Sam zgłosił się na policję

Najpierw uciekł, a potem, wiedząc, że policjanci mają niezbite dowody (50 gramów amfetaminy i blisko 10 gramów marihuany) następnego dnia sam zgłosił się do komendy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

KWP w Szczecinku

Odsłony

224

Kryminalni ze Szczecinka zajmujący się przestępczością kryminalną zatrzymali 20 – latka, który w mieszkaniu posiadał narkotyki o łącznej wadze 60 gramów. Młody mężczyzna już usłyszał zarzuty, za które grozi mu kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora zastosowano wobec niego dozór policji.

Na początku tygodnia kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku pojechali pod wytypowany przez siebie adres, gdzie z uzyskanych informacji wynikało, że mogą tam znajdować się narkotyki. W chwili, kiedy policjanci znajdowali się w pobliżu klatki schodowej zauważyli wychodzącego z niej młodego mężczyznę, któremu właśnie za chwilę mieli złożyć niezapowiedzianą wizytę. 20-latek rozpoznał jednego z policjantów i zaczął uciekać. W trakcie ucieczki zdjął i wyrzucił bluzę sportową, którą miał na sobie. Jak się później okazało w tej części odzieży funkcjonariusze znaleźli środki odurzające telefon komórkowy i klucze do mieszkania. Mężczyzna oddalił się z miejsca zdarzenia.

Kryminalni sprowadzili do mieszkania zajmowanego przez 20 - latka właściciela lokalu i w jego obecności przeszukali wszystkie pomieszczenia. W trakcie tych czynności funkcjonariusze łącznie zabezpieczyli ponad 50 gramów amfetaminy i blisko 10 gramów marihuany. Kiedy mundurowi przesłuchiwali świadków i zabezpieczali miejsce zdarzenia, kryminalni zajęli się ustalaniem miejsca pobytu za 20-latka. Młody mieszkaniec Szczecinka nie cieszył się długo wolnością. Wiedząc, że policjanci mają niezbite dowody na popełnienie przez niego przestępstwa, następnego dnia sam zgłosił się do komendy.

Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu, co więcej decyzją prokuratora zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił zastosować wobec 20-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji. Za posiadanie środków odurzających wbrew przepisom ustawy grozi mu teraz nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Average: 7 (2 votes)

Komentarze

pwj (niezweryfikowany)
zamiast pozbyć się szybko dowodów i być czysty sam im oddał to wszystko, iq100
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

hehehehe, przepraszam ale sam sie obśmiałem jak sobie wyobraziłem, że napiszę o o testosteronie. Jakby na to nie patrzec nie stałem sie jeszcze, pomimo wielu prób, wa(r)lczącą feministką a inne dzieci na podwórku nie wołają do mnie "sister". Takoż nasza dyzurna szansonistka (tym razem na solidnym koturnie i z zapleczem obuwniczej industrii) śpiewa o:


subst: LSD-25 (albo niewiadomo co),


dawka: jeden papież,


s&s: friday night fever,


exp: wieloletnia sporadyczna zarzyłość




  • DMT
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Jako, że nie mogę brać niektórych substancji ze względu na SSRI, mój chłopak siedział 3 godziny szukając substancji, które na mnie zadziałają i nie zaszkodzą mi. Dlatego byłam bardzo pozytywnie nastawiona, że mnie to poruszy.

Miałam nie opisywać mojej podróży z DMT. Stwierdziłam, że mi się nie chce. Ale czuję, że muszę się gdzieś podzielić energią, podróżą, wirowaniem poza światem.

  • Alkohol
  • Golden Teacher
  • Grzyby halucynogenne
  • Klonazepam
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Do samego tripa nastawiony byłem bardzo pozytywnie, przed zjedzeniem popytałem wielu znajomych, którzy wcześniej mieli kontakt z psychodelikami — szczególnie grzybami — o m.in. czas działania, przebieg, możliwe problemy, dawkowanie itd. Wszystkie informacje pokrywały się ze sobą, więc czułem się pewnie i zdecydowanie. Grzybki miały zostać zjedzone na terenie bardzo spokojnej dzielnicy na obrzeżach dużego miasta — kilka bloków, w większości szerokie ulice i domki jednorodzinne. Znajduje się tam niewielki park, wieczorem i w nocy praktycznie zawsze pusty, w którym często przesiadujemy paląc ziółko i nigdy nie było tam żadnego przypału, a więc idealne miejsce na początek tripa. Tamta noc była w miarę chłodna - około 10 stopni na plusie, ale byłem ciepło ubrany, miałem również plecak a w nim 3 litry wody, chusteczki do nosa i trochę jedzenia. Ulice w tej okolicy po zmroku są cały czas puste, rzadko spotyka się nawet pojedynczy samochód, a co dopiero pieszego. Jest to w miarę zielona okolica, przy prawie wszystkich ulicach rosną drzewa i krzaki, jest też kilka parków i skwerów.

Czekałem na tę chwilę od dobrych kilku dni, od kiedy kolega (dalej będzie nazywany B.), który swoją drogą zawsze bał się psychodelików, nigdy nie brał i unikał ich, po raz pierwszy przyjął u znajomego łącznie około 4 gramów nieznanego gatunku grzybów — najpierw 1,5g, a po wejściu fazy kolejno 1,5 i 1 na dorzutkę. Po tamtym wieczorze skontaktował się ze mną i oznajmił, że nigdy w życiu nie przeżył czegoś tak niezwykłego — że jest to stan nieporównywalny do MDMA, amfetaminy, koksu, zioła ani niczego innego co kiedykolwiek próbowałem.

  • Mefedron
  • Pierwszy raz

Strach, pierwszy raz brałem coś samemu w dodatku z rodziną w domu, pomimo później godziny i własnego pokoju. Laptop i łóżko

19:30

Odbieram oczekiwaną paczke z paczkomatu, jednak jadę z rodziną w aucie więc na razie nue mogę nieczego sprawdzić