[Z uwagi na nikłą ilość raportów o tej substancji - przepuszczam. Może kogoś odwiedzie od próbowania]
Nastawienie: Nic specjalnego, dzień jak codzień. Otoczenie: Początkowo dom póżniej plener.
[Z uwagi na nikłą ilość raportów o tej substancji - przepuszczam. Może kogoś odwiedzie od próbowania]
masa wolnego czasu liczona w tygodniach, piękna pogoda, towarzystwo najlepszego kumpla, nastawienie oczywiście entuzjastyczne
Jak podałem w set 'n' setting nastawienie i anturaż były cudowne. Dzień z dawna oczekiwany i bardzo dokładnie zaplanowany (park, kino, koncert...).
10:30
Inauguracja, po kartoniku.
Nastrój bardzo dobry, nastawienie pozytywne. Marihuana spalona po raz pierwszy w domu w samotności.
Zamierzam opisać tutaj moje któreś z rzędu spotkanie z marihuaną. Postanowiłem tym razem zapalić porcję samemu w domu, bez udziału osób trzecich. Byłem ciekaw różnicy w przeżyciach, chociaż słyszałem wiele negatywnych opinii o paleniu w samotności.