Serial "Stranger Things" mógł wyglądać zupełnie inaczej. Poznajcie pierwotną genezę Jedenastki

Co łączy "Stranger Things" z tajemniczym Projektem MKUltra? Czy twórcy hitu Netflix od samego początku bazowali na tajnych działaniach wywiadu USA?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Antyradio
Sergiusz Kurczuk

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

183

Co łączy "Stranger Things" z tajemniczym Projektem MKUltra? Czy twórcy hitu Netflix od samego początku bazowali na tajnych działaniach wywiadu USA?

Zanim Netflix zaprezentował światu serial "Stranger Things", jego twórcy mieli trochę inny pomysł na opowiedzenie historii dzieciaków z miasteczka Hawkins. Zupełnie inaczej miała wyglądać przede wszystkim geneza Jedenastki.

Historia o grupie dzieciaków, nawiązująca do klasyki filmów przygodowych z lat 80. to jeden z flagowych hitów Netflixa. Produkcja doczekała się już trzech sezonów, i obecnie widzowie czekają na czwarty.

W ramach oczekiwań można przyjrzeć się niewykorzystanym pomysłom braci Duffer, dotyczących wyglądu "Stranger Thing". Nicholas Brooks z portalu CBR stworzył artykuł, w którym wyjaśnił, że twórcy serialu chcieli początkowo powołać do życia inną genezę Jedenastki. Fabuła "Stranger Things" bazowała bowiem na koncepcie o roboczym tytule "Montauk". Według wydarzeń ukazanych w hicie Netflixa historia Jedenastki jest silnie związana z Hawkins National Laboratory - centrum naukowym, w którym prowadzono eksperymenty nad podróżami pomiędzy różnymi wymiarami z wykorzystaniem ludzi. To właśnie one sprawiły, że grana przez Millie Bobby Brown Jedenastka zyskała nadnaturalne zdolności.

Jedna z członkiń eksperymentu okazała się być w ciąży. Kobiecie wmówiono, że poroniła. W rzeczywistości urodzona dziewczynka została zabrana przez naukowców i poddawana kolejnym nieludzkim doświadczeniom. Dziecko nazwano 011 i postanowiono stworzyć z niego żywą broń do walki ze Związkiem Radzieckim. Matka dziewczynki popadła w obłęd i dopiero po latach Jedenastka dowiedziała się o jej istnieniu.

Według pierwotnego zamysłu braci naukowcy nie pojawiał się w fabule protoplasty "Stranger Things", czyli "Montauk" od razu i nie przyczynili się do wygenerowania u dziewczynki mentalnych zdolności. Matka Jedenastki miała być bowiem osobą uzależnią od LSD, która zażywała narkotyki podczas ciąży. Psychodeliki wpłynęły na rozwój dziewczynki, sprawiając, że jej organizm wykształcił nadprzyrodzone umiejętności. Dopiero po kilku latach w domu kobiety pojawili się agenci rządowi, którzy zabrali dziecko do swojej bazy, by wykorzystać je do eksperymentów.

Pozostałe elementy "Montauk" zdają się jednak pokrywać z fabułą "Stranger Things". Od samego początku bracia Duffer chcieli stworzyć postać pokroju E.T. - postać, która zaczyna socjalizować się dzięki kontaktowi ze zwyczajnymi dziećmi. I tak właśnie się stało w przypadku Jedenastki. Twórcy postanowili pogłębić nieco swoją opowieść i sięgnąć do mrocznej historii Stanów Zjednoczonych. Z tego powodu porzucili pomysł z matką narkomanką, a wina za przemienienie dziecka w obdarzoną nadnaturalnymi zdolnościami istotę na barki niemoralnych posunięć rządu USA.

Eksperymenty prowadzone w Hawkins nawiązują bowiem do prawdziwych wydarzeń, a konkretnie do ściśle tajnego Projektu MKUltra prowadzonego w Stanach Zjednoczonych w latach 50. i 60. XX wieku, czyli w czasach zimnej wojny. Agenci USA bali się, że KGB odkryło sposób na kontrolowanie umysłów swoich wrogów, więc rozpoczęto badania nad wynalezieniem metody, która pozwoliłaby na to samo. Naukowcy chcieli tego dokonać za pomocą substancji chemicznych, w tym środków psychodelicznych takich jak LSD, bodźców elektrycznych, analizy fal mózgowych i form percepcji podprogowej. Początkowo eksperymentowano na przedstawicielach marginesu społecznego.

Z czasem jednak twórcy Projektu MKUltra posunęli się dalej i testowali członków pozostałych warstw społecznych. Wiele badań było niezwykle brutalnych. Często odbywały się na nieświadomych ich celu obywatelach USA, czasem z tragicznymi skutkami. Kulisy Projektu MKUltra odtajniono w połowie lat 70. XX wieku. Z czasem okazało się, że podobne eksperymenty prowadzili również przedstawiciele innych państw, takich jak Kanada, Wielka Brytania, czy Związek Radziecki. Ujawnienie eksperymentów prowadzonych przez rząd USA był pożywką dla twórców wielu teorii spiskowych.

