Była środa, 18 XII 2002, gdy postanowiłem przetestować gałkę po raz kolejny, ale tym razem bez dodatków w stylu MJ, czy N2O.
45g gałki czekało już w szufladzie na odpowiedni moment. Po zjedzeniu kolacji zdecydowałem się rozpocząć całą akcję :)
Rząd Macedonii Północnej rozważa dopuszczenie rekreacyjnego używania marihuany w kawiarniach i miejscach gościnnych w stolicy, Skopje, a także w innych miejscach turystycznych, takich jak Ochryda, które jest typowo turystycznym miastem leżącym nad jeziorem, powiedział premier Zoran Zaev.
Rząd Macedonii Północnej rozważa dopuszczenie rekreacyjnego używania marihuany w kawiarniach i miejscach gościnnych w stolicy, Skopje, a także w innych miejscach turystycznych, takich jak Ochryda, które jest typowo turystycznym miastem leżącym nad jeziorem, powiedział premier Zoran Zaev.
„Chodzi o to, aby zezwolić na spożywanie marihuany w kawiarniach, zarówno w istniejących, jak i nowych, a także w miejscach turystycznych, w tym w Skopje, jeśli będą przestrzegać one ustalonych wcześniej standardów, takich jak na przykład źródło pochodzenia” – powiedział Zaev Deutsche Welle .
Dodał, że rząd przewiduje ścisłą regulację w tej sferze, biorąc za przykład Amsterdam w Holandii.
Premier powiedział, że jest to część zaplanowanego przez rząd pakietu działań mających na celu pobudzenie gospodarki, która mocno ucierpiała na skutek kryzysu zdrowotnego wywołanego przez COVID.
Zaev, który w ciągu ostatnich dwóch lat obiecał publiczną debatę w tej sprawie, ostrzegł, że jego socjaldemokratyczny rząd nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, i podkreśla, że jeśli większość odmówi, jest gotów wycofać się, jednak nikt tego się nie spodziewa.
Macedonia Północna zezwoliła na sprzedaż marihuany do celów leczniczych w aptekach od 2016 roku, kiedy u władzy był prawicowy rząd kierowany przez VMRO DPMNE.
Od tego czasu producenci marihuany zaczęli działać legalnie. Nie brakowało jednak głosów krytyki ze strony niektórych organizacji pozarządowych popierających marihuanę, że prawo zostało ukształtowane tak, aby zakazać małym przedsiębiorcom wchodzenia na rynek i pozwolić na zyski tylko większym inwestorom.
Jednak kraj nie dokonał pełnej dekryminalizacji używania konopi indyjskich.
Minister sprawiedliwości Bojan Maricic powiedział w czwartek, że to dobrze, że rozpoczęła się publiczna debata na temat pełnej dekryminalizacji, w której eksperci i przedstawiciele sektora pozarządowego powinni dzielić się opiniami.
„Regulacja jakości w tym obszarze może przynieść krajowi szereg korzyści, takich jak regulacja handlu marihuaną, ograniczenie przestępczości i oczywiście korzyści ekonomiczne, głównie w turystyce i hotelarstwie” – powiedział Maricic.
W innym miejscu w regionie Chorwacja na początku tego roku przygotowała projekt ustawy o całkowitej legalizacji konopi indyjskich do celów leczniczych i rekreacyjnych. Projekt jest obecnie w fazie debaty publicznej.
Była środa, 18 XII 2002, gdy postanowiłem przetestować gałkę po raz kolejny, ale tym razem bez dodatków w stylu MJ, czy N2O.
45g gałki czekało już w szufladzie na odpowiedni moment. Po zjedzeniu kolacji zdecydowałem się rozpocząć całą akcję :)
Pierwszy drops nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia, podobne to do
tramalu, tyle że droższe i krócej trwa dziwny stan. potem kilka razy
było całkiem przyjemnie na jakichś chorych acid-techno-party na które
normalnie nigdy bym nie poszła, ale było cool. wszyscy wiemy jak :)
spory las ok. 6 km za miastem, następnie autobusy komunikacji miejskiej, mieszkanie w centrum
9 ususzonych naturalnie muchomorów czerwonych spożytych samotnie w lesie. Początkowe efekty tak jak przy wywarach z mniejszej ilości suszu tj. dysocjatywna poprawa humoru, wyostrzenie zmysłów, zastrzyk energii etc. no i mdłości naturlich, ale ku mojemu zdziwieniu bez spawania. Już po ok. 20 minutach pierwsza halucynacja słuchowa - wzmocniony odgłos przytłumionego bicia serca dobiegający jakby spod ziemi. Z czasem coraz większe oddzielenie od więzi z własną osobą, jak również zanik tego podłego posmaku związanego ze świadomością bycia zamkniętym w tzw.
Poddenerwowanie, niepewność co do chęci na tripa,strach,złe nastawienie psychiczne, złe przeczucia.
Był grudzień 2015, wieczór.. śnieg. Było zimno na zewnątrz. Siedziałam z chłopakiem *Tomkiem i naszym kumplem *Przemkiem w mieszkaniu tego pierwszego i kosztowaliśmy sobie właśnie oparów ganji z bongo, gdy nagle jeden z nich dostał sms-a. Koleś proponował nam ususzone grzybki . Byliśmy już dosyć mocno ujarani,ale postanowiliśmy pojechać po nazwijmy to..temat. Gdy już byliśmy spowrotem odliczylismy sobie po okolo 50 (oni po trochę więcej z racji tego ,ze ja jestem drobna i podatna,a oni..faceci) .