory ze środkami odurzającymi nie miałem do czynienia, więc
nadszedł czas coś tu zmienić (chociaż efedryna środkiem
odurzającym nie jest na pewno! :)))
Policjanci zabezpieczyli 6 kg mefedronu, komponenty i sprzęt do jego produkcji i dystrybucji. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych narkotyków oszacowana została na blisko 300 tys. złotych.
Siedleccy kryminalni intensywnie pracowali nad sprawą nielegalnej wytwórni substancji psychotropowych. Ich praca, ustalenia i dociekliwość zakończyły się sukcesem. Policjanci zabezpieczyli 6 kg mefedronu, komponenty i sprzęt do jego produkcji i dystrybucji. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych narkotyków oszacowana została na blisko 300 tys. złotych.
W Siedlcach, w jednej z kamienic, w trzech niezamieszkałych lokalach policjanci ujawnili i zabezpieczyli sprzęt niezbędny do produkcji mefedronu. Z czynności przeprowadzonych na miejscu wynika, że proces produkcji przebiegał od fazy początkowej do etapu końcowego, którego finalnym produktem był gotowy do dystrybucji towar. Wszystko odbywało się w fatalnych warunkach higienicznych. Na miejscu znajdowały się także wagi elektroniczne oraz woreczki foliowe z zapięciem strunowym, co wskazuje, że od razu porcjowano wytworzoną substancję, by wprowadzić do dalszego obrotu. W sumie kryminalni zabezpieczyli komponenty do wytwarzania narkotyku oraz ponad 6 kg mefedronu, z którego można uzyskać 6 tys. porcji. Czarnorynkową wartość zabezpieczonych narkotyków oszacowano na blisko 300 tys. złotych.
Na razie do sprawy policjanci zatrzymali młodego mężczyznę. Sprawa ma charakter rozwojowy, trwa postępowanie.
Postanowiłem wypróbować na sobie działanie efedryny. Jak do tej
pory ze środkami odurzającymi nie miałem do czynienia, więc
nadszedł czas coś tu zmienić (chociaż efedryna środkiem
odurzającym nie jest na pewno! :)))
ja pierwszy raz zapodałem połówkę (rzecz nazywała się OM i miała taki dziwny
wzorek) i pojechałem do Katowic.Cóż,było dziwnie,raczej lajtowo, udało mi
się dostrzec głębię trzeciego wymiaru(mam to do dziś - ten efekt nie mija)-
mój kumpel nazwał to 4D i to jest chyba najlepsze określenie.Do dziś też
pamiętam melancholijną podróż pociągiem przez brudny Śląsk z muzyką DCD na
słuchawkach,widok starych ,zczerniałych kamienic,brudnego słońca, zmęczonych
życiem współpasażerów ...eeh...
Przypadkiem, w piątek, po pracy.
Witam,
Piątek. Z pracy mam do domu około 1800 metrów. Muszę to przejść bo nie mam czym dojechać. Wlokę noga za nogą zmęczony głupotą ludzi, palę papierosa i zastanawiam się co dziś mam ze sobą zrobić. Wpada mi do głowy DXM. DXM? Eeee, nie za bardzo. Ostatnio nie było dobrze. może koda? Fajnie sie po niej śpi następnego dnia. Ponieważ miałem ostatnio problemy ze snem, wybrałem kodę. W aptece kupiłem Thiocodin. Ku mojemu zdziwieniu sprzedają to tylko po 10 tabletek (po 15 mg + jakieś gówno co rozwala żołądek). Mało. Ale ok, może mi wystarczy.