Poprzedni sezon "Stranger Things" pozostawił widzów w niepewności. Część bohaterów po ostatnich wydarzeniach wyprowadziła się z Hawkins. Nie wiadomo też, co się stało z szeryfem Hopperem granym przez Davida Harboura, który prawdopodobnie wylądował w Rosji. Widzowie oczekują więc z niecierpliwością na czwarty sezon, którego fabuła została owiana tajemnicą. Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie "Stranger Things" powróci na Netflix. Platforma planuje premierę jeszcze w roku 2021.

Oceń treść:

Average: 8.7 (3 votes)

Komentarze

brecha (niezweryfikowany)

Moim skromnym zdaniem caly projekt o ktory opiera sie serial jest o wiele mrocznieszy .To tak jak porownac krzeslo,do krzesla elektrycznego. btw ostatnimy czasy paru gosci weszlo na teren tej zamnietej bazy z georadarem w celu przeskanowania pod katem podziemnych tuneli,a natkneli sie na cos co bardzo przypominalo masowa mogile z kilkuset szkieletami,sadzac po wielkosci nie byli to dorosli ludzie.Gosci owych zawineli "smutni panowie" i temat sie urwal.
Zajawki z NeuroGroove
  • 25I-NBOMe
  • Miks

Zdrowie psychiczne i fizyczne w pełni w normie. Pokój z zasłoniętymi zasłonami, jedynym źródłem światła był zestaw lampek choinkowych misternie uwieszonych na ścianie. Muzyka zaczynała się od bardzo spokojnej (celtyckiej, dźwięki natury itp.), poprzez bardziej mistyczną (typu desert dwellers), powoli przechodząc w psytrance/trance, zachaczając o pink floyd, a dalej... nawet nie pamiętam. Było mocno. A, jeszcze jeden szczegół. W całym mieszkaniu znajdowało się 280 kolorowych nadmuchanych balonów.

(T)

O godzinie 16:00 spaliliśmy blanta. Zawierał on około 0,7g zielonego w sobie. Tuż po ostatnim buszku zarzuciłem 2mg nbome-25i. To samo zrobiło jeszcze 2 kumpli. 

 

(T +0:30)

Zielone wkręciło się nam galancie, rozkminiamy mnóstwo dziwnych i niekończących się tematów. Co chwilę słychać wybuch śmiechu, chichoty, ogólnie jest pozytywna faza. W ustach gorzko – cóż, do najsmaczniejszych nbome nie należy.

(T + 1:00)

  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Ogromna ciekawość, dobry humor, miła atmosfera, towarzystwo współlokatorki, ogółem wszystko normalnie:)

Słowem wstępu, zdecydowałyśmy się z D.  na metocynę, bo lubimy próbować nowych rzeczy. A LSD nie było, więc z braku laku homecik zawitał w domciu. W tym raporcie opiszę właściwie tylko swoją przygodę, bo D. za bardzo nie miała fazy (a przynajmniej żadnych fizycznych objawów - po prostu siedziała i wkręcała się w muzykę, nie wiem co jej po głowie chodziło).

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Długo przygotowywałem się na nowe doświadczenie z jakimś środkiem. Często popijam alkohol, czy odpalam ziółko ale świat narkotyków nigdy mnie jakos nie fascynował. Przy pierwszym paleniu niezbyty podobał mi się ten stan, bałem się bardzo kwasu. Bałem się, że to doświadczenie mnie przerośnie. Mimo wszystko po 3 tygodniach przekładania tego nie było już odwrotu. Umówiłem się ze znajomymi... Było nas 5(dwie koleżanki, dwóch kolegów oraz ja).

Był piękny dzien, było strasznie ciepło(około 27 stopni). Obudziłem się dość wcześnie, żeby się umyć, ubrać, zjeść. Już godzinę przed budzikiem nie mogłem wstać, doszło do mnie wtedy najmocniej, że to może się źle skończyć. Mimo wszystko wiedziałem, że już nie zostawię znajomych. Niepewnie wstałem i zacząłem się ogarniać. Wziąłem głośnik, bluzę, w razie czego soczewki jak bym jakąś zgubił, i power banka w razie czego. Spotkaliśmy się wszyscy i poszliśmy jeszcze do sklepu.

  • Artemisia absinthium (absynt, piołun)

substancja: Absynt - robiony domowo, lokalnie , miejscowo mniej więcej wg przepisu erowidowego bez dodatkowego barwienia. moc 85 % a tujonu mniej więcej jak za Napoleona III;) ale dokładnie badań i pomiarów nie przeprowadziłem ( na 0, 75 L. przypada ok 30 g piołunu z herbapolu)



dawkowanie i użycie : do dwóch drinków jednorazowo ( 50 ml + 100 ml zimnej wody - bardzo odświeżające ) , czasem z wieczora i po trzy dni z rzędu (niektórzy podkreślają koniecznośc parodniowego użycia)